W Berdyczowie na Ukrainie zakończyły się trwające dwa dni obchody uroczystości Matki Bożej z Góry Karmel.
Do tego narodowego sanktuarium maryjnego przybyli pielgrzymi z różnych zakątków naszego wschodniego sąsiada. Tegorocznej Mszy odpustowej przewodniczył kard. Zenon Grocholewski, emerytowany prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego.
Sanktuarium w Berdyczowie stanowi dla wiernych Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie to, czym dla Polaków jest Jasna Góra. Restaurowany od wielu lat, siedemnastowieczny kościół i klasztor karmelitów bosych, zwany przez wieki „Fortecą Najświętszej Maryi Panny”, został spalony i ograbiony już w 1920 r. Odrodzenie owego miejsca kultu nastąpiło dopiero w niepodległej Ukrainie w 1991 r. Od tego czasu Berdyczów zyskał miano sanktuarium narodowego, które jednoczy katolików obrządku łacińskiego z całego kraju. Jak mówi kard. Grocholewski, obecność w Berdyczowie prowadzi do modlitwy, „do której sumienie zmusza każdego, modlitwy o pokój, aby Ukraina mogła stanowić o sobie, aby ludzie nie cierpieli, aby ktoś inny nie determinował losów tego kraju”.
Kard. Grocholewski, oprócz Berdyczowa, odwiedził także Lwów, gdzie spotkał się z metropolitą lwowskim abp. Mieczysławem Mokrzyckim i celebrował Mszę w miejscowej katedrze.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.