„Przez wiele lat był moim prawdziwym przyjacielem” – wyznał abp Alfons Nossol po śmierci śp. kard. Karla Lehmanna. „Odszedł od nas naprawdę wielki człowiek, budowniczy europejskiej jedności, mostów pojednania pomiędzy narodami i wielki krzewiciel pokoju we współczesnym świecie” – dodał emerytowany ordynariusz diecezji opolskiej.
Abp Alfons Nossol bardzo cenił sobie łączącą z kard. Lehmannem przyjaźń, dzięki której mógł poznać „jego bardzo szczere zamiary w dziele pojednania naszych narodów, w budowaniu pokoju i jedności europejskiej”.
Zaraz po śmierci kard. Karla Lehmanna, która nastąpiła o godz. 4.45, jego następca bp Peter Kohlgraff przysłał e-mail do wszystkich parafii diecezji mogunckiej i powiadomił o tym smutnym fakcie także abp. Nossola. „Równocześnie przypomniał, że to w niedzielę Laetare, kiedy mamy już konkretnie odczuć radość wielkanocną, Pan zabrał do siebie wielkiego, bardzo szanownego, czcigodnego biskupa, który był prawie 33 lata ordynariuszem diecezji mogunckiej i z kolei 87 następcą apostoła Niemiec – św. Bonifacego, który też był biskupem w Moguncji” – przyznał arcybiskup.
Abp Nossol przypomniał, że 17 lat temu św. Jan Paweł II mianował mogunckiego biskupa Karla Lehmanna członkiem kolegium kardynalskiego, a cała diecezja moguncka i Kościół niemiecki, a nawet Kościół europejski, zawsze tego wielkiego teologa cenili. „Widzieli w nim bardzo konsekwentnego, namiętnego budowniczego mostów pomiędzy wyznaniami, państwami i tymi wszystkimi, którym jedność europejska leży naprawdę na sercu. Był jednocześnie dla wszystkich wielkim świadkiem wiary w społeczeństwie” – zaznaczył. Dziękujemy Bogu za dar jego życia i prosimy, by nasza modlitwa przyczyniła się do wspaniałości i radości wiekuistej” – wyznał arcybiskup.
Wśród wielu zasług dla Kościoła, abp Nossol szczególnie podkreślił te związane z Polską i diecezją opolską. Kard. Karl Lehmann był doktorem honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. 24 stycznia 2002 on i czeski kard. Miloslav Vlk odebrali honorowy doktorat. „Był wielkim naukowcem, teologiem dogmatycznym, ekumenistą i organizatorem życia religijnego. Przez tyle lat prowadził Konferencję Episkopatu Niemieckiego” – wymienił.
„Kard. Lehmann – mówił abp Nossol – był mocno zaangażowany w chrześcijańskie dzieło polsko-niemieckiego pojednania dwóch sąsiednich krajów po okrutnej II wojnie światowej. Był także ścisłym współorganizatorem Mszy św. pojednania w Krzyżowej, odprawionej 12 listopada 1989 roku, przy uczestnictwie naszego niekomunistycznego premiera Tadeusza Mazowieckiego i kanclerza Niemiec Helmuta Kohla” – dodał.
Emerytowany opolski biskup jest wdzięczny Zmarłemu za pomoc diecezji opolskiej przy budowie Sebastianeum Silesiacum w Kamieniu Śląskim, w którym prowadzi się program terapeutyczno-rehabilitacyjno-wypoczynkowy oparty na metodzie opracowanej przez ks. Sebastiana Kneippa z bawarskiego Bad Wörischofen. Jednym z filarów tej metody jest terapia żywieniowa.
Kard. Karl Lehmann zmarł 11 marca w Moguncji. 16 maja skończyłby 82 lata. Od początku października 1983 r. do przejścia na emeryturę w wieku 80 lat w maju 2016 r., a więc przez niemal 33 lata, kard. Lehmann był biskupem Moguncji, a przez ponad 20 lat (1987-2008) przewodniczącym Konferencji Biskupów Niemieckich.
Od września ub. roku ten wybitny teolog i wieloletni przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich cierpiał na skutek przebytego udaru i wylewu krwi do mózgu.
***
Poprzez swą wieloletnią posługę kard. Karl Lehmann jako teolog, biskup i przewodniczący Episkopatu Niemiec wnosił wkład w kształtowanie życia Kościoła i społeczeństwa – napisał Franciszek w telegramie kondolencyjnym po śmierci niemieckiego purpurata. Kard. Lehmann miał 81 lat.
Zdaniem Franciszka niemieckiemu kardynałowi zawsze leżało na sercu otwarcie na pytania i wyzwania naszych czasów. Chciał udzielać odpowiedzi i nadawać orientację w oparciu o przesłanie Chrystusa, by towarzyszyć ludziom w drodze, szukając tego, co łączy ponad wyznaniami, przekonaniami i granicami państw. „Niech Jezus, Dobry Pasterz, da swemu wiernemu słudze pełnię życia w królestwie niebieskim” – napisał Ojciec Święty.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.