Coraz więcej też ich ginie podczas drogi ku lepszemu życiu.
Na całym świecie wzrasta liczba migrantów i uchodźców. Coraz częściej dochodzi do zatonięć prowizorycznych łodzi z uciekinierami ze swoich ojczyzn. Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) szacuje, że tylko w tym roku ponad 1140 osób utonęło próbując przedostać się do Europy z krajów takich jak Libia i Tunezja.
Kościół stara się wychodzić naprzeciw potrzebom migrantów i uchodźców. Niedawno minęło 70 lat od utworzenia, z inicjatywy papieża Piusa XII, Międzynarodowej Katolickiej Komisji Migracyjnej (ICMC) z siedzibą w Genewie. Instytucja powstała w odpowiedzi na kryzys wywołany II wojną światową. Koordynuje działania episkopatów w zakresie pomocy ludziom wykorzenionym, niezależnie od ich religii, pochodzenia czy narodowości. Jest także centrum informacji, które pomaga diecezjom i parafiom skutecznie wychodzić naprzeciw potrzebom migrantów i uchodźców.
„Ojciec Święty uczy nas, że jesteśmy odpowiedzialni za wszystkich ludzi znajdujących się na obrzeżach głównego nurtu społeczeństwa. Obecnie dramat migrantów i uchodźców jest globalny i także niestety globalnie ignorowany” – uważa ks. Robert Vitillo, sekretarz generalny Międzynarodowej Katolickiej Komisji Migracyjnej.
"Uczyniłem to w postawie, w jakiej stoję przy grobie każdego człowieka".
W przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.
Ale wielu księży jest przemęczonych obowiązkami, które się na nich nakłada
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.