Niech Malenstwo spoczywa w pokoju z Panem. Moze niektorym otworza sie oczy. Zycie ludzkie jest bezcenne, bez wzgledu na to, jak dlugo trwa. Ten maly Aniolek szybko zobaczyl Pana, zasluzyl na to.
Moim zdaniem samo wykonywanie aborcji w tym tygodniu ciazy powinno byc zabronione. Mam syna ktory urodzil sie z waga 715 gram w 25 tygodniu ma 3 lata i swietnie sie rozwija, owszem nie bylo wesolo, ale nie byl to tylko plod to bylo slivxne malenkie dzieciatko. Pokoj dudzy tego aniolka i chwala dla lekarza.
Malenstwo Kochane zapewne wybaczy swoim oprawcom, bo moglo przeciez urodzic sie w terminie i przezyc...mam nadzieje ze i Pan Bog im wybaczy i otworzy oczy ludzim ktorzy morduja najmniejszych i bezbronnych ! Mam tez nadzieje ze lekarz ktory podjal sie reanimacji i uratowal mu zycie, choc trwalo ono tu na ziemi zaledwie 3 tygodnie, da przyklad innym lekarzom.
Jezus dzis pyta;Czy ktoś marwic sie moze dolożyc jedną chwilę do swoich dni?To przypomina nam o sensie życia,o celu,o tym,że moje życie nie jest grą,gdzie wygrywa ten,kto umrze z większa iloscią zabawek......Nawracajcie sie!!!
Nie jestem zwolennikiem aborcji. Ostatnio w mojej rodzinie zetknęłam się z tematem wad rozwojowych płodu i dylematem - jak postąpic? Dlatego też moją uwagę zwrócił szczegół w opisywanej sprawie - a mianowicie w jednym z pierwszych sensacyjnych artykułów na ten temat była wzmianka o wadzie serca nienarodzonego dziecka. W tej chwili piszecie Państwo tylko o zespole Downa. Całkiem możliwe, że wykrytych było więcej wad. Sądzę, że diametralnie zmienia postac rzeczy kiedy mamy do czynienia ze śmiertelnie chorym dzieckiem w łonie matki a dzieckiem upośledzonym ale na pewno zdolnym do życia. Taka nieścisłośc pozwala mi podejrzewac, że autorowi artykułu zależy przede wszystkim na wzbudzeniu sensacji w czytelniku a nie poważnym podejściu do niezwykle delikatnej sprawy. Po katolickim piśmie spodziewam się więcej rozwagi a mniej osądu. Pozdrawiam.
Pani Moniko, gdyby śledziła Pani ten portal systematycznie, to wiedziała by Pani, że o wszystkim tu pisali: i o zespole Downa i o wadzie serca i o wszystkich konsekwencjach poronionego poronienia w ewentualnym dalszym życiu tego dzieciątka..Nikt tutaj nic nie ukrywa, ten artykuł jest po prostu kolejnym na ten temat.
Każdy artykuł jest odrębną całością i powinien przedstawiać wszystkie aspekty sprawy. Śledzenie portalu nie ma tu nic do rzeczy. A tak na marginesie - to właśnie ten wątek śledzę. Pozdrawiam.
Wierzę, że to dzieciątko jest teraz bezpieczne w ramionach najlepszej z Matek - Maryi. Wierzę, że jest szczęśliwe i wolne od wszelkich chorób, przez które odrzucili je ci, którym powierzył Je Pan Bóg. Wierzę też, że Jego krótkie życie zmieniło wielu z nas. Amen.
( i mam nadzieję, że dziewczynka umarła ochrzczona...)
Pozdrawiam.