Lewactwo jeśli czegoś chrześcijańskiego nie może zniszczyć, to stara się ośmieszyć,zlaicyzować i spoganić, rozmyć... Tak świętego biskupa z Myry (dziś Turcja) przerobiono na otyłego krasnala z pijackim nosem, dokooptowano mu pogańskie elfy i przesiedlono do Laponii, tak i teraz biorą się za święto - Święto Objawienia Jezusa próbuje się zastępować jarmarcznym cyrkiem na ulicach nie mającym nic wspólnego ze świętem. Oczywiście ubiera w wydarzenie, kulturalne, edukacyjne etc. (Czyżbyśmy w XXIw mieli aż tylu analfabetów i obniżonym poniżej przeciętnej ilorazie inteligencji, że istnieje konieczność siegania do edukacji obrazkowej na prymitywnym poziomie?) Zdumiewa uleganie i zwykła głupota Polaków, w tym duchownych, i małpowanie cudzej tradycji (hiszpańskiej). Przecież to jest również zaniedbywanie i pogrążanie w zapomnieniu własnych tradycji, a to jest niszczeniem kultury i tożsamości swojego narodu i religii. I taki praktyczny aspekt - na Mszę - o, nie, dzieci nie pójdą bo mróz, za zimno i dziecka nie wolno wypuszczać...ale stać na ulicy godzinami jak idiota - w tym z małymi dziećmi - z zębatą tekturą na łepetynie i gapić się na równie idiotycznych przebierańców- o! to już nie za zimno, nie ma ani mrozu, wszystko ok..."kultura", "wydarzenie edukacyjne" - a gdzie w tym Objawienie Pańskie?...
http://www.podlasie24.pl/lukow/kosciol/orszak-trzech-kroli-w-lukowie-/zdjecia/-1a9b2.html
Tak świętego biskupa z Myry (dziś Turcja) przerobiono na otyłego krasnala z pijackim nosem, dokooptowano mu pogańskie elfy i przesiedlono do Laponii, tak i teraz biorą się za święto - Święto Objawienia Jezusa próbuje się zastępować jarmarcznym cyrkiem na ulicach nie mającym nic wspólnego ze świętem.
Oczywiście ubiera w wydarzenie, kulturalne, edukacyjne etc.
(Czyżbyśmy w XXIw mieli aż tylu analfabetów i obniżonym poniżej przeciętnej ilorazie inteligencji, że istnieje konieczność siegania do edukacji obrazkowej na prymitywnym poziomie?)
Zdumiewa uleganie i zwykła głupota Polaków, w tym duchownych, i małpowanie cudzej tradycji (hiszpańskiej). Przecież to jest również zaniedbywanie i pogrążanie w zapomnieniu własnych tradycji, a to jest niszczeniem kultury i tożsamości swojego narodu i religii. I taki praktyczny aspekt - na Mszę - o, nie, dzieci nie pójdą bo mróz, za zimno i dziecka nie wolno wypuszczać...ale stać na ulicy godzinami jak idiota - w tym z małymi dziećmi - z zębatą tekturą na łepetynie i gapić się na równie idiotycznych przebierańców- o! to już nie za zimno, nie ma ani mrozu, wszystko ok..."kultura", "wydarzenie edukacyjne" - a gdzie w tym Objawienie Pańskie?...