Jeżeli rząd milczy to ktoś inny musi o tym mówić. Trzeba strzepnąć z siebie kurz komunistycznej mentalności i działać skutecznie tam gdzie należy. Najważniejsze, jak kiedyś napisałem, są spotkania z ludźmi dającymi żywe świadectwo tej metody. Nic nie przeszkadza, by zajął się tym Kościół, który póki co, jest do tego, oprócz rządu, najlepiej przygotowany.