• Piotr Ciompa
    16.06.2018 09:33
    Ja zwrócę uwagę na taki przejaw samo sekularyzacji. Otóż Kościół jeszcze zajmuje się rodziną, ale pracą już nie. Były kiedyś liczne duszpasterstwa ludzi pracy, a dziś to są w większości związki zasłużonych emerytów z tamtych czasów gdy działalność związkowa była zakazana. Kościół poza okazjonalnymi przypadkami nie wypowiada się systematycznie na temat pracy, nie wie, co ma ludziom mówić w tym obszarze życia. A tymczasem albo będzie miał przesłanie "totalne", obejmujące całość życia człowieka, albo nie uratuje nawet rodziny. Na połowę dnia człowieka Kościół ma "propozycję", a na czas poświęcony pracy już nie, i przychodząc do Kościoła domowego z innego świata ludzie wnoszą na butach błoto - jedno drugiego traktuje tak, jak szef podwładnego, a drugie jest nieszczere, bo tego nas uczą w robocie. Ta degradacja następuje z własnej inicjatywy Kościoła - w 1996 roku episkopat zlikwidował jako zbędną w nowych czasach komisję ds. duszpasterstw ludzi pracy, którą profetycznie powołał jeszcze prymas Wyszyński w maju 1980 roku(!). W dokumentach II Synodu Plenarnego w 1998, który miał wytyczyć drogę Kościoła po upadku komunizmu duszpasterstwa ludzi pracy ledwie zostały wzmiankowane bez zarysowania wizji, czym miałby być w nowej rzeczywistości, ale o podatkach ojcowie synodalni wypowiedzieli się co najmniej pięciokrotnie, jak mają wyglądać (że niskie). Na duszpasterstwa Kościół mógłby mieć wpływ, a jaki mieli na podatki? Dziś duszpasterstwa nie kształtują miejsc pracy, a podatki są od dzieci (łóżeczko 23% VAT, trumna 8% VAT). W jaki sposób Kościele użyłeś swojej mocy? Przypuszczam, że ta porażka wzięła się z tego, że Synod pracował w poczuciu triumfu po upadku komunizmu, po ludzku przewróciło się biskupom w głowach, myśleli o wielkiej polityce, a nie o zwykłych ludziach. Przegracie nawet rodziny. Zresztą już przegrywacie.
    • kret
      16.06.2018 21:21
      U mnie w kościele na szczęście słyszę o Bogu i Kościele, mamy błogosławieństwo Boga na 3 żyjących w parafii kapłanów i to takich,że tylko przejąć się ich mocnymi słowami o Bogu a chrześcijaństwo będzie trwało i owocowało.A jak wymrą Ci, którzy jeszcze chcą słuchać Słowa Bożego?hm....bo średnia wieku bardzo wysoka u nas o młodzi pracują i pracują a po pracy uciekają z miasteczka
  • tomak
    16.06.2018 11:31
    "A za naszych dni pomiędzy „tak” i „nie”, które powinny być odmalowane kontrastowo jako biel i jako czerń, rozmazujemy długachną skalę różnego stopnia szarości." Dziękuję za mądre słowa Księdza Tomasza Horaka.
  • nika
    16.06.2018 12:01
    Oceniłam artykuł - niestety - na super. Super, bo ma Ksiądz stuprocentową rację. Ja znam tylko jednego księdza, który wszędzie chodzi co najmniej w koloratce. No, za wyjątkiem wyjść czysto cywilnie-sportowych. Inni, gdzie mogą, tam się "kryją". Ale my, jako "cywilni katolicy" robimy przecież to samo. Począwszy od codziennej modlitwy (np. na wycieczkach, wyjazdach służbowych itp.), poprzez znak krzyża przy posiłkach, poprzez treść rozmów, zachowanie. Ostatnio tak bardzo do mnie przylgnęło spostrzeżenie - skoro jesteśmy dziećmi Boga, to zachowujmy się właśnie jak Jego dzieci. Czyż dzieci Króla nie powinny się zachowywać, jak przystało? Noblesse oblige. No i - niech tak świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca, który jest w niebie. A Ojciec św. Jan Paweł II mówił - nie mówcie ludziom o Bogu, ale tak żyjcie, aby sami was o Niego zapytali.
  • Katolik
    17.06.2018 16:52
    Piekny jubileusz.Zycze nastepnego w sluzbie Bogu..
  • gośćKA
    17.06.2018 22:27
    Szczęść Boże na dalsze długie lata : TAKICH NAM POTRZEBA !!!
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6