Otwarte w niedzielę sklepy to prawdziwy skandal. Nie można wszystkiego sprowadzać tylko do zysku z handlu. W ten jednoznaczny sposób abp Giancarlo Bregantini odniósł się do coraz bardziej rozpowszechnionego we Włoszech zjawiska świątecznego handlu.
Hierarcha odpowiadający we włoskim episkopacie za komisję sprawiedliwości i pokoju, zajmującą się problemami społecznymi związanymi także ze światem pracy, przytoczył najnowszy raport organizacji konsumenckich. Wynika z niego, że w niedzielę otwartych jest 30 proc. włoskich centrów handlowych i co czwarty sklep prywatny. „Zakupy robi się sześć dni w tygodniu, w niedzielę nie jest to konieczne” - podkreślił hierarcha, wskazując, że Kościół robi wciąż zbyt mało, by powstrzymać falę niedzielnego handlu.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.