Diecezja w Vannes: Wyrok ws. usunięcia krzyża z pomnika papieża - umiarkowany

Samo usunięcie krzyża nie jest bluźnierstwem - mówi w wywiadzie dla bretońskiego tygodnika "Breizh-Info" wikariusz generalny diecezji w Vannes na północy Francji ks. Jean-Yves Le Saux. Wyrok sądu w sprawie jego usunięcia uważa za "umiarkowany".

Chodzi o trwający od 2006 r. konflikt o krzyż zwieńczający pomnik papieża Jana Pawła II w mieście Ploermel w Bretanii. Decyzję o usunięciu krzyża podjęła w środę francuska Rada Stanu, najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji.

"Breizh-Info" podkreśla, że "choć wielu katolików jest zszokowanych tą decyzją", to biskupstwo Vannes jest zdania, że wyrok sądu jest "umiarkowany".

"Francja jest krajem o 1500-letniej tradycji chrześcijańskiej; normalne więc jest to, że symbole chrześcijańskie są obecne w przestrzeni publicznej" - powiedział ks. Le Saux. "Analizując decyzję Rady Stanu, dochodzimy do przekonania, że jest umiarkowana" - dodał. Powiedział też, że "w istocie nie ma potrzeby demontowania pomnika w całości", a "usunięcie krzyża nie jest bluźnierstwem". "Jeśli może to pomóc w uspokojeniu opinii publicznej, to dobrze" - dodał.

Ks. Le Saux uważa, że "jest to sprawa pomiędzy gminą Ploermel a Federacją Wolnomyślicieli, domagającą się przeniesienia pomnika na teren niepubliczny i usunięcia z niego krzyża". "Stanowisko Rady Stanu swoim wyrokiem zaakceptowało prawo takie jakie jest" - dodał wikariusz.

Tygodnik "Breizh-Info" przypomina też propozycję premier Beaty Szydło "ocalenia od ocenzurowania" pomnika papieża Jana Pawła II poprzez przeniesienie go do Polski.

Informując o tym polska premier mówiła PAP: "Jan Paweł II mówił, że historia uczy, że demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm". "Nasz wielki Polak, wielki Europejczyk jest symbolem chrześcijańskiej, zjednoczonej Europy. Dyktat politycznej poprawności - laicyzacji państwa - wprowadza miejsce dla wartości, które są nam obce kulturowo, które prowadzą do sterroryzowania codziennego życia Europejczyków" - podkreśliła.

Ksiądz Le Saux nie zgodził się ze słowami. Powiedział, że uznaje decyzję Rady Stanu za "nieagresywną". "Ufam instytucjom. Osobiście nie widzę niebezpieczeństwa dla religii katolickiej" - podkreślił.

Zdaniem tygodnika "te słowa (wikariusza) wydają się odzwierciedlać rosnącą rozbieżność pomiędzy hierarchią Kościoła a niektórymi katolikami z Europy Zachodniej, którzy nie rozumieją swoich biskupów".

We Francji od 1905 r. obowiązuje prawo o rozdziale Kościoła od państwa, które mówi m.in., że "zabronione jest w przyszłości wznoszenie lub umieszczanie jakiegokolwiek znaku lub emblematu religijnego na pomnikach publicznych lub w jakimkolwiek miejscu publicznym, z wyjątkiem budynków służących praktykom religijnym, grobowców na cmentarzach, pomników nagrobnych oraz w muzeach lub na wystawach."
 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6