Ma piękne, mądre oczy. Widać w nich tęsknotę za rodzicami. Ale i radość, bo w Tuli Luli kochają go wszyscy...
Bao przybył do Tuli Luli niedawno. Ma trochę ponad dwa miesiące i już zawładnął sercami opiekunek – przybranych mamuś i wszystkich w ośrodku. Drobny, delikatny, a rządzi: więc gdy „mama” opiekunka próbuje na chwilę chociaż odłożyć go do łóżeczka, Bao rozkazującym tonem ponagla: noś! Jak mały cesarz. Cesarskie maniery ma we krwi. Jego rodzice pochodzą przecież z Chin.
Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dementują też pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu.
Administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej.