• Eugeniusz_Pomorze_
    14.06.2018 09:16
    Takie "prawa", jak to w australijskiej Canberrze, powstają, gdy się... nie kocha ludzi.
    • Dremor
      14.06.2018 14:45
      Takie prawa powstają, gdy członkowie Kościoła zamiast zwalczać problem pedofilii w swoich szeregach tuszują sprawę i kryją jedni drugich, także na płaszczyźnie sakramentu pokuty. Wprowadzone prawo jest konsekwencją ogromnego skandalu, jaki miał miejsce w Australii, gdzie 7% wszystkich duchownych okazało się pedofilami, a księża rozgrzeszali się nawzajem z tego grzechu.
      • Yarpen_Zirgin
        14.06.2018 14:48
        Yarpen_Zirgin
        "Wprowadzone prawo jest konsekwencją ogromnego skandalu, jaki miał miejsce w Australii, gdzie 7% wszystkich duchownych okazało się pedofilami" - taka mała prośba: Wskaż publikację, w której znalazłeś informację, że 7% australijskich duchownych zostało skazanych za pedofilię.
      • Tomasz
        14.06.2018 15:36
        Wyręczę pytanego w odpowiedzi do YARPEN_ZIGRIN: "The commission has concluded that 7 percent of priests who worked in Australia between 1950 and 2009 had been accused of child sex abuse". Proszę wyszukać w Google to zdanie. Jest to informacja powszechnie dostępna.
      • Yarpen_Zirgin
        14.06.2018 16:36
        Yarpen_Zirgin
        Tomasz, a przetłumaczyłeś sobie to zdanie na język polski? Tam jest mowa, że 7 % kapłanów, którzy pracowali w Australii pomiędzy rokiem 1950 a 2009, zostało OSKARŻONYCH (tak, tak, właśnie takie jest znaczeni słowa "accused"), a nie skazanych za nadużycia seksualne względem dzieci. Rozumiesz różnicę? To, że ktoś jest o coś oskarżony, nie oznacza jeszcze, że jest winny zarzucanych mu czynów. Dlatego właśnie prosiłem o źródło, które potwierdzi tezę Dremora, że 7 procent duchownych "okazało się" pedofilami, czyli zostali SKAZANI prawomocnymi wyrokami za takie przestępstwa.
      • Yarpen_Zirgin
        14.06.2018 18:27
        Yarpen_Zirgin
        Józef_Szczur, a może zająłbyś się sprawdzeniem ile oskarżeń się potwierdziło i w efekcie ilu księży zostało skazanych, a potem zajmiesz się faktami? Bo, zaraza, właśnie tworzysz czarną legendę.
      • Tomasz
        14.06.2018 18:47
        @YARPEN_ZIGRIN. Czy ojciec Joel Allaz, który Daniela Pitteta (autora książki "Ojcze, przebaczam ci" poświęconej dramatowi pedofiili) zgwałcił około 200 razy wciągu 4 lat (gdy ten był w wieku 8-12) i ma na swoim koncie setki innych ofiar (tak!) byłby przez Ciebie uznany za pedofila, gdyby nie symboliczny wyrok, który zapadł z kilkudziesięcioletnim opóźnieniem? Bardzo mi przykro z powodu Twojej postawy. Uprawianie retoryki w Twoim wydaniu mnie nie przekonuje. Chciałbym napisać dużo więcej, ale powstrzymam się i przemilczę. Mądremu wystarczy.
      • Yarpen_Zirgin
        14.06.2018 19:18
        Yarpen_Zirgin
        Tomasz, ja rozmawiam o faktach. Faktem jest to, że w latach 1950-2009 w Australii OSKARŻONO 7% księży o nadużycia seksualne względem dzieci, a nie, jak stwierdził Dremor, 7 % księży w Australii okazało się być pedofilami. Przytoczony przez Ciebie z imienia przykład o. Allaza niczego w tym nie zmienia. Mądry człowiek, którego przywołałeś, będzie zajmował się faktami, a sam fakt oskarżenia nie będzie dla niego równoznaczny z uznaniem winy. Ba! Powtarzające się przypadki, kiedy po latach okazuje się, że skazano niewinnego człowieka, także i do wyroków sądów każe podchodzić z ostrożnością.
      • Tomasz
        14.06.2018 20:34
        @YARPEN_ZIGRIN
        Ja również mówię o faktach. Wyrok - prawomocny, nieprawomocny, błędny, słuszny - jakikolwiek by nie był, nie jest potrzebny. Do stwierdzenia, że ktoś jest pedofilem, nie jest potrzebny wyrok.
