Tłumaczę z papieskiego na laickie: Póki chrześcijanie byli niecywilizowanymi dzikusami o prostackiej moralności, póty ich Bóg mógł spokojnie wrzucać potępionych do prawdziwego ognia. Kiedy chrześcijaństwo nabrało trochę ogłady humanistycznej, nagle okazało się, że taki Bóg to jednak coś nie halo, i że ten ogień to tylko oddalenie od Boga, a w ogóle to nie Bóg będzie oddalał, tylko człowiek sam się oddali. Ecclesia Romana - semper vera.
Czy naprawdę chcesz iść na wieczność do Boga, do Nieba, gdzie będzie też Najświętsza Maryja Panna, wszyscy aniołowie oraz święci? Czy może raczej wolałbyś być wrzucony w ogień, niż taką chęć w sobie wzbudzić?
@spe Panie kolego, chciałbym żyć nieskończenie długo, bez nadmiernego cierpienia, za to rozwijając się permanentnie i nieustannie zadziwiając nowymi rzeczami. Ale co ja poradzę, że na rynku idei nie ma porządnej oferty odpowiadającej moim potrzebom? Bo Wasza chrześcijańsko-katolicka oferta jest dla mnie zupełnie, ale to zupełnie, niewiarygodna, a w wielu punktach także wstrętna.
"...Franciszek cytując słowa Apokalipsy zaznaczył, że Pan osądzi wielkich i małych na podstawie ich uczynków, a przeklęci zostaną wrzuceni do jeziora ognia..."
Niesamowite, więc jednak Bóg będzie SĄDZIŁ i to w dodatku na podstawie UCZYNKÓW? Dotąd cały czas mówiono, że wszyscy są już zbawieni przez Mękę Chrystusa na krzyżu, i że nie uczynki są ważne, ale sama wiara?
Intencje to też uczynki a męka Zbawiciela nic nam nie narzuca tylko przynagla. Jest ona dla wszystkich a w praktyce dla tych ,którzy z niej zechcą skorzystać żyjąc dobrze. Cały czas mówiono(...) ??? owszem -ale nie w Kościele Katolickim. Wiara bez uczynków jest martwa
Póki chrześcijanie byli niecywilizowanymi dzikusami o prostackiej moralności, póty ich Bóg mógł spokojnie wrzucać potępionych do prawdziwego ognia. Kiedy chrześcijaństwo nabrało trochę ogłady humanistycznej, nagle okazało się, że taki Bóg to jednak coś nie halo, i że ten ogień to tylko oddalenie od Boga, a w ogóle to nie Bóg będzie oddalał, tylko człowiek sam się oddali. Ecclesia Romana - semper vera.
Panie kolego, chciałbym żyć nieskończenie długo, bez nadmiernego cierpienia, za to rozwijając się permanentnie i nieustannie zadziwiając nowymi rzeczami. Ale co ja poradzę, że na rynku idei nie ma porządnej oferty odpowiadającej moim potrzebom? Bo Wasza chrześcijańsko-katolicka oferta jest dla mnie zupełnie, ale to zupełnie, niewiarygodna, a w wielu punktach także wstrętna.
Niesamowite, więc jednak Bóg będzie SĄDZIŁ i to w dodatku na podstawie UCZYNKÓW?
Dotąd cały czas mówiono, że wszyscy są już zbawieni przez Mękę Chrystusa na krzyżu, i że nie uczynki są ważne, ale sama wiara?