• gloswolny
    09.08.2018 19:39
    Nie biorę tego za dobrą monetę. Co zauważam z przykrością. PiS czyni coraz więcej rzeczy niegodnych, skandalicznych, niszczących podstawowe wartości życia społecznego i państwowego. Episkopat milczy, a w najlepszym wypadku ucieka się do eufemizmów. Księża natomiast i media, określające się jako katolickie, przyklaskują, a nawet dmą w tę samą tubę propagandową, co partia rządząca. To ślepota, albo zła wola. Jedno i drugie szkodliwe. Cena, jaką przyjdzie zapłacić, będzie wysoka.
    • mateo
      10.08.2018 10:55
      Cenę już płacimy. Gwałtowny, jeśli nie radykalny spadek powołań. Z diecezji częstochowskiej - duchowej stolicy Polski nie zgłosił się NIKT. W diecezji tarnowskiej, najbardziej "zasobnej" w powołania podobno było 10 chętnych. Z czego połowa z tych co się zgłosili zrezygnuje w trakcie. Brak obiektywizmu mediów katolickich wobec władzy, Gościa Niedzielnego, Tygodnika Idziemy, Radia Warszawa spowodował w moim osobistym wypadku, że zrezygnowałem z ich zakupu i słuchania. Zaglądam już tylko na strony internetowe od czasu do czasu patrząc czy się coś zmieniło, czy nadeszło otrzeźwienie, i czy mogę już do nich powrócić. To, że niektórzy ludzie Kościoła wspierają partię rządzącą powoduje, że pójście do seminarium zaczyna kojarzyć się ze wstąpieniem w kręgi "księży patriotów".
  • gregg84
    09.08.2018 19:44
    gregg84
    Dobre i tyle...
    Szkoda jednak, że w kościelnej definicji "uczciwego wyłaniania przedstawicielstwa narodowego" mieści się sytuacja, gdy partia z 38,5% poparcia w wyborach otrzymuje ponad 50% mandatów sejmowych, a jakby tego było mało, to zaczyna się hardo zachowywać, jakby miała tych mandatów ponad 67% i mogła dowolnie kształtować ustrój. (Z tym ostatnim populiści łatwo sobie poradzą: wyprodukują pseudo-demokratyczną ordynację większościową, a tzw. "Trybunał Konstytucyjny" posłusznie potwierdzi, że ordynacja jest proporcjonalna, jak nakazuje konstytucja, i voila! - z 35% głosów w urnach PiS będzie miał 70% mandatów w sejmie.)
    • KOLO
      10.08.2018 08:53
      To jeszcze nic. Problem polega na tym że partia która uzyskała około 20% (więc względnie mały odsetek głosów) podważa wybór większości uważając że tylko ona ma prawo rządzić. Co więcej próbuje sięgać po pomoc z zagranicy aby przejąć w Polsce władzę siłą oraz próbuje w ten sam sposób utrzymać swoje wpływy w sądach aby móc torpedować wszelkie działania partii rządzącej. Innymi słowy znikoma mniejszość próbuje zdominować decyzję większości, bez względu na koszty.
  • Adam r.
    09.08.2018 22:37
    Jedyną zachowującą w miarę przybliżone proporcje metodą liczenia głosów jest metoda Hare’a-Niemayera. Metody D’hondta i Sainte-Laguë faworyzują wyższe ugrupowania; z drugiej jednak strony umożliwiają stabilne samodzielne rządy bądź stabilną koalicję dwóch partii. Sam jestem monarchistą, ale dopóki nie mamy realnego kandydata do tronu (w dobie nacjonalizmu Wettynowie nie są jeszcze realną propozycją, choć do rządzenia wydają się nadawać), musimy władzę wybierać. I wolałbym, żeby władza była przedstawicielem Boga, mądrości i prawa, a nie ludu. Wcale nie wyklucza to społeczeństwa obywatelskiego, o którym mówi „Gaudium et spes”. Ludzie mogą angażować się w życie społeczne poprzez fundacje charytatywne, tworzenie miejsc pracy, szkół, szpitali, obiektów rekreacyjnych. Władzę, owszem, może wybierać – sam święty Tomasz z Akwinu, który również skłaniał się ku ustrojowi monarchicznemu, dopuszczał wybór władz przez obywateli. Władza musi być jednak przede wszystkim odpowiedzialna i sama podejmować słuszne decyzje, a nie zasłaniać się „wolą ludu”, koniecznością spełnienia obietnic — a nade wszystko pamiętać, że pochodzi od Boga i że w pierwszej kolejności odpowie przed Nim, a nie przed ludem. Same obietnice wyborcze to jedno wielkie przekupstwo. Powinniśmy wybierać ludzi, którzy kierują się zasadami wiary katolickiej, którzy potrafią rządzić i się do tego nadają, cieszą się dużym uznaniem – a nie tych, którzy pięknie mamią ludzi wizją tego, że dostaną więcej pieniędzy dzięki temu, że zostaną one komuś innemu zabrane w podatkach.
