Co zrobić, aby przerwać proces „globalizacji obojętności”? Co ma czynić człowiek wierzący wobec takich zjawisk, jak niestabilność finansowa, kryzys gospodarki i rodziny, wzrost bezrobocia i biedy, zagrożenie ekologiczne czy dramat migrantów pukających do bram Europy?
Na te pytania próbuje odpowiedzieć Kościół we Francji, starając się odświeżyć u wiernych praktyczną znajomość katolickiej nauki społecznej. Temu celowi ma służyć stosunkowo niewielka, stustronicowa książka wydana przez Krajowe Biuro do Spraw Rodzinnych i Społecznych przy francuskim episkopacie.
Publikacja zatytułowana „Nasze dobro wspólne. Poznać myśl społeczną Kościoła i wcielić ją w życie” nie jest kolejnym podręcznikiem, choć zawiera zasadnicze tezy katolickiej doktryny na ten temat. Jest raczej próbą podzielenia się z szerszą publicznością praktycznymi doświadczeniami kampanii „Diakonia”, prowadzonej pod auspicjami episkopatu. W maju ub. roku inicjatywa ta zgromadziła w Lourdes 12 tys. osób pragnących przemyśleć na nowo kwestię obecności chrześcijan we francuskim społeczeństwie.
Ukazująca się właśnie publikacja stanowi pewien rodzaj przewodnika, który umożliwia zrozumienie i praktyczne zastosowanie na co dzień zasad nauki społecznej Kościoła. Do książki jest zatem dołączona płyta DVD z konkretnymi świadectwami. Dotyczą one siedmiu specyficznych tematów: ogólnych zasad, polityki, własności, pracy, rodziny, migracji oraz stylu życia.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.