O miejscu religii w społeczeństwie pluralistycznym, fundamentalnych wartościach w państwie liberalnym i granicach wpływu polityki na Kościół i Kościoła na politykę dyskutowali uczestnicy trzeciej debaty „Dziedzińca Dialogu”, która w środę odbyła się w Starej Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.
Uczestnicy trzeciej, społecznej debaty „Dziedzińca Dialogu” dyskutowali nad relacją między religią a demokracją liberalną. Prezes Fundacji Stefana Batorego Aleksander Smolar, politolog Polskiej Akademii Nauk dr Paweł Kowal, redaktor naczelny „Liberté!” Leszek Jażdżewski i prezes Klubu Jagiellońskiego dr Krzysztof Mazur zgodzili się, że współcześnie zaobserwować można kryzys demokracji liberalnej.
Zdaniem Leszka Jażdżewskiego dominujący w krajach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczony system przeobraża się w kierunku demokracji masowej. – Coraz wyraźniej zauważalna w Polsce forma demokracji większościowej politycznej przemocy może być dobra dla dominującej i zorganizowanej religii, jaką jest Kościół katolicki. Dla osób o innych, mniejszościowych przekonaniach religijnych, czy ideologicznych, może w przyszłości stanowić ryzyko prześladowań – wskazał redaktor „Liberté!”.
Uczestnicy debaty zastanawiali się nad wpływem religii i wiary na demokrację. Jak podkreślił dr Paweł Kowal, nie ma istotnych punktów sprzeczności między religią a demokracją liberalną. – Doświadczenia XX w. doprowadziły do tego, że ‘modus operandi’ na to, jak sobie radzić ze sobą nawzajem został opracowany dość idealnie. Wszystkie ważne dla człowieka wierzącego rzeczy można osiągnąć w ramach demokracji liberalnej – powiedział politolog.
Zastrzegł, że w jego przekonaniu nie ma napięcia między wiarą a demokracją, bo są to zupełnie inne i niezależne porządki. – Mogą istnieć natomiast napięcia między episkopatem a osobami sprawującymi władzę, jako instytucjami życia społecznego i politycznego.
Podobny pogląd wyraził Aleksander Smolar podkreślając, że kryzys liberalnej demokracji nie jest spowodowany obserwowanym w Europie Zachodniej zanikiem religijności. – Kryzys demokracji liberalnej ma źródło w buncie przeciwko elitom i przeciwko globalizacji, którego konsekwencją był wzrost popularności ruchów populistycznych. Wymiar religijny jest tu bardzo słabo obecny, wręcz nieistotny – powiedział prezes Fundacji Stefana Batorego.
Z kolei dr Krzysztof Mazur zwrócił uwagę, że od czasów przyjęcia soborowej „Deklaracji wolności religijnej” – „Dignitatis humanae” wizja nawracania mieczem nie ma racji bytu. – Porządek polityczny jest porządkiem przymusu, a porządek religijny jest porządkiem wolności – wynika to z samego nauczania Boga i nie jest wynikiem przyjęcia przez Kościół języka liberalnego – podkreślił prezes Klubu Jagiellońskiego.
Zdaniem dr Mazura właściwą relację Kościoła i państwa rozumieją twórcy szkolnej lekcji religii, która przekazuje wiedzę na temat religii, nie uczy natomiast wiary.
Ten pogląd zakwestionowali Leszek Jażdżewski i Aleksander Smolar. Redaktor naczelny „Liberté!” zwrócił uwagę, że gdyby w szkole poświęcono tyle miejsca edukacji obywatelskiej, ile poświęca się na lekcję religii, nie byłoby problemu z kryzysem demokracji.
Jednocześnie Jażdżewski podkreślił, że nie minimalizuje wpływu chrześcijaństwa na kształtowanie się ustroju demokracji. – Koncepcja liberalnej jednostki narodziła się w oparciu i na fundamencie chrześcijańskiej Europy. Koncepcja liberalnej osoby opiera się na koncepcji chrześcijańskiej. Jednak dzisiejsza interpretacja tego, co jest wolnością, czy solidarnością, może być zupełnie inna od wykładni chrześcijaństwa – podkreślił Jażdżewski.
Aleksander Smolar zwrócił natomiast uwagę, że wiara jest wyposażeniem kulturowym Polaków, jednak wola Kościoła nie może stać ponad wolą większości demokratycznej. – Większość nie decyduje o tym co jest prawdą. Zrozumiałe, że dla wspólnoty wierzących ważniejsze od prawa większości są wyższe prawa. Jednak nie można ich narzucać ich przemocą, lecz poprzez dialog i przekonywanie do swoich racji. Docenił w tym kontekście szereg niedawno opublikowanych dokumentów kościelnych i wypowiedzi hierarchów nt. patriotyzmu, trójpodziału władzy, czy relacji z Niemcami.
Dr Paweł Kowal przypominał, że w Polsce to Kościół wprowadzał idee oświeceniowe i demokratyczne. – Polscy duchowni od okresu oświecenia zawsze dbali o więcej, niż należało do ich misji. To postawa godna pochwały – politolog PAN. Dodał również, że Kościół wyraźnie uczy, że jeśli ktoś chce zrealizować ideał „my chcemy Boga” musi zacząć od siebie i swojego domu.
Zdaniem Krzysztofa Mazura istnieje jednak ryzyko zaburzenia porządku relacji państwo-Kościół. Szef Klubu Jagiellońskiego wyraził zaniepokojenie, że wielu duszpasterzy przejawia nadmierne zaangażowanie w inicjatywy o charakterze patriotycznym, czy narodowościowym. – Pierwsza zawsze powinna być misja ewangelizacyjna – podkreślił dr Mazur.
Społeczna debata „Dziedzińca Dialogu” odbyła się w gmachu starej biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Debatę poprowadził zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” Michał Szułdrzyński.
W spotkaniu wziął udział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Gości przywitał również rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Marcin Pałys.
Czterodniowe wydarzenie organizuje Archidiecezja Warszawska i Centrum Myśli Jana Pawła II.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.