adyć tutaj nie obchodzi się Bożego Ciała we czwartek ino w niedzielę - jest też procesja - ino że nikt jakoś klękać nie chce gdy kapłan idzie z monstrancją . ważniejsze są ustawienia orkiestry , i całego szeregu innych rzeczy ( kto by tam miał myśleć o Jezusie Chrystusie ) pozdrawiam
Pamiętam z dzieciństwa piękne procesje z asystą na kilkadziesiąt osób. Wszystkie chorągwie powyprowadzane z kościoła. Starsze dziewczynki niosły poduszki z figurkami i szarfami trzymanymi przez cztery dziewczynki. Sama sypałam kwiatki po raz pierwszy gdy miałam już 3,5 roku. Było nas sypiących dziewczynek bardzo dużo. Na całej trasie procesji były rozwieszone na sznurach przypiętych do latarni tzw. wstążki czyli pocięte w paski kolorowe materiały powiewające na wietrze. Ołtarze były bogato ustrojone. W każdym wieżowcu na balkonach korytarzowych wywieszone były kilimy ozdobione obrazem oraz kwiatami. Ludzie śpiewali pełnym głosem. Potem zniknęły najpierw tłumy ludzi, potem wstążki, asysta zmalała więc i większość chorągwi pozostaje w kościele, z poduszek to może jedna się ostała, nikt nie wywiesza już w wieżowcach kilimów a kwiatki sypią tylko dziewczynki, które w tym roku przystąpiły do Pierwszej Komunii i część ubiegłorocznych. Wiem, że na wsiach jest inaczej, że jeszcze jest "po Bożemu" i oby jak najdłużej wieś polska podtrzymała i wiarę i tradycję. Strasznie boli jak coś tak ważnego zanika, jak trzeba patrzeć bezsilnie na upadek wiary i tradycji wiedząc, że tak bardzo nie można nic zrobić... Tylko modlitwa pozostaje by Pan Bóg nie opuszczał naszej Ojczyzny...
Z tego co mnie wiadomo poduszki same w sobie są ozdobą procesji. Istotą jest to co jest na poduszce: np figurka świętego stojąca na poduszce albo haft symbolizujący np. miłosierdzie Boże, czy np. leżące symbole męki Pana Jezusa (młotek, gwoździe, bicze). Symbole mają nam przybliżać ważne motywy związane z naszą wiarą i religią. Niesienie poduszki w Boże Ciało było (być może jest nadal) swego rodzaju nobilitacją i docenieniem zaangażowania niosącego w życie parafii. Nie wiem czy pomogłam, ale taką wiedzą dysponuję.
Dziękuję. Pytam dlatego, że sztandar coś prezentuje - daleka wydać, co jest na nim przedstawione, więc ma wartość praktyczną. Te poduszki nic nie pokazują z powodu swojej grubości, a haft mają na wierzchu, więc tego też nikt nie widzi - może oprócz Gortata ;) Postawić coś na takiej puchatej poduszce też bym się obawiał, bo mamy niemal pewność, że w trakcie procesji spadnie lub się zsunie...
Potem zniknęły najpierw tłumy ludzi, potem wstążki, asysta zmalała więc i większość chorągwi pozostaje w kościele, z poduszek to może jedna się ostała, nikt nie wywiesza już w wieżowcach kilimów a kwiatki sypią tylko dziewczynki, które w tym roku przystąpiły do Pierwszej Komunii i część ubiegłorocznych. Wiem, że na wsiach jest inaczej, że jeszcze jest "po Bożemu" i oby jak najdłużej wieś polska podtrzymała i wiarę i tradycję.
Strasznie boli jak coś tak ważnego zanika, jak trzeba patrzeć bezsilnie na upadek wiary i tradycji wiedząc, że tak bardzo nie można nic zrobić... Tylko modlitwa pozostaje by Pan Bóg nie opuszczał naszej Ojczyzny...
Niesienie poduszki w Boże Ciało było (być może jest nadal) swego rodzaju nobilitacją i docenieniem zaangażowania niosącego w życie parafii.
Nie wiem czy pomogłam, ale taką wiedzą dysponuję.
Pytam dlatego, że sztandar coś prezentuje - daleka wydać, co jest na nim przedstawione, więc ma wartość praktyczną. Te poduszki nic nie pokazują z powodu swojej grubości, a haft mają na wierzchu, więc tego też nikt nie widzi - może oprócz Gortata ;) Postawić coś na takiej puchatej poduszce też bym się obawiał, bo mamy niemal pewność, że w trakcie procesji spadnie lub się zsunie...