To jakaś paranoja. Facet notorycznie kłamie, a papież po raz kolejny z nim rozmawia. A rzecznik prostuje. To jakaś chora praktyka. To samo jest z synodem, niemieckimi biskupami. To są poważne błędy działające na niekorzyść KK.
Damian93 - to już kolejny post w którym siejesz plotki i próbujesz bezpodstawnie zdyskredytować Ojca Świętego Franciszka. To przykre, gdyż nie widze w Twych słowach poszukiwania Prawdy a jedynie sianie zamętu. A ojcem siania zamętu jest szatan. Przemyśl to sobie.
"Słów jakie Eugenio Scalfari przypisuje Ojcu Świętemu ... nie można traktować jako wiarygodne i odzwierciedlające myśl Papieża..."
Czyli jednak była taka rozmowa i coś w tym wszystkim jest, bo dementi dotyczy tylko wiarygodności informacji, a nie jej treści. La Repubblica to jedno z najpoczytniejszych gazet we Włoszech, i podobno papież Bergoglio czyta ją codziennie.
Papież Bergolio naprawdę dobze by zrobił, gdyby się jasno w tych sprawach wypowiedział i przede wszystkim w zgodzie z Magisterium Kościoła. A tak mamy jakieś dziwne telefony, potem doniesienia o dziwnych wypowiedziach, ktore nie są dementowane wprost. Sytuacja zaistniała na synodzie, to całe zamieszanie wokół niego i wypowiedzi na konferencji prasowej podważające Magisterium KK, pośrednio potwierdziły te różne niesprawdzone doniesienia i wynikające z nich obawy.
Przypomina mi się przypowieść ewangeliczna jak to faryzeusze i uczeni w piśmie byli zgorszeni tym, że Jezus zasiada i jada z celnikami i innymi grzesznikami. Papież nie jest politykiem, czy dyplomatą... jest Pasterzem owiec i zasiada z każdym grzesznikiem i próbuje go ratować. Dziwne to dla mnie jest to, że tak wielu słucha, czyta, ufa i odnosi się do zakłamanego artykułu lewicowej gazety włoskiej. A swojego pasterza - mimo, że z ust Jego żadne słowo nie padło w tym temacie - katolicy opluwają, wszystko kłamliwe na Jego temat mówią, plotkują, oczerniają i nie ufają mu. Diabeł musi wtedy być zadowolony z siebie... :/
Daruj sobie tego rodzaju zupełnie opaczne odwołania do Ewangelii. W dementi nie chodzi też o to, z kim papież zasiada, choć cała ta sprawa telefonu, zresztą kolejnego takiego, i dementi, zresztą też koolejnego, jest niewątpliwie bardzo problematyczna, bo wiąże się to z odpowiedzialnością za cały Kościół.
Nie jest ratowaniem grzesznika akceptacja jego grzechu. Jezus siadał do stołu z grzesznikami, żeby usankcjonować grzech. Przeciwnie potępiał obłudę, żądał zerwania z grzechem (zobacz polecenie "odcinania rąk i wyłupiania oczu"). I potępiał też uchylanie przykazań Bożych przez faryzeuszy:
"Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji ... Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota."
Czyli faryzeizm to jest znoszenie przykazań Bożych, a na ich miejsce ustanawianie ludzkich. I z tym mamy dzisiaj do czynienia, bo są ludzie, którzy by chcieli znieść Boże przykazania i zastąpić je ludzkimi nakazami - szczególnie przykazanie "Nie cudzołóż!".
Czyli jednak była taka rozmowa i coś w tym wszystkim jest, bo dementi dotyczy tylko wiarygodności informacji, a nie jej treści. La Repubblica to jedno z najpoczytniejszych gazet we Włoszech, i podobno papież Bergoglio czyta ją codziennie.
Papież Bergolio naprawdę dobze by zrobił, gdyby się jasno w tych sprawach wypowiedział i przede wszystkim w zgodzie z Magisterium Kościoła. A tak mamy jakieś dziwne telefony, potem doniesienia o dziwnych wypowiedziach, ktore nie są dementowane wprost. Sytuacja zaistniała na synodzie, to całe zamieszanie wokół niego i wypowiedzi na konferencji prasowej podważające Magisterium KK, pośrednio potwierdziły te różne niesprawdzone doniesienia i wynikające z nich obawy.
Diabeł musi wtedy być zadowolony z siebie... :/
Nie jest ratowaniem grzesznika akceptacja jego grzechu. Jezus siadał do stołu z grzesznikami, żeby usankcjonować grzech. Przeciwnie potępiał obłudę, żądał zerwania z grzechem (zobacz polecenie "odcinania rąk i wyłupiania oczu"). I potępiał też uchylanie przykazań Bożych przez faryzeuszy:
"Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji ...
Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże,
zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota."
Czyli faryzeizm to jest znoszenie przykazań Bożych, a na ich miejsce ustanawianie ludzkich. I z tym mamy dzisiaj do czynienia, bo są ludzie, którzy by chcieli znieść Boże przykazania i zastąpić je ludzkimi nakazami - szczególnie przykazanie "Nie cudzołóż!".