ze strony kogoś kto wysyła kondolencje w sprawie Castro czy nazywa obozy dla uchodźców "koncentracyjnymi" pozdrowienia dla weteranów Andersa (w części ofiar komunistycznych obozów) brzmią co najmniej dziwnie
Udział Polaków w bitwie pod Monte Cassino był spowodowany ustępstwem gen. Andersa pod naciskiem aliantów; ówczesny premier ( gen. Sosnkowski ) - po śmierci gen. Sikorskiego- był temu przeciwny i gen. Anders nie podporządkował się gen. Sosnkowskiemu. Efektem była rzeź Polaków, zwłaszcza przy pierwszym ataku na wzgórze Widmo; ostatecznie Niemcy sami opuścili ruiny klasztoru, który po bezmyślnym zbombardowaniu był twierdzą bardzo trudną do zdobycia. Osiągnięto jedynie cel taktyczny, jakim było odciążenie wojsk amerykańskich podczas ataku na Półwysep Apeniński od jego zachodniego wybrzeża . Polecam literaturę na ten temat - tę z czasów PRL i tę bardziej współczesną.
końcówka II wojny była bezmyślnym niszczeniem, bez większego związku z celami wojskowymi, naloty dywanowe aliantów na Niemcy, zajęcie przez Niemcy Węgier w 1944 roku, nieuzasadnione wojskowo, a przeprowadzone tylko dla sprawnej likwidacji Żydów węgierskich wysyłanych do Oświęcimia, ponieważ wyjątkowo jak na Żydów w Europie do komunizmu się nie garnęli, wcześniej raczej niszczono taktycznie co było po drodze celom wojskowym, to świadczy, że główny wajchowy tej wojny nie był ani niemieckim szowinistom ani wielkim komunistom, to były raczej siły zdeterminowane jak najbardziej zniszczyć Europę, chyba dokładnie takie same jak te, które urządzają obecnie wojnę w Syrii i arabskie wędrówki ludów
Pozdrawia walecznych obroncow Europy i jednoczesnie brata się z antychrzescijanskim islamem i otwiera drzwi dla inwazji obcej religii i kultury...panu Bogu świeczka itd?
Walkę naszych żołnierzy, na tym skrawku obcej ziemi , uwiecznili w pięknej pieśni - F. Konarski i A.Schutz. Czerwone maki na Monte Cassino, słowa i melodia tej pięknej pieśni, budziły w nas dumę i poczucie patriotyzmu. Proszę zajrzeć do współczesnych podręczników do muzyki, przeznaczonych do szkół podstawowych, gimnazjów czy szkół średnich, i popatrzeć na zawarte tam piosenki, naszpikowane chromatyką, udziwnionej linii melodycznej i mizernej treści literackiej. Natomiast nie znajdziecie tam pieśni - Czerwone maki na Monte Cassino. Ale pieśń tę znajdziemy w podręczniku dla klas 1-3 szkół średnich, zatwierdzonym do użytku szkolnego, przez Min. Ośw. i Wych. w1988 roku.
komunizmowi w Polsce w końcówce istnienia zaczęły tępieć zęby jak każdemu nawet wściekłemu psu zdarza się na starość, zresztą ci działający w awangardzie tego ruchu zaczęli już się przeflancowywać na nowe prądy, żeby się dobrze odnaleźć w nadchodzących czasach kapitalizmu - pierwszy milion trzeba ukraść, czyż nie? w efekcie na krótki czas odpuścili pilnowanie dotychczasowych bastionów swojej działalności edukacji, cenzury, dywersji w drobnej działalności gospodarczej taki minister Wilczek w sumie całkiem sensownie sobie poczynał, bezwzględnie za to niszczyli ewentualnych konkurentów do kierownictwa w nowej rzeczywistości, np. taka postać jak Walerian Pańko warto przypomnieć co się z nim stało i dlaczego