"Kardynał Marx uważa, że ten rozdział w historii Kościoła należy zamknąć, a jedną z oznak tego powinna być zmiana stosunku katolików do par jednopłciowych. Jego zdaniem Kościół powinien zacząć spoglądać pozytywnie na związki homoseksualne, choć nie można ich nazywać małżeństwami. Dodał, że w relacja między dwoma mężczyznami może być wartościowa, jeśli pozostają oni sobie wierni. Kardynał stwierdził też, że państwo powinno respektować związki partnerskie i regulować ich status prawny, a Kościół nie może przeciwko temu protestować" Kardynale Reinhardzie, proszę się nie krygować, papież nawet nie pogrozi palcem, zresztą "Kościół niemiecki nie jest filią Rzymu"
Homoseksualiści jeśli chcą pozostać w Kościele Katolickim to muszą zaprzestać praktyk homoseksualnych... bardzo prosta sprawa. Apokalipsa chyba się zbliża bo straszne rzeczy się dzieją!!
Właśnie tak! Homoseksualiści mają prawo do życia w czystości! Życie w czystości nie czyni ich heteroseksualistami. Są homoseksualistami którzy swój krzyż chcą nieść dziękując Bogu za dar życia!
Nie chodzi o to żeby ludzi pocieszać, żeby czuli się dobrze, ale żeby byli dobrzy, przede wszystkim dla własnego dobra. Pocieszanie ludzi, którzy są na prostej drodze do piekła, to przyklepywanie potępienia ich dusz. Ratowanie dusz tych ludzi wymaga napominania ich, a w żadnym wypadku akceptowania i błogosławienia ich sytuacji. Jakim cudem katolicki biskup tego nie rozumie?
Jezus nie bal sie spotkan z grzesznikami, ktorzy swoj grzech (blad) poznali i chcieli sie nawrocic. Nigdy jednak nie potwierdzal ich w grzechu, bo "po czynach ich poznacie", nie po "wierze" jak u Lutra.