Dzięki temu, że wojska rządowe Republiki Środkowoafrykańskiej odbiły z rąk rebeliantów większe miasta, życie w tym kraju powraca do normy.
Wiemy, jednak, że rozwiązanie siłowe nie przyniesie pokoju, dlatego zabiegamy o podjęcie dialogu z rebeliantami i pojednanie. Tak sytuację w tym afrykańskim kraju opisuje polski biskup misyjny Mirosław Gucwa. Pod koniec ubiegłego miesiąca jego diecezja Bouar gościła posiedzenie episkopatu.
Po tym spotkaniu mam informacje z pierwszej ręki o różnych regionach kraju – opowiada Radiu Watykańskiemu bp Gucwa. Podkreśla, że najtrudniej jest dziś na prowincji, w małych miastach, dokąd zostali wyparci rebelianci. Tam wciąż nie ma stabilizacji, jest niebezpiecznie na drogach, ludzie chronią się ucieczką do buszu.
Bp Gucwa wspomina, że do marca podobnie też było w Bouar, gdzie zamknięte były szkoły i urzędy. Po wyparciu rebeliantów sytuacja się jednak stabilizuje. Kościół próbuje natomiast nawiązać nieformalny kontakt z rebeliantami, by skłonić ich do rozmów z rządem – mówi bp Gucwa.
Nawiązujemy kontakt z rebeliantami, potrzebny jest dialog
Bp Gucwa przyznał, że wyzwolenie głównych miast Republiki Środkowoafrykańskiej było możliwe dzięki wsparciu Rosji i rosyjskich najemników. Na tym tle dochodzi do sporów międzynarodowych z Francją, ponieważ Rosjanie sprzedają do tego kraju broń, pomimo nałożonego przez Francję embarga. Rosyjscy najemnicy są też oskarżani o naruszanie praw człowieka.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.