1 Mach. 9.55 W tym jednak czasie Alkimos został porażony, a jego przedsięwzięcie unice-stwione. Jego usta się zamknęły dotknięte paraliżem. Nie mógł już nic powiedzieć ani nawet wydać ostatnich rozporządzeń co do swego domu. Wtedy też Alkimos w wielkich boleściach zakończył swe życie. Jan Paweł II oniemiał tak, że nie mógł wypowiedzieć żadnego słowa, a następnie zmarł w wielkich boleściach, jak Alkimos. Aaron Brown, z CNN, 5 kwietnia, 2005: Lekarz papieża w wywiadzie dla włoskiej prasy: „ Papież umierał powoli, z bólem i cierpieniem, który wytrzymywał z wielką ludzką godnością. A następnie lekarz dodał, że przez ostatnie dwa dni, nie był w stanie cokolwiek powiedzieć. Internetowe źródła Watykanu były również przekonane, że Jan Paweł II zmarł 1 kwietnia, nie 2 kwietnia, lecz, że „ śmierć Jana Pawła II nastąpiła 1 kwietnia, nie może być ogłoszona z powodu znacznego nakładu pracy, jaka ma być wykonana, by uczynić ciało, a szczególnie twarz możliwą do przedstawienia, „stosownie do końcowego cierpienia” i agonii Jana Pawła II (Remnant report.).
"Szukałem was, a teraz wy przyszliście do mnie i za to wam dziękuję" Takie słowa wypowiedział papież, który nie potrafił mówić?? Tylko idiota może w to uwierzyć...:)
Troche dziwny tytul. Zeby w pelni okreslic jak nietrafiony jest to naglowek to podam jedno slowo ktore mi sie na mysl narzucilo po przeczytaniu tej czolowki. To slowo to "denat". Po zapoznaniu sie z tytulem w katolickim pismie powinienem miec raczej wzniosle skojarzenia a tu mam takie troche grobowe... Slowem... ZLY TYTUL!!!!
Jak zwykle merytorycznie ciekawe, ale - też jak zwykle - błędy, błędy, masa błędów... Czy Wy w ogóle czytacie swoje artykuły przed publikacją? Dbajcie o poziom, błagam. Jak nie wy, to kto?
Smierc jest sprawiedliwoscia ktora w takim samym stopniu dotyczy moznych tego swiata,jak i zupelnie szarych ludzi. Wojtyla zyl jak krol duzo podrozowal,spotykal sie z owacyjnym przyjeciem ze strony katolikow,a jak umarl to wyszly na jaw afery za ktore przepraszal jego nastepca.Nie sadzcie abyscie sadzeni nie byli, zetem zostawmy osad Jezusowi.
Jan Paweł II oniemiał tak, że nie mógł wypowiedzieć żadnego słowa, a następnie zmarł w wielkich boleściach, jak Alkimos.
Aaron Brown, z CNN, 5 kwietnia, 2005: Lekarz papieża w wywiadzie dla włoskiej prasy: „ Papież umierał powoli, z bólem i cierpieniem, który wytrzymywał z wielką ludzką godnością. A następnie lekarz dodał, że przez ostatnie dwa dni, nie był w stanie cokolwiek powiedzieć.
Internetowe źródła Watykanu były również przekonane, że Jan Paweł II zmarł 1 kwietnia, nie 2 kwietnia, lecz, że „ śmierć Jana Pawła II nastąpiła 1 kwietnia, nie może być ogłoszona z powodu znacznego nakładu pracy, jaka ma być wykonana, by uczynić ciało, a szczególnie twarz możliwą do przedstawienia, „stosownie do końcowego cierpienia” i agonii Jana Pawła II (Remnant report.).
Takie słowa wypowiedział papież, który nie potrafił mówić??
Tylko idiota może w to uwierzyć...:)
Święte życie, święta śmierć.
Wszyscy musimy się starać, by znowu ze zmarłym Papieżem być.
Michał Obrębski