Mocne słowa papieskiego nuncjusza na Ukrainie.
Ludzie, którzy przynoszą wojnę, nie mogą nazywać się chrześcijanami i uczniami Jezusa Chrystusa – powiedział nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas. 26 stycznia przewodniczył on w katolickim kościele św. Aleksandra w Kijowie nabożeństwu o pokój w tym kraju i na świecie, w odpowiedzi na apel Franciszka z 23 bm. o ogólnoświatową modlitwę w tej intencji. Oprócz wiernych łacińskich w uroczystości wziął udział m.in. biskup pomocniczy greckokatolickiej archieparchii (archidiecezji) kijowskiej Josyf Milan.
"Uczniowie Jezusa Chrystusa nie mogą nieść [światu] ani wojny, ani przemocy. Jeśli dzieje się coś podobnego, oznacza to, że osoby te czy grupa ludzi nie mogą nazywać się chrześcijanami" – zaznaczył dyplomata papieski. Zwrócił uwagę, że "nasza misja, jaką jest obrona i budowanie pokoju, pozostaje aktualna i pilna".
"Jako chrześcijanie wiemy bardzo dobrze, że główną troską Jezusa jest nawrócenie umysłów i serc. Pokój ludzki jest zawsze tymczasowy, a nawrócenie serc, czyli pokora, szacunek i braterstwo pozostają na zawsze" – wskazał mówca. Zauważył, że "modląc się o pokój, błagamy Pana, aby odpuścił grzechy nie tylko nam, ale też wszystkim naszym braciom i siostrom – grzechy pychy, rozłamu, a także agresji".
"Zmiłuj się, Panie, nade mną i nad moimi braćmi, wybacz, Panie, mnie i moim braciom. Nawróć serce moje i moich braci, abyśmy, każdy z nas, swoim sercem i umysłem pomagali sobie wzajemnie, a nie rozpalali wrogość i działania wojskowe. Jednocześnie zawierzamy Tobie, Panie, naszą modlitwę za Ukrainę! Zmiłuj się nad naszą Ukrainą, nad jej rodzinami i dziećmi, narodzonymi i nienarodzonymi!" – zakończył swą modlitwę nuncjusz apostolski.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.