Żeby wiara była bogata, mocna, wierna

W ponad miesiąc od zakończenia I Ogólnopolskiego Kongresu ds. Nowej Ewangelizacji prezentujemy wywiad, który J.E. ks. bp Stefan Regmunt – ordynariusz diecezji zielonogórsko gorzowskiej udzielił red. Marcie Jacukiewicz.

Jeszcze miesiąc temu mówiło się na temat I Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji, który miał miejsce w Kostrzynie nad Odrą, w diecezji zielonogórsko
– gorzowskiej. Kongres Nowej Ewangelizacji rozpoczął się 28 lipca a zakończył 31 lipca. Następnie rozpoczął się Przystanek Jezus. Wydarzenie to zgromadziło ok. 1200 uczestników, którzy z całego kraju przybyli do Kostrzyna. Uczestnicy reprezentowali 350 różnych wspólnot, ruchów i grup ewangelizacyjnych. Niezwykle ważnym punktem pierwszego dnia I Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji była Msza św., której przewodniczył i Słowo Boże wygłosił J.E. ks. abp Rino Fisichella – przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji. W Kongresie udział wzięli również J.E. ks. bp Edward Dajczak – ordynariusz diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej, inicjator Przystanku Jezus; J.E. ks. bp Stefan Regmunt – ordynariusz diecezji zielonogórsko – gorzowskiej; J.E. ks. bp Grzegorz Ryś – przewodniczący zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Nowej Ewangelizacji oraz J.E. ks. bp Andrzej Czaja z Opola.

W ponad miesiąc od zakończenia I Ogólnopolskiego Kongresu ds. Nowej Ewangelizacji prezentujemy wywiad, którego J.E. ks. bp Stefan Regmunt – ordynariusz diecezji zielonogórsko gorzowskiej udzielił red. Marcie Jacukiewicz.

Marta Jacukiewicz: Księże Biskupie, już miesiąc minął od wydarzenia, jakim był Pierwszy Ogólnopolski Kongres Nowej Ewangelizacji. Dlaczego właśnie Kostrzyn został wybrany na miejscowość, w którym odbywał się kongres?

Ks. Bp Stefan Regmunt: Po pierwsze trzeba powiedzieć, że teren naszej diecezji stał się od kilku już lat miejscem Przystanku Woodstock, którego organizatorem jest pan Owsiak. Przystanek Woodstock gromadzi ludzi w różnym wieku, ale przeważnie są to ludzie młodzi. W dużej części ludzie zagubieni, dotknięci uzależnieniami, bądź tacy, którzy pochodzą ze środowisk, które nie dają im możliwości jakiegoś kontaktu z innymi ludźmi, propagującymi pewne idee i pewne wizje. To, że każdego roku odbywa się Przystanek Woodstock zainspirowało Kościół, by zorganizować coś podobnego. Coś, coś, co by pokazywało inną kulturę, inną wizję życia młodego człowieka. I w ten sposób powstała inicjatywa Przystanku Jezus.

Przystanek Jezus niesie jakby coś nowego, coś nieznanego…

Wiadomo, że Przystanek Jezus niekoniecznie zmieni oblicza ludzi, którzy gromadzą się na Przystanku Woodstock. Na pewno jednak  zaciekawi tych, którzy zobaczą te wielkie przedsięwzięcia techniczne, którzy będą mieli możliwość spotkać się ze znanymi przedstawicielami ze świata muzyki. Jest to przypomnienie, że ta kultura, którą proponuje chrześcijaństwo niesie ze sobą nadzieję  i daje szanse rozwoju człowieka. I jeśli patrzymy na te dwa wydarzenia - Przystanek Woodstock i Przystanek Jezus, którego autorem jest Kościół, a bardziej szczegółowo – bp Edward Dajczak i Wspólnota Św. Tymoteusza plus młode osoby, zainteresowane tą formą ewangelizacji -  to te dwa wydarzenia bardzo przylegają do tego, czego domaga się dziś Kościół: aby podjąć, szczególnie względem ludzi młodych, inną formę głoszenia Ewangelii. My nazywamy tę formę nową ewangelizacją.

