Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Niemal 30 lat posługi Sióstr Urszulanek NMP Niepokalanej z Gandino w Polsce.
Jeśli szukasz pracy w Watykanie wejdź na portal: "Lavora con noi" - "Pracuj z nami".
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.
Szczerze? Nie znajduję słów oburzenia, na to co trupie napisałeś. I mam wielką ochotę urządzić ci pokazówkę. Z premedytacją żadnego z Twoich postów ie przepuszczać przez moderację. W sumie często są co najmniej kontrowersyjne, wiec od biedy byłoby za co. Ale bardziej chciałbym, że żebyś na własnej skórze choć trochę poczuł co to znaczy przemoc. Bo widać jest ci z wolnością wypowiedzi zbyt dobrze i już nie wiesz co to znaczy bezsilność wobec przemocy.
z szacuneczkiem - to taka malutka pycha przeze mnie przemówiła.Natomiast tobie autor zyczę odróżnić milość od przemocy .
A do sztambucha Pana Redaktora, kiedy w grudniu 1981 r. stałem w kolejce do sklepu na Górnym Śląsku, jedna ze stojących, komentując wydarzenia w "Wujku", stwierdziła pod adresem górników: "Dobrze im tak, po co zadzierali z władzą." Wtedy (dużo młodszy), miałem odczucia podobne do Pana Redaktora. Po latach trzeba stwierdzić, że niezawisłe sądy niepodległej Polski przyznały rację tej pani. A co do problemów przedstawionych w komentarzu przez Pana Redaktora, to nie zawsze Państwa polityka redakcyjna była wobec nich konsekwentna. Cenzura, którą Pan proponuje, także jest bezsensowna (nie przyjmujemy opinii z którymi się nie zgadzamy?). Czy Pańska cenzura zmieni opinie innych? Oprócz tego, że znikną z Państwa łamów, to i z przestrzeni publicznej? No to jest metoda Wyborczej. Im nie chodzi o to by ich opinie były dopuszczane do głosu, ale o to by ich opinie były uznawane za jedynie słuszne, a co za tym idzie, za drogę do tego celu uważają zamordyzm, czyli odebranie innym prawa głosu (żeby było jasne, ani się z niczyimi poglądami nie utożsamiam, ani nie wchodzę w cudzie polemiki, wypowiadam tylko swoje zdanie po przeczytaniu tego co tu zostało napisane). Smutny jest kierunek dyskursu publicznego w kraju. To droga donikąd, konsekwentnie obrana przez Polskę i Polaków.
Otóż uważam,że demokracja wcale nie ucierpi na tym, jeśli części opinii nie będzie się publikować. Bywają wypowiedzi, których autorzy z niewiedzy albo lenistwa w dotarciu do znanej w sumie prawdy powtarzają stare kłamstwa. Np. w kwestii czyjejś winy za jakieś czyny, która to kwestia została już dawno wyjaśniona, ale do piszącego opinię nie dotarła. Puszcząc taki komentarz człowiek przyczynia się do szerzenia nieprawdy. Są komentarze, w których ktoś kogoś obraża. Np przypisując mu złe intencje. I co? Wolność słowa zamienia się wtedy w wolność do opluwania. Też na to pozwalać? Czy to przypadkiem nie udział w grzechu cudzym?
A zobacz trupie co napisałeś o zwolenikach Majdanu:
"Bzdurne ideologie" "rozpasanie tłuszczy" itd itp. Twoim zdaniem to opinia? Moim zdaniem obrażanie tych ludzi. Tylko już w ogóle nie czujesz kiedy wyrażasz swoją opinię, a kiedy obrażasz. Mocno stępiła ci sie empatia.
