"Prawa" a prawidłowo łaski życia wiecznego nawet kara śmierci nie jest w stanie człowiekowi odebrać. Jak to jest, że w kościele powtarzamy co niedziela: "wierzę w ... żywot wieczny" a w artykule nawet na portalu katolickim śmierć jest końcem ostatecznym i nieodwołalnym? Czy nie lepiej cierpieć słuszną karę śmierci na ziemi (jak to powiedział dobry łotr Jezusowi i drugiemu łotrowi) niż narażać się na o wiele trudniejsze do zniesienia męki czyśćcowe? Św. Paweł pisał: Nie na próżno władza nosi miecz. Wygląda na to, że władzę obecnie mają bandyci. Oni mordują kogo zechcą, a sami kary się nie boją. Czy o taką władzę chodzi w katolickiej nauce społecznej?
Św. Paweł pisał: Nie na próżno władza nosi miecz. Wygląda na to, że władzę obecnie mają bandyci. Oni mordują kogo zechcą, a sami kary się nie boją. Czy o taką władzę chodzi w katolickiej nauce społecznej?