• jagda
    03.01.2014 11:53
    Oj, gorliwość się obniży...
    • Stanisław_Miłosz
      03.01.2014 12:18
      Pan Bóg wynagrodzi.
    • anastazis
      03.01.2014 12:46
      anastazis
      obniży do twojego poziomu ;-)
    • ksaver777
      04.01.2014 03:57
      Nie obniży się - a jeśli ta gorliwość była tylko po to by dostać szatkę lub tytuł - to niech jej nie będzie.
      Franciszek stawia na bycie pasterzem (i takich chce mieć mieć księży, biskupów i dyplomatów watykańskich wokół siebie): "potrzebujemy pasterzy. Niech będą ojcami i braćmi, niech będą łagodni, cierpliwi i miłosierni. Niech kochają ubóstwo: wewnętrzne jako wolność dla Boga, a także zewnętrzne jako prostotę i umiar w życiu. Niech nie mają psychiki «książęcej»." (cytat za deon.pl 21.06.2013)
  • petri
    03.01.2014 12:10
    Jak mawiał klasyk: Bycie kanonikiem nic nie znaczy, ale nie bycie coś znaczy.
    • ksaver777
      04.01.2014 03:35
      "kawałeczek - kawałek - kawał
      kanonik - prałat - zawał"
      (jak mawiał ks. Jan Twardowski)
      Widocznie papież chce uchronić duchownych przed zawałami... :)

      A tak na poważnie - po przemyśleniu - doceniam ten krok papieża Franciszka, myślę, że spowoduje on, że młodsi i ambitniejsi księża poszukają innych sposobów by pozytywnie wyróżnić się spomiędzy sobie podobnych niż strojem - bo przecież czymś trzeba się wyróżnić by zostać biskupem... a dążenie do biskupstwa rozumianego jako służba i pełnia kapłaństwa - nie jest złe. Zniesienie tytułów nie pozwoli "osiąść na laurach" ale spowoduje większy dynamizm w pracy kapłańskiej. A po 65 roku życia, gdy na biskupstwo szanse maleją ta aktywność i ten dynamizm może być jednak jakoś dostrzeżony i nagrodzony.
      Widzę w tym ruchu również powrót do Słowa Chrystusa który krytykował faryzejskie "przedłużanie filakterii" czy krytykę tytułów "rabbi" itp - i mówił: "wszyscy bowiem braćmi jesteście". Zachęcał by żyć w braterskiej miłości a nie być "pobielanymi grobami". To zresztą dotyczy wszystkich uczniów Chrystusa (nie tylko księży).
      • _jasiek
        04.01.2014 08:25
        _jasiek
        A widział Pan kiedyś jak ks. Twardowski odprawiał Mszę Świętą? Znak Krzyża Świętego przypominał odganianie muchy. Owszem kazania miał dobre, ale nie to jest istotą Świętej Liturgii.
  • Demonolog63
    03.01.2014 12:23
    Papież zaczyna od likwidacji tytułów honorowych. Ale, jako katolik czekam na synod jesienny, bo zapewne zapadną tam decyzje w kwestii antykoncepcji, czy sakramentów dla rozwiedzionych żyjących w nowych związkach. Zmiany w tym zakresie nie zmieniają moim zdaniem ducha Ewangelii. Prawosławie już dawno dało rozwiedzionym drugą szansę.
    • anastazis
      03.01.2014 12:45
      anastazis
      A nie czekasz na związki homoseksualne, trans-, bi- itd.? Nie czekasz na zniesienie celibatu? Nie czekasz na zmianę Dekalogu? Nie czekasz na rozwiązanie KK i ulgę dla stłamszonych owieczek? Nie czekasz?
      • _jasiek
        04.01.2014 09:27
        _jasiek
        @Demonolog63

        Przedstawia się jako "katolik" ale to jest "ale katolik", zgodnie ze schematem: "jestem katolikiem ale" i tu następuje lista, z czym "ale katolik" w Kościele się nie zgadza.
    • Anna
      03.01.2014 21:14
      Tam dają nawet trzecią i czwartą szansę - można się rozwodzić 3 razy.Tylko jak to się ma do nauki Pana Jezusa?
  • Podpisany
    03.01.2014 12:38
    No pięknie, a co z Komunią Św. "na rękę" i tabernakulum wyprowadzonym prawie do przedsionka by kapłan (nawet nie infułat) był w centrum "uczty" i widział jakie damy pojawiły się dziś i jak odziane?

    Ponieważ Biskup Rzymu ma poczucie humoru to przekażmy tą drogą, że u nas był czas, gdy nie wolno było właściwie tytułować "Pan", byli obywatele i towarzysze. I minął rok 89 i znów pojawili się Panowie i nawet jeden rabin mówił JPII w sejmie by "pan papież" coś tam zrobił lub nie zrobił. ;)
  • A-Z
    03.01.2014 12:53
    Demologu - drugą szansę daje się wtedy gdy grzesznik obiecuje poprawę.Czy ci co żyją w drugim związku nagle staną się "białym małżeństwem"? Jeśli tak to mogą przystępować do sakramentów. Uważam, że podstawowych zasad, dogmatów wiary nie można zmieniać bo ludzie więcej grzeszą, a współżycie seksualne bez sakramentu małżeństwa jest grzechem ciężkim.
  • Stanisław_Miłosz
    03.01.2014 13:00

    Mam nadzieję, że abp Migliore, nuncjusz czyli ambasador, nie zaraził się od ministra Sikorskiego "twitterową dyplomacją"? Wprawdzie urzędują po dwu stronach tej samej ulicy, ale przecież nie vis-à-vis!

    Oby ta nowa metoda twitterokomunikacji nie rozprzestrzeniła sie na cały Kościół!

     

    Bo jeśli to nie na polecenie nuncjusza, to znaczy że znowu jakiś "plotkarz" nie wytrzymał i popouścił.

     

    A tyle się nowy papież na przestrzegał, by nie plotkować! Wszystko w las, wszystko w las. :(

     

     

    • _jasiek
      04.01.2014 09:01
      _jasiek
      Wysłuchałem z uwagą kazania Nuncjusza wygłoszonego w czwartek w Kaliszu i jestem pełen szacunku dla głębi myśli tam zawartej. A to, to wynika z jego funkcji w Kościele, dyscyplina (niekiedy i niektórych, tych uczciwych) obