Kolejne chrześcijańskie miasto w Syrii padło ofiarą rebeliantów.
Kesab był zamieszkiwany w większości przez ormiańskich chrześcijan. Do tej pory nie doświadczył działań wojennych. 21 marca o świcie do miasta wtargnęli islamiści powiązani z Al-Kaidą. Przybyli z terytorium Turcji i byli dobrze uzbrojeni. Sprofanowali kościoły, a Ormian wygnali z domów.
Trzysta chrześcijańskich rodzin znalazło schronienie w pobliskim mieście Latakia, w tamtejszej parafii ormiańskiej. Wygnanie połączyło Ormian różnych wyznań. 23 marca razem uczestniczyli w Eucharystii katolicy i wierni Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. Z Aleppo przyjechało też trzech dodatkowych księży, by nieść pomoc wygnańcom.
Katolicki patriarcha ormiański Nerses Bedros XIX Tarmouni przypomina, że dla Ormian Kesab ma znaczenie symboliczne, a dla rebeliantów strategiczne. Było to jedyne ormiańskie miasto w regionie, które ocalało po tureckim ludobójstwie w 1915 r. Rebelianci natomiast, zdobywszy Kesab, znajdują się w pobliżu Latakii, będącej twierdzą alafitów, współwyznawców prezydenta Asada.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.