Sorry ale to o czym śpiewał Kaczmarski ma się nijak do tego czym jest szkaplerz.
Dałeś mi Panie zbroję Dawny kuł płatnerz ją W wielu pogięta bojach Wielu ochrzczona krwią W wykutej dla giganta Potykam się co krok Bo jak sumienia szantaż Uciska lewy bok
Lecz choć zaginął hełm i miecz Dla ciała żadna w niej ostoja To przecież w końcu ważna rzecz Zbroja
Magicznych na niej rytów Dziś nie odczyta nikt Ale wykuta z mitów I wieczna jest jak mit Do ciała mi przywarła Przeszkadza żyć i spać A tłum się cieszy z karła Co chce giganta grać
Lecz choć zaginął hełm i miecz Dla ciała żadna w niej ostoja To przecież w końcu ważna rzecz Zbroja
A taka w niej powaga Dawno zaschniętej krwi Że czuję jak wymaga I każe rosnąć mi Być może nadaremnie Lecz stanę w niej za stu Zdejmij ją Panie ze mnie Jeśli umrę podczas snu
Bo choć zaginął hełm i miecz Dla ciała żadna w niej ostoja To w końcu życia warta rzecz Zbroja
Wrzasnęli hasło wojna Zbudzili hufce hord Zgwałcona noc spokojna Ogląda pierwszy mord Goreją świeże rany Hańbiona płonie twarz Lecz nam do obrony dany Pamięci pancerz nasz
Choć, choć za ciosem pada cios I wróg posiłki śle w konwojach Nas przed upadkiem chroni wciąż Zbroja
Wywlekli pudła z blachy Natkali kul do luf I straszą sami w strachu Strzelają do ciał i słów Zabrońcie żyć wystrzałem Niech zatryumfuje gwałt Nad każdym wzejdzie ciałem Pamięci żywej kształt
Choć słońce skrył bojowy gaz Choć żołdak pławi się w rozbojach Wciąż przed upadkiem chroni nas Zbroja
Wytresowali świnie Kupili sobie psy I w pustych słów świątyni Stawiają ołtarz krwi Zawodzi przed bałwanem Półślepy kapłan łgarz I każdym nowym zdaniem Hartuje pancerz nasz
Choć krwią zachłysnął się nasz czas Choć myśli toną w paranojach Jak zawsze chronić będzie nas Zbroja Zbroja
W krajach hiszpańsko języcznych MB Szkaplerzna często zwana jest Virgen del Mar, czczona jako patronka rybaków i wszystkich marynarzy. Piękne obchody miały miejsce już w niedzielę w Kostaryce w Puntarenas. Tradycja mówi, że 101 lat temu Matka Boża miała pomoc rozbitkom z zatopionej łodzi rybackiej. W kraju gospodarzu zakończonego mundialu, chyba najbardziej celebruje się dzień Nossa Senhora do Carmo w Recife. Tradycyjna festa odbędzie się już po raz 318. Archidiecezja Olinda i Recife wym roku wspomina 105 lat od obrania Matki Bożej Szkaplerznej za współpatronkę. Najstarszy bo pochodzący z 1581 roku kościół karmelitański znaduje się właśnie w Olinda w stanie Pernambuco
Gorąco polecam szkaplerz karmelitański, przez niemal 4 lata od przyjęcia bardzo przybliżył mnie do Boga, uchronił przed powrotem starych nałogów, myślę że nie raz uratował mi życie. Właściwie to Maryja za jego przyczyną. Na stronie szkaplerz.pl można poczytać o świadectwach czy przywilejach i obowiązkach związanych z szkaplerzem, naprawdę warto przyjąć - choćby dla mszy świętych odprawianych przez zakon karmelitański za osoby noszące ów szkaplerz.
Dałeś mi Panie zbroję
Dawny kuł płatnerz ją
W wielu pogięta bojach
Wielu ochrzczona krwią
W wykutej dla giganta
Potykam się co krok
Bo jak sumienia szantaż
Uciska lewy bok
Lecz choć zaginął hełm i miecz
Dla ciała żadna w niej ostoja
To przecież w końcu ważna rzecz
Zbroja
Magicznych na niej rytów
Dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów
I wieczna jest jak mit
Do ciała mi przywarła
Przeszkadza żyć i spać
A tłum się cieszy z karła
Co chce giganta grać
Lecz choć zaginął hełm i miecz
Dla ciała żadna w niej ostoja
To przecież w końcu ważna rzecz
Zbroja
A taka w niej powaga
Dawno zaschniętej krwi
Że czuję jak wymaga
I każe rosnąć mi
Być może nadaremnie
Lecz stanę w niej za stu
Zdejmij ją Panie ze mnie
Jeśli umrę podczas snu
Bo choć zaginął hełm i miecz
Dla ciała żadna w niej ostoja
To w końcu życia warta rzecz
Zbroja
Wrzasnęli hasło wojna
Zbudzili hufce hord
Zgwałcona noc spokojna
Ogląda pierwszy mord
Goreją świeże rany
Hańbiona płonie twarz
Lecz nam do obrony dany
Pamięci pancerz nasz
Choć, choć za ciosem pada cios
I wróg posiłki śle w konwojach
Nas przed upadkiem chroni wciąż
Zbroja
Wywlekli pudła z blachy
Natkali kul do luf
I straszą sami w strachu
Strzelają do ciał i słów
Zabrońcie żyć wystrzałem
Niech zatryumfuje gwałt
Nad każdym wzejdzie ciałem
Pamięci żywej kształt
Choć słońce skrył bojowy gaz
Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas
Zbroja
Wytresowali świnie
Kupili sobie psy
I w pustych słów świątyni
Stawiają ołtarz krwi
Zawodzi przed bałwanem
Półślepy kapłan łgarz
I każdym nowym zdaniem
Hartuje pancerz nasz
Choć krwią zachłysnął się nasz czas
Choć myśli toną w paranojach
Jak zawsze chronić będzie nas
Zbroja
Zbroja
Zbroja