  • t
    10.08.2018 08:55
    Jakoś za czasów PO nie przypominam sobie podobnej aktywności KEP.
    • Mateo
      10.08.2018 12:12
      Bo za czasów PO nikt nie wprowadzał takich zaporowych ordynacji wyborczych, nie łamał Konstytucji i nie niszczył państwa tak jak ma to miejsce teraz.
    • KJ
      10.08.2018 12:12
      W zasadzie to akcja jest skierowana do amerykańskich ateistów i wymyślona przez organizację Openly Secular. Zainteresował się nią Dawkins i jego fundacja, a na gruncie polskim akcję reklamuje NIE piórem cenionej przeze mnie red. Wołk-Łaniewskiej
    • T
      10.08.2018 12:31
      Dodam tylko, że moim zdaniem ta ustawa powinna być zawetowana.
    • Dremor
      10.08.2018 12:40
      Może dlatego, że za czasów PO nie było aż takiego bezczelnego łamania prawa?
      • @DREMOR
        10.08.2018 12:49
        To co piszesz, to byłby dobry żart, ale nim nie jest, bo materia jest smutna. Za PO było czyste bezprawie i ręka, rękę myje... a media milczały na wiele spraw.
  • Kolega karola
    10.08.2018 09:36
    Smuci mnie milczenie Episkopatu w fundamentalnej kwestii, jaką jest łamanie Konstytucji i praworządności przez rząd PiS-u.
    W Katechiźmie Kościoła Katolickiego p.1904 KKK czytamy:
    „Jest wskazane, by każda władza była równoważona przez inne władze i inne zakresy kompetencji, które by ją utrzymywały we właściwych granicach. Na tym właśnie polega zasada «państwa praworządnego», w którym najwyższą władzę ma prawo, a nie samowola ludzi„
  • kj
    10.08.2018 09:53
    Zajęliby się tym, co leży w ich kompetencjach, np. prawem (?) cudzołożników do przystępowania do Komunii, zamiast wypowiadać się na temat, który leży poza kompetencjami Kościoła.
  • Róża
    10.08.2018 11:23
    Skąd taka aktywność KEP w tym temacie? Zastanawiam się, czy stanowisko w tym zakresie było wynikiem czynienia tego, co w danej chwili należy czynić, czy raczej kolejnym podejściem do tańca z pałacem albo nowogrodzką. Po co? A może lepiej zająć się realnymi problemami, bardzo prozaicznymi niekiedy, jak np. zmiana godzin mszy świętych tak, żeby ludzie mogli pójść do kościoła później niż na 18 (bo teraz inaczej się pracuje)? Albo zwiększenie liczby mszy świętych w ciągu dnia (bo koncelebry już za dużo)? Albo właściwą formacją seminaryjną po to, żeby dobrze uformowani kapłani, znający i rozumiejący teksty przywołane w stanowisku rzecznika wykładać w zwykłej pracy duszpasterskiej wiernym? Hm?
  • KJ
    10.08.2018 13:18
    Mam taką koleżankę, która w zasadzie nie wierzy a nadal śpiewa w scholi, na jakichś tam festynach parafialnych, bo lubi śpiewać, ma tam duże grono znajomych, jakiego nie ma poza kościołem. Chodzi też na zajęcia w pracowniach artystycznych dla dorosłych (taki MDK dla 18+), ale to, podobno, nie to samo.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11