Papież zaapelował do kierownictwa ONZ o skuteczniejsze zabieganie o pomoc najuboższym, przy zachowaniu jednak należnego poszanowania dla rodziny oraz ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
9 maja Franciszek przyjął na audiencji Ban Ki-moona oraz pozostałych uczestników spotkania Rady Szefów Wykonawczych Systemu Narodów Zjednoczonych, które odbywa się w Rzymie.
Papież wyraził uznanie dla rezultatów osiągniętych już w dążeniu do realizacji Milenijnych Celów Rozwoju; zastrzegł jednak, że wiele pozostało do zrobienia. Nadal bowiem pokaźna część ludzkości nie może korzystać z dobrodziejstw postępu i jest w rzeczywistości traktowana jako ludzie drugiej kategorii.
Papież zaproponował kierownictwu ONZ refleksję nad ewangeliczną sceną nawrócenia Zacheusza, który, spotkawszy się ze spojrzeniem Jezusa, podejmuje radykalną decyzję, dzieli się swym majątkiem i czyni zadość sprawiedliwości.
„Spojrzenie, często ciche, odrzuconej i porzuconej części ludzkości powinno poruszyć sumienia ludzi działających na polu polityki i gospodarki, skłaniając ich do wielkodusznych i odważnych decyzji, które mają natychmiastowe konsekwencje, tak jak decyzja Zacheusza – mówił Papież. – Zapytuję, czy ten duch solidarności i dzielenia się kieruje wszystkimi naszymi myślami i czynami? Dziś w sposób szczególny świadomość godności każdego brata, którego życie jest święte i nienaruszalne od poczęcia do naturalnej śmierci, musi prowadzić nas do całkowicie bezinteresownego dzielenia się dobrami, które Opatrzność złożyła w nasze ręce – czy to będą dobra materialne, czy też bogactwa inteligencji i ducha – a także do wspaniałomyślnego i obfitego zwrotu tego, czego niesłusznie mogliśmy odmawiać innym. Epizod z Jezusem Chrystusem i Zacheuszem uczy nas, że propagowanie wspaniałomyślnego, skutecznego i konkretnego otwarcia na potrzeby innych musi stać ponad systemami i teoriami gospodarczymi czy społecznymi. Jezus nie domaga się od Zacheusza, by zmienił pracę czy wyrzekł się działalności handlowej. Skłania go jedynie, by dobrowolnie, lecz bez ociągania się i bez dyskusji, oddał wszystko na służbę ludziom”.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.