Bardzo lubie czytac ksiedza materialy na wszystkie tematy, ktore ksiadz porusza, poniewaz opinie ksiedza sa zawsze bardzo wlasciwe. I tym razem zgadzam sie z opinia ksiedza w powyzszym materiale.
Księże Włodzimierzu, te kościelne statystyki to z jednej strony obserwacje, z drugiej badania deklaratywne postaw . W przypadku obserwacji, co roku liczy się dominicantes i communicantes i na tej podstawie określa uczestnictwo w praktykach i zaangażowanie, którego wyrazem jest communicantes - odsetek ten rośnie w ostatnich 30 latach dwukrotnie, z 8% do 16%. Stąd badacze wyprowadzają tezę, iż mimo spadku dominicantes pogłębia się wiara (mierzona przystępowaniem do komunii a co za tym idzie zapewne ze spowiedzią). Inną sprawą są badania deklaratywne postaw, np. subiektywnego przekonania o głębokości religijności. Tu jest kłopot, bo po pierwsze trudno jest wniknąć w faktyczny stan duszy czy psychiki, po drugie nawet gdy w jakimś przybliżeniu dałoby się to zrobić używając szerokiego zestawu metod zaczerpniętych z psychologii społecznej, to koszt takich badań idzie w dziesiątki/setki tysięcy złotych i nie widzę chwilowo biskupa, który odważyłby się na taki wydatek. A ogólne badania stanu diecezji (niektórych) są, wykonuje je ISKK, proszę zajrzeć na ich stronę.
Teza że wzrost ilości ommunicantes to oznaka pogłębionej wiary jest wyjątkowo błędna. Wystarczy spojrzeć na Zachód - są parafie, gdzie do Komunii idą wszyscy, a spowiedzi nie praktykuje się - bo panuje powszechne przekonanie, że tę w Kościele zniesiono. A szafarzami Komunii są również osoby żyjące z kimś na kocią łapę.
Bo oto laicyzatorzy UE , moim zdaniem "euro- nieuki " potraktowali Islam jak chrześcijaństwo , tzn. zawężali podobnie jak i kościelni statystycy religijność do jedynie modłów i tutaj jest pułapka .... Islam to nie tylko modły ale i cały system społeczny z prawem włącznie . Eurokraci chcieli z tego społecznego zjawiska napływu obcych uczynić przedziwny melanż światopoglądowy "multi - kulti " a....tutaj nic z tego. A cóż to ma wspólnego z tematem ? Ano ma.... Gdyby tak uważnie czytać biblię , jeżeli w ogóle dzisiaj ja czyta , to wyszło by na jaw ,ze cale pokaźne jej części, te dotyczące PRAKTYCZNYCH ZASTOSOWAŃ PISMA W ZYCIU BIEŻĄCYM poszły za przyczyną uczonych w piśmie w zapomnienie , a jakie to ma skutki praktyczne no cóż , Autor tekstu sam zadaje pytanie o kryteria religijności . Obok mnie mieszkała para o której mogłem powiedzieć, że z kościołem maja tyle wspólnego ,ze go mijają kiedy idą do przystanku tramwaju , ale "ochajtnęli się "w kościele ....dzisiaj są już po rozwodzie .Ale statystycznie są ludźmi wierzącymi... Teraz to co lubię , ano wkładać kij do mrowiska , poniższego zdania proszę nie traktować zbyt serio :
jeszcze ze sto tys . prac doktorskich na wydziałach teologicznych ...i kościół zginie.
Bo oto laicyzatorzy UE , moim zdaniem "euro- nieuki " potraktowali Islam jak chrześcijaństwo , tzn. zawężali podobnie jak i kościelni statystycy religijność do jedynie modłów i tutaj jest pułapka ....
Islam to nie tylko modły ale i cały system społeczny z prawem włącznie . Eurokraci chcieli z tego społecznego zjawiska napływu obcych uczynić przedziwny melanż światopoglądowy "multi - kulti " a....tutaj nic z tego.
A cóż to ma wspólnego z tematem ?
Ano ma....
Gdyby tak uważnie czytać biblię , jeżeli w ogóle dzisiaj ja czyta , to wyszło by na jaw ,ze cale pokaźne jej części, te dotyczące PRAKTYCZNYCH ZASTOSOWAŃ PISMA W ZYCIU BIEŻĄCYM poszły za przyczyną uczonych w piśmie w zapomnienie , a jakie to ma skutki praktyczne no cóż , Autor tekstu sam zadaje pytanie o kryteria religijności .
Obok mnie mieszkała para o której mogłem powiedzieć, że z kościołem maja tyle wspólnego ,ze go mijają kiedy idą do przystanku tramwaju , ale "ochajtnęli się "w kościele ....dzisiaj są już po rozwodzie .Ale statystycznie są ludźmi wierzącymi...
Teraz to co lubię , ano wkładać kij do mrowiska , poniższego zdania proszę nie traktować zbyt serio :
jeszcze ze sto tys . prac doktorskich na wydziałach teologicznych ...i kościół zginie.