jakiez to tkliwe..a teraz zapewne zyje w calkowitej zgodzie z wszystkimi przykazaniami(jako i my)..czemu ma sluzyc ten artykulik?..brak faktycznie waznych tematow?
ata, a jakie tematy są godne Twojej uwagi? Cóż może być ważniejszego od przyjaźni z Bogiem? Tym Bardziej jestem pełen podziwu, iż znana osoba potrafi w dzisiejszym świecie przyznać się do swojej wiary. Przy okazji warto się zastanowić, skąd bierze się wiele kąśliwych komentarzy i często też minusów niezbyt zgodnych z wartościami, jakie niesie ten portal? Jakie siły za tym stoją? Z Bogiem
ten artykulik jest pewnie zapowiedzią dużego wywiadu. Takie wywiady z artystami, którzy się nawrócili zamieszcza od jakiegoś czasu Gość Niedzielny.Czemu to służy? Pewnie umacnianiu nas w wierze, w naszych dobrych postanowieniach. Tak myślę.
Ja też dziękuję Bogu za moje nawrócenie ale za wiele mówić na ten temat nie mogę na co dzień bo nikt mi nie uwierzy. Gdy powiedziałam we wspólnocie parafialnej, że widziałam Matkę Boską nikt się tym w ogóle nie zainteresował choć widzą u mnie wiarę i czasami aż podziwiają to jednak nic wiedzieć nie chcą a ja nie mówię jeśli nie są zainteresowani. Książki nie napiszę przynajmniej teraz tak czuję a tyle pięknych spraw się wydarzyło dzięki Bogu. Myślę, że ludzie nie szanują dobra i zwyczajnie zazdroszczą. Oczywiście nie wszyscy ale wystarczająco dużo.
Czemu służy taki artykuł...? Zrozumie ten, kto był zakochany... tak bez wzajemności. Dniami i nocami myślał i myślał i tęsknił i nic. Żadnego słowa, gestu, telefonu - nic. Cisza. Mieliście tak kiedyś?
Chodzi sobie później Jezus... który stał się człowiekiem żeby być od nas bardziej ludzki i tęskni i tęskni, szuka i nic. Żadnego słowa, gestu, telefonu - nic. Cisza. Bo Go nie kochamy. Aż tu pewnego dnia GN pisze - Jezu, Krzysiu coś mówi, coś jest! Coś jest! Jezus patrzy i całuje słuchawkę telefonu, swój niemy Krzyż.
A P. Bóg idzie i patrzy, a GN mówi - Panie Boże jest Krzyś...! Co jest podobny do Jeusa, wiesz?
A ja się dziwię, że się dziwicie i pytacie czemu służy taki artykuł. Diabłu nie służy, a Bogu. A ty komu służysz głupim zdziwieniem? Mało czytasz chłamu na portalach, czatach, w rozmaitych gazetach? Tu przynajmniej coś wartościowego masz. Naprawdę nie trzeba udzielać komentarzy, jeśli się nie ma nic do powiedzenia.
Na starosc sie prawie kazdy "nawraca" jak czuje ze w kazdej chwili moze umrzec. Ciekawe dlaczego za mlodu sie nie nawrocil ?Poza tym znajac artystow i im podobnych mozna tez podejrzewac ze chodzi o autoreklame. Trzeba cos zrobic zeby ludzie nie zapomnieli. Juz glos nie ten,coraz mnie ludzi Cie slucha to trzeba jakis szum wokol siebie zrobic zeby chociaz na chwile sie zareklamowac.
Cóż może być ważniejszego od przyjaźni z Bogiem? Tym Bardziej jestem pełen podziwu, iż znana osoba potrafi w dzisiejszym świecie przyznać się do swojej wiary.
Przy okazji warto się zastanowić, skąd bierze się wiele kąśliwych komentarzy i często też minusów niezbyt zgodnych z wartościami, jakie niesie ten portal? Jakie siły za tym stoją?
Z Bogiem
Zrozumie ten, kto był zakochany... tak bez wzajemności. Dniami i nocami myślał i myślał i tęsknił i nic. Żadnego słowa, gestu, telefonu - nic. Cisza. Mieliście tak kiedyś?
Chodzi sobie później Jezus... który stał się człowiekiem żeby być od nas bardziej ludzki i tęskni i tęskni, szuka i nic. Żadnego słowa, gestu, telefonu - nic. Cisza. Bo Go nie kochamy. Aż tu pewnego dnia GN pisze - Jezu, Krzysiu coś mówi, coś jest! Coś jest! Jezus patrzy i całuje słuchawkę telefonu, swój niemy Krzyż.
A P. Bóg idzie i patrzy, a GN mówi - Panie Boże jest Krzyś...! Co jest podobny do Jeusa, wiesz?
tk+
Mało czytasz chłamu na portalach, czatach, w rozmaitych gazetach? Tu przynajmniej coś wartościowego masz. Naprawdę nie trzeba udzielać komentarzy, jeśli się nie ma nic do powiedzenia.