Podczas sobotniej audiencji w Watykanie prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaprosił papieża Franciszka do swego kraju. W czasie spotkania z białoruskim przywódcą papież wyraził pragnienie, by Mińsk był miastem pokoju. Rozmawiali około 20 minut.
Łukaszence towarzyszył na oficjalnej audiencji w Watykanie jego 12-letni syn Kola - podobnie, jak w 2009 roku, gdy złożyli wizytę Benedyktowi XVI.
Franciszek wręczając prezydentowi medalion przedstawiający drzewko oliwne powiedział: "Niech zawiezie pan je do Mińska, by było to miasto pokoju". Słowa te - jak się zauważa - były też nawiązaniem do tego, że to w stolicy Białorusi podpisano porozumienia w celu zakończenia konfliktu na Ukrainie. Papież wielokrotnie apelował o ich realizację.
Łukaszenka podarował papieżowi krzyż, ikonę i mały drewniany model karety.
Klimat spotkania - jak relacjonują dziennikarze - był bardzo serdeczny. Minęło ono wśród sympatycznej wymiany zdań. Kiedy papież wręczył prezydentowi egzemplarze swych dwóch adhortacji i encykliki, Łukaszenka zapytał go: "czy to praca doktorska?". "Nie, napisałem to tutaj" - odparł Franciszek. "Postawię je w bibliotece pałacu prezydenckiego" - oznajmił Łukaszenka. Na zakończenie wizyty zachęcił papieża, by obejrzał wystawę ikon z Białorusi, otwartą właśnie w Muzeach Watykańskich.
W wydanym komunikacie Watykan poinformował, że Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania z Franciszkiem, a następnie z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem i szefem dyplomacji arcybiskupem Paulem Richardem Gallagherem rozmawiał m.in. o życiu Kościoła na Białorusi oraz pokojowej koegzystencji tamtejszej wspólnoty katolickiej i prawosławnej.
Ponadto położono nacisk na rolę, jaką odegrał Mińsk, jako miejsce rozmów mających na celu znalezienie pokojowych rozwiązań w regionie - podał Watykan.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.