        Widzę, że lubisz czepiać się słówek, a jak się uczepisz, to już nie chcesz puścić. Cóż... zacznij od siebie: uporczywie krytykowany przez Ciebie Dremor nie stwierdził, że to "7 % księży", tylko "7 % wszystkich duchownych". Ze swej strony szczerze polecam przywołaną lekturę, skończyłem ją czytać dziś rano i przyznam, że jestem wstrząśnięty dramatem pedofilii w Kościele. Nb. książka z przedmową papieża Franciszka.
      • Eugeniusz_Pomorze_
        14.06.2018 21:07
        @Dremor, "prawo" zabraniające wielowiekowego DOBREGO prawa do tajemnicy spowiedzi może wynikać tylko z uznania, że sprawiedliwość stoi wyżej niż miłość. Jesteś pewien, że tak powinno być...? Na dodatek - tak na marginesie - w Australii, tak jak na całym Zachodzie jest sankcjonowany urzędowo kult homoseksualizmu (+ seksualizacji całych społeczeństw od najmłodszych lat dziecięcych...!). Statystyki mówią wyraźnie, że to właśnie spośród homoseksualistów wywodzi się najwięcej pedofili. Jeśli chcemy pomóc faktycznie DZIECIOM, a nie dokopać Kościołowi Katolickiemu, to przyjrzyjmy się zjawisku tworzenia się uzależnień seksualnych i pedofilii, a nie zakazujmy sakramentu pokuty i pojednania. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą...
      • Yarpen_Zirgin
        14.06.2018 22:23
        Yarpen_Zirgin
        Tomasz napisał: "Ja również mówię o faktach. Wyrok - prawomocny, nieprawomocny, błędny, słuszny - jakikolwiek by nie był, nie jest potrzebny. Do stwierdzenia, że ktoś jest pedofilem, nie jest potrzebny wyrok. " Nie masz racji. Do tego właśnie jest potrzebny wyrok, bo w ten sposób potwierdza się zasadność oskarżeń i winę danego człowieka. Łatkę bowiem łatwo przypiąć, ale ciężko zmazać i łatwo można kogoś skrzywdzić.
      • Tomasz
        15.06.2018 09:34
        @YARPEN_ZIRGIN Szczerze, jest mi przykro, że zdradzasz taką ignorancję. Wychodzisz z błędnego założenia, że tylko wyrok jest potrzebny do uznania kogoś za pedofila. Cóż... Bardziej jeszcze współczuję osobom, które kliknęły gwiazki i uznały Twoje wypowiedzi za wartościowe. Brakuje Ci wrażliwości na te trudne sprawy.
        Wróć do tego wątku po lekturze przywołanej przeze mnie książki. Przypomnę: Daniel Pittet, "Ojcze, przebaczam ci" - Głos ofiary w dyskusji o pedofilii w Kościele.
  • gram
    14.06.2018 12:19
    Tak niestety kończy się posoborowe otwarcie na świat, w szczególności wspieranie przez Kościół wolności religijnej. W imię apoteozy wartości "ludzkich", które jakoby są wyższe od wartości katolickich (przeczytane tu w GN co najmniej kilka razy). No i mamy próbkę wartości "ludzkich" w postaci penalizowania tajemnicy spowiedzi.
    • Yarpen_Zirgin
      14.06.2018 13:02
      Yarpen_Zirgin
      Co ma piernik do wiatraka? Różnym liberałom, komunistom i innym przeciwnikom Kościoła od zawsze nie podobało się, że są tajemnice, których nie poznają. To prawo, swoją drogą kuriozalne, nie ma nic wspólnego z tym, co ma miejsce w Kościele po II Soborze Watykańskim.
    • gram
      14.06.2018 18:11
      @yarpen zirgin, otóż ma dużo. Nie można wszystkiego zwalać na liberałów, komunistów i cyklistów. Oni są liczebnym marginesem. katolicy byliby w stanie przegłosować prawo oparte na wartościach katolickich, ale w Kościele jako dogmat wpiera się prymat wartości ludzkich nad katolickimi, więc katolicy głosują za małżeństwami gejowskimi, aborcją, in vitro itp., bo chcą być "mili" a zarazem uważają, że to ich nie dotyczy. A to błąd, bowiem żyjemy w systemie naczyń połączonych. Prosty przykład: Irlandia. Katolicy tłumnie zagłosowali za aborcją, bo "mnie jako katolika aborcja nie dotyczy". Efekt? Zapowiedziano, że katolickie szpitale będą musiały dokonywać aborcji lub stracą kontrakt. Na czym katolicy stracą, bo te szpitale są na dobrym poziomie. Następnym krokiem, po dopuszczeniu aborcji, będzie najpewniej zalecenie dokonywania aborcji w pewnych przypadkach - np.wadach wrodzonych - a potem będzie prawo, że kto się nie podda aborcji w takiej sytuacji, ten będzie z własnej kieszeni pokrywał koszty leczenia swojego dziecka, np.operacje, rehabilitacja etc. A tego nikt nie udźwignie finansowo. I wtedy będzie pełno katoliczek szlochających u wrót konfesjonału "bo ja musiałam, musiałam to zrobić". Jest to scenariusz bardzo prawdopodobny i zostanie wprowadzony na drodze demokratycznej, głosami katolików.
