Na Białorusi tylko w Brasławiu na Mszy można usłyszeć tam-tamy. A dzieci do spowiedzi przyciąga nie tylko "fajny" ks. Leszek, ale i chipsy.
– Bo Kościół na Białorusi jeszcze nie przekroczył granicy radości – uważa Helena. – Sporo ludzi sądzi, że jeśli ktoś jest wesoły, śpiewa i śmieje się, to znaczy, że słabo wierzy. A oni stale się cieszą, także podczas przygotowania jasełek wystawianych u nich i dla wiernych w cerkwi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.