W dniach 19.-22. grudnia 1981 r. SB MSW zatrzymała siedem osób, które zostały oskarżone o organizowanie i kierowanie strajkiem w kopalni. 20. stycznia 1982 Prokuratura Garnizonowa w Gliwicach (Tu będą prowadzone wszystkie śledztwa w tej sprawie przez kolejne dziesięciolecia.) umorzyła śledztwo w sprawie śmierci górników z Wujka. Jej zdaniem członkowie plutonu specjalnego działali w warunkach obrony koniecznej i użyli broni zgodnie z przepisami. 9. lutego sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego ogłasza wyrok na przywódców górniczego strajku w KWK Wujek. Stanisław Płatek skazany został na 4 lata, Jerzy Wartak na 3,5 roku, Adam Skwirz i Marian Głuch po 3 lata, natomiast cztery osoby zostały uniewinnione.
W "niepodległej" Polsce 21. listopada 1997 11 zomowców zostało uniewinnionych, a wobec pozostałych 11 postępowanie umorzono z braku dowodów.
30. października 2001 Sąd Okręgowy w Katowicach wydał wyrok uniewinniający z konkluzją, że materiał dowodowy nie dał jednoznacznej odpowiedzi, kto był winny śmierci górników. Jeden z ławników złożył zdanie odrębne. Ogłoszenie zakończyło się skandalem. Koledzy zamordowanych górników wykrzyczeli sądowi, że zhańbił ich nieżyjących kolegów.
Dopiero w trzecim procesie i po złożonej do SN kasacji niektórzy z zomowców zostali skazani, a żyjący uznani za winnych popełnienia zbrodni komunistycznej.
Do dnia dzisiejszego nie wiadomo właściwie kto wydał rozkaz użycia broni, skoro oskarżony o sprawstwo kierownicze na podstawie wydanego przez siebie rozkazu gen. Kiszczak został prawomocnie uniewinniony przez sąd.
Do tej pory nie został zakończony proces prokuratorów wojskowych oskarżonych o niszczenie dowodów w tej sprawie w 1981 r.
Tak więc, jeśli chodziło Panu Redaktorowi o pierwszy w w/w wyroków, to przyznaję bez bicia - tu wymiar sprawiedliwości zadziałał niezwłocznie i bez pudła. Jeśli o pozostałe sprawy chodzi, to z gustami się nie dyskutuje, więc pominę je milczeniem.
Państwa politykę redakcyjną przyjmuję do wiadomości (z faktami nie dyskutuję), opatrzyłem ją jednak swoim komentarzem. Dziękuje za jego zamieszczenie.
O Galileuszu, a i o Giordano Bruno, pisałem tu kiedyś bardzo szczegółowo, w odpowiedzi osobie, która jak dla mnie wykazywała się agresywną niewiedzą, którą później mimo wielokrotnego skompromitowania dalej wykazywała, więc przestałem reagować, a z tematu "czuję się zwolniony", bo jako że w internecie nic nie ginie, nawet po latach moją wypowiedź da się odnaleźć.
Ja wypowiedź Pana Redaktora przyjąłem taką jaka jest (i zaznaczyłem, że nie bardzo widzę jej sensu, a jest to wg mnie powielanie pewnych zachowań znanych skąd inąd, ale to wyłącznie moja OPINIA).
Natomiast kończąc, skoro jestem przy głosie, to co do meritum, mam do obu Panów Redaktorów jeden zarzut, za to poważny. Myślę, że źle Panowie rozeznaliście grzech z którym mamy do czynienia, stąd ten nieadekwatny opis zjawiska. To nie pycha, to chciwość. Z tym grzechem mamy do czynienia od wielu lat w stosunkach międzynarodowych i międzyludzkich. Stąd, tam gdzie Panowie widzicie ludzką kreaturę żądną krwi, ja widzę tylko pospolitego rabusia, który nie zawaha się przed niczym. (Wiem, że dla ofiary to marna pociecha z jakiego powodu została zamordowana, ale gangsterzy wbrew pozorom raczej nie mordowali dla przyjemności, tylko dla zysku)