W Sudanie Południowym zamordowano anglikańskiego pastora.
Do brutalnej zbrodni doszło w mieście Yei. Co gorsze, ks. Simon Kwaje zginął w dniu, kiedy w całym kraju trwały modlitwy o pokój i pojednanie. Przedstawiciele sudańskiej wspólnoty anglikańskiej zaapelowali do prezydenta Salva Kiira, by uczynił wszystko, co w jego mocy, aby ująć sprawców tej zbrodni oraz zapewnić bezpieczeństwo księżom, pastorom i zakonnicom pracującym w tym najmłodszym państwie świata. Przy okazji przypomniano, że nadal woła też o sprawiedliwość krew słowackiej misjonarki s.Veroniki Rackovej, zamordowanej w tym samym mieście w maju ub.r.
Miniony piątek, 10 marca, był w całym Sudanie Południowym dniem szczególnej modlitwy. Inicjatywę wysunął prezydent, ale włączyły się w nią wszystkie obecne w tym kraju Kościoły i wspólnoty, zarówno chrześcijańskie, jak i muzułmańskie. Przypomniano, że kraj i jego władze potrzebują prawdziwej odnowy, która pozwoli pokonać wyniszczające go konflikty, podziały, trybalizmy i powszechną korupcję. „Politycy muszą zacząć służyć ludziom, a nie tylko sycić swe pragnienie władzy i napychać kieszenie” – stwierdził katolicki metropolita stołecznej Dżuby. Prowadząc modlitwę o pokój, abp Paulino Lukudu Loro zaznaczył, że nie da się przezwyciężyć trwającej wojny i pokonać potwornej plagi głodu, która rzuciła ten kraj na kolana, bez odrobiny dobrej woli ze strony zwaśnionych stron.
Pragnienie odwiedzenia Sudanu Południowego wyraził Papież Franciszek. Miałby tam pojechać razem z prymasem Wspólnoty Anglikańskiej. To, czy i kiedy do tej pielgrzymki będzie mogło w ogóle dojść, zależy od sytuacji w tym afrykańskim kraju.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.