Jak zatem należy rozumieć nową ewangelizację?

Inną formą nie znaczy, że będzie to inna Ewangelia w treści, ale nowy sposób jej przekazywania. W związku z tym uznano – mam na myśli Komisję Episkopatu Polski ds. Nowej Ewangelizacji, a także różne szkoły ewangelizacyjne, które istnieją w Polsce – aby rozpocząć od tego miejsca, które każdego roku jest jakimś symbolem. Symbolem poszukiwania młodego człowieka, symbolem skupienia młodych wokół jakichś idei. Uznano, że Kostrzyn się nadaje, a ja jako biskup diecezji wyraziłem na to zgodę.

Kiedy będzie można mówić już o owocach kongresu?

Myślę, że sam temat kongresu musi najpierw przedostać się do świadomości społecznej. Nie chodzi o to, by ten temat funkcjonował jedynie w świadomości duchowieństwa, elity i najlepszych liderów świeckich. Ten temat musi zaistnieć w świadomości każdego chrześcijanina, każdego człowieka poszukującego. Dlatego też jeśli ludzie mówią, że coś takiego jest, jeśli cytują wypowiedzi zaproszonych prelegentów, jeśli mówią o modlitwie ludzi młodych to jest to znak, że temat ten przedostaje się do różnych środowisk. I szczególnie przez ludzi świeckich zaistnieje w miejscu ich zamieszkania.  

Na Kongres i Przystanek Jezus przyjeżdżają ludzie młodzi. Jak można zachęcić młodzież aby przychodziła do Kościoła?

Myślę, że trzeba się otworzyć i być z ludźmi o różnych przekonaniach i poglądach, jako prawdziwi chrześcijanie i chrześcijanki – czyli osoby, które nieustannie poddają się formacji, są blisko Chrystusa. Jako ci, którzy są zaangażowani w życie parafii i jednocześnie ci, którzy żyją Słowem Bożym i praktykuje nawet miłość nieprzyjaciół. I jeśli nie będą dzielić ludzi na dobrych i złych, tylko na takich, którzy są wezwani do zbawienia, do szczęścia wiecznego,  to wtedy nawet gdyby oni przeklinali, jeśli będą widzieli moją postawę dobroci i innego zachowania, które nie jest agresywne, poniżające, nie ma w sobie nic z pysznego stawania się wyżej od innych, to na pewno będzie to inspiracja
w duszy tych ludzi. To, że ja będę wśród swoich rówieśników, wśród ludzi młodszych i starszych, to będzie forma wstępna ewangelizacji. Z tego będą rodziły się pomysły, które będziemy odkrywali z modlitwy do Ducha Świętego.

Można powiedzieć, że nowa ewangelizacja jest również zadaniem mediów?

Jeśli chodzi o to kogo ewangelizować albo kto powinien ewangelizować wachlarz propozycji jest duży. Przede wszystkim: każdy ochrzczony. A jeśli każdy ochrzczony, to nie tylko duchowni – biskupi, kapłani, siostry zakonne - ale przede wszystkim każda osoba świecka. W zależności od tego, na jakim sama jest stopniu rozwoju duchowego.  Tyle możne dać ile posiada – nic więcej. Dlatego trzeba dążyć do tego, żeby ta wiara była bogata, mocna i wierna. Dzisiaj media są czwartą władzą. Widzimy jak poprzez media prawda może docierać do ludzi. Dzisiaj mamy już nie tylko prasę, ale również Internet. Media mają uwzględnić konkretnego człowieka, muszą posługiwać się takim językiem, który trafi do człowieka. Wiemy, że dawniej mieliśmy tak zwaną „Biblię dla ubogich” – człowiek oglądał obrazy i dzięki temu rozumiał treści. I my też w mediach musimy szukać właściwych sposobów na przekazywanie prawdy. Kostrzyn pokazuje nam ile jest możliwości medialnych. Kto będzie miał media w rękach
i będzie służył prawdzie – ten będzie zdobywał serca ludzkie.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Źródło: prawy.pl

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6