Ojciec Święty zgodził się wziąć udział w promocji bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Dowiadujemy się od tym od Jeana Todta, przewodniczącego Międzynarodowej Federacji Samochodowej i delegata specjalnego ONZ ds. bezpieczeństwa na drogach. Wczoraj gościł on w Watykanie. Papieżowi przedstawił aktualne dane dotyczące wypadków drogowych na świecie. Jak podaje Jean Todt, co roku ginie w nich 1,3 mln osób.
„Pokazaliśmy też Papieżowi krótki film Save Kids Lives, który uwrażliwia na problem bezpieczeństwa dzieci. Codziennie umiera bowiem na drogach 500 dzieci, a 20 tys. odnosi rany. Papież bardzo się tym wzruszył, zrobiło to na nim wielkie wrażenie i zgodził się pozować do zdjęć, które zostaną wykorzystane na całym świecie w kampaniach zabiegających o bezpieczeństwo na drogach. Na tych zdjęciach Papież apeluje o zapinanie pasów bezpieczeństwa, zakładanie kasku przy jeździe jednośladem, niekorzystanie z telefonu, kiedy prowadzimy samochód, nieprzekraczanie dopuszczalnej prędkości, niespożywanie alkoholu. Wierzę, że to podstawowe przesłanie skierowane przez postać tak symboliczną, jak Papież, będzie miało wielką moc” – powiedział Todt.
Jean Todt poprosił też Papieża o modlitwę za Michaela Schumachera. Jako były dyrektor Ferrari jest on blisko związany z tym niemieckim kierowcą Formuły 1, który przed trzema laty uległ poważnemu wypadkowi na nartach.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.