Poprosiliśmy, by nie wypowiadał słowa "Rogingya"

Zdaniem kard. Charlesa Bo jednym z najtrudniejszych aspektów papieskiej podróży do Birmy będzie sprawa muzułmańskiego ludu Rohingya. Kraj ten bowiem jest powszechnie oskarżany o naruszanie podstawowych praw tej społeczności.

Sami Birmańczycy nie zdają sobie z tego w pełni sprawy, wielkim autorytetem darzą natomiast mnichów buddyjskich, którzy wpoili w nich silną awersję do islamu. Mówienie zatem wprost o ludzie Rohingya na forum publicznym może być źle odebrane.

Kard. Bo przypomina także, że sama papieska podróż nie przez wszystkich jest dobrze odbierana. „Kiedy wiadomość o papieskiej podróży rozeszła się po kraju, słyszeliśmy bardzo negatywne komentarze na ten temat ze strony mnichów i ekstremistów buddyjskich. Wydaje się, że nie życzą sobie wizyty Papieża. W każdym razie Ojciec Święty będzie musiał być bardzo ostrożny i starannie dobierać słowa. Zwłaszcza w sprawie ludu Rohigya, bo ludzie są na to bardzo wyczuleni. Rozmawialiśmy o tym z Papieżem. Może oczywiście mówić o wszystkich trudnych sytuacjach, o wojnie domowej, może mówić krytycznie, ale poprosiliśmy go, aby powstrzymał się od używania samego słowa Rohingya” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Bo.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6