Noworoczna wpadka

Kto w noworoczny wieczór chciał poczytać o tym jak wyglądało narodowe wyznanie wiary czuł się mocno rozczarowany.

Dziennikarz Roku 2012, Jerzy Jurecki, w wywiadzie dla Gazety Wyborczej: „Pamiętam, że jak wróciłem z Haiti, to robiłem tekst o tym, dlaczego polskich redakcji nie było tam na miejscu, a nadawał stamtąd cały świat. Usłyszałem, że teraz takie materiały można dostać z agencji. Zapomniano, że dziś czytelnik wciąż chce czytać teksty "swojego" autora, a nie jakiegoś pana X z egzotycznego kraju, który akurat był na miejscu.”

Dlaczego polskich redakcji katolickich nie było w Bazylice świętego Pawła za Murami w noworoczne popołudnie – zastanawiam się kolejny dzień i od pytania nie potrafię się uwolnić. Co prawda nie nadawał stamtąd cały świat, ale czy było to wydarzenie tak mizernej wagi, że aż nie warte zauważenia? Zobaczmy, co na ten temat możemy znaleźć na oficjalnej stronie Krajowego Duszpasterstwa Młodzieży. „Pozostawiając poszczególnym duszpasterstwom diecezjalnym decyzję co do spotkań na szczeblu kościołów lokalnych, KDM - zgodnie z kalendarzem ROKU WIARY Konferencji Episkopatu Polski - pragnie zaprosić polską młodzież do uczestnictwa i wspólnotowego wyznania Credo podczas planowanych spotkań krajowych oraz międzynarodowych z udziałem Ojca Świętego:

Europejskie Spotkanie Młodych w Rzymie (28 grudnia 2012 - 2 stycznia 2013)
- narodowa pielgrzymka polskiej młodzieży do Grobów Apostołów
- udział w spotkaniu modlitewnym z Ojcem Świętym (Bazylika św. Piotra, 29 grudnia, godz. 18.00)
- narodowe wyznanie wiary (Bazylika św. Pawła za Murami, 1 stycznia, godz. 16.00.”

Cóż, po raz kolejny okazało się, że oficjalne pisma swoje a życie swoje. Kto w noworoczny wieczór chciał poczytać o tym jak wyglądało narodowe wyznanie wiary czuł się mocno rozczarowany. Przed północą doliczyłem się trzech informacji: krótkiej PAP-u, nieco rozszerzonej w internetowym wydaniu Rzeczpospolitej i własnej Informacyjnej Agencji Radiowej. Ostatnia miała w Rzymie swojego reportera, dzięki czemu relacja była strawniejsza od pierwszej.

Znając życie mogę przypuszczać, że paru dziennikarzy jednak tam było. Ich relacje ukażą się w różnej maści tygodnikach diecezjalnych… za dwa, trzy tygodnie. Przecież nie można puścić darmo materiału zanim ukaże się numer. Niby racja. Z pewnością racja ekonomiczna. Tyle, że za dwa tygodnie to już będzie musztarda po obiedzie. Czasy, gdy materiał był produkowany kilka tygodni i jeszcze się nieźle sprzedawał należą do prehistorii.

Jak tylko pojawi się coś ciekawego niech nam ksiądz roześle linki, prosili ministranci wychodząc z kościoła. Jednego z nich spotkałem wczoraj na przystanku. Zapomniał proboszcz o linkach… Nie zapomniałem. Spuściłem oczy. Bo co mu miałem powiedzieć? Że znów w Kościele ktoś nawalił? Czy powtórzyć starą śpiewkę o walczących z Kościołem laickich mediach?


 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6