1) "prawdę sformułowań możemy rozpoznać po owocach: jeśli budzą polemikę, podżegają do podziałów, tchną rezygnację lub jeśli przeciwnie, prowadzą do świadomej i dojrzałej refleksji, konstruktywnego dialogu, do pożytecznej działalności" - trochę dziwne sformułowanie, a na pewno nieprecyzyjne. Bo nie jest dla mnie oczywiste, po jego przeczytaniu, czy dziennikarzowi wolno np. pisać jeszcze artykuły prasowe, w których przedstawia jasno zło aborcji, szkodliwość aktów homoseksualnych dla człowieka i społeczeństwa, wzywa do życia w wierności jednemu małżonkowi przez całe życie, skoro "na bank" wywoła to polemikę, spory, podziały? 2) "Człowiek znajduje i odkrywa na nowo prawdę, kiedy doświadcza jej w sobie jako wierność i niezawodność tego, kto go kocha" - odnośnie Boga jest to prawda, ale względem człowieka, grzesznego i niedoskonałego przecież - już nie za bardzo... Kontrprzykład "miły": rodzice najczęściej właśnie tak nas kochają - wiernie i niezawodnie - choć nie zawsze mają rację w tym, co nam przekazują w trakcie wychowywania. Kontrprzykład "niemilusi": nawet niektóre pary homoseksualne stwierdzą, że tak właśnie się "kochają" - wiernie i niezawodnie. Czy z tego wynika, że odkryli jakąś prawdę o "wielkiej wartości" homoseksualizmu?

Najepszym sposobem na fake newsy jest ujawnienie całej prawdy ... kropka.