      • Yarpen_Zirgin
        14.06.2018 18:31
        Yarpen_Zirgin
        I znowu: Co ma piernik do wiatraka? Rozmawiamy o Australii, która, jak by nie patrzeć, jest krajem, gdzie dominuje "brak religii" (30,1% populacji) i protestantyzm (23,4 %). Katolicy są dopiero na trzecim miejscu z 22,6% populacji. Teksty, że "katolicy" gdzieś tam głupio głosowali, nie zmienia faktu, że w Australii nie stanowią nawet 1/4 społeczeństwa i de facto nie są w stanie zablokować niekorzystnych dla Kościoła decyzji.
  • gut
    14.06.2018 13:15
    Konieczność uwalnia od męki wyboru.
    Luc de Vauvenargues
  • Andrzej z Goliny
    14.06.2018 22:07
    Tylko ludzie daleko będący od Boga próbują "coś" poprawić w SACRUM każdego człowieka. Jest to droga donikąd, która może niewątpliwie wyrządzić dużo krzywdy i cierpienia. Trzeba nie kochać Boga i ludzi, aby wymyślać pokraczne prawo i stawiać ponad prymat WIARY.
  • marcing14
    15.06.2018 03:20
    marcing14
    Zapewne możemy się spodziewać formułki księży, że jeśli ciąży na ciebie grzech nadużyć seksualnych to wystąpi konflikt tajemnicy spowiedzi z prawodawstwem Canberry i zaleca się spowiadanie poza terytorium stołecznym.
  • gość
    15.06.2018 10:55
    Spowiednik w ramach pokuty powinien nakazać penitentowi przyznać się do danego czynu i problem ze zmuszaniem ujawniania tajemnicy spowiedzi sam się rozwiąże.
  • Gość
    15.06.2018 14:39
    Synod w Toledo w 593 potępił "spowiedź na ucho" jako coś niesłychanego. "Ponieważ dowiadujemy się, że ludzie w niektórych kościołach Hiszpanii nie zgodnie z kanonem, lecz w obrzydliwy sposób czynią pokutę za swoje grzechy, tak mianowicie, że ile razy zdarza im się popełnić grzech, tyle razy domagają się od kapłana pojednania. Celem powstrzymania tak godnej potępienia zuchwałości święty synod nakazuje, aby pokuty były nadawane zgodnie z zasadą dawnych kanonów" http://mateusz.pl/ksiazki/pdzsims/przewodnik_01_p2.htm
  • Eugeniusz_Pomorze_
    15.06.2018 22:59
    Tekst powyższy @Gościa zamieszczony o 14.39 jest fragmentem książki o.Tomasza Pawłowskiego OP. Ojciec Pawłowski na samym wstępie pisze o swojej książce wyraźnie: "Przewodnik powstał na podstawie doświadczeń przeszło dwudziestoletniej praktyki duszpasterskiej. Pisany przez praktyka-amatora może zawierać szereg nieprecyzyjnych sformułowań. Został on napisany nie jako rozprawa teoretyczna, ale jako poradnik w codziennym życiu.". Takie użycie słów autora wyrwane z kontekstu w tak niezwykle ważnej sprawie jaką jest kwestia SPOWIEDZI jest czymś bardzo niebezpiecznym, bo grozi zbłądzeniem braci w wierze. Ograniczenie się do zamieszczenia linku, to jednak trochę za mało, bo w dzisiejszych czasach ludzie są łatwowierni i dlatego rzadko korzystają z przesłanych linków..., nie mówiąc już o głębszym zainteresowaniu daną sprawą - w tym wypadku historią spowiedzi i zwłaszcza słusznymi racjami, jakimi kierował się i kieruje Kościół Katolicki
  • Eugeniusz_Pomorze_
    15.06.2018 23:09
    Nie można nieodpowiedzialnie SUGEROWAĆ w internecie, że obecna formuła spowiedzi usznej prowadzi do patologii, bo takie stawianie sprawy jest po prostu nieuczciwe wobec wypracowanej wielowiekowej praktyki dowodzącej, że spowiedź indywidualna jest zdecydowanie najlepszą z dotychczas praktykowanych w KK.(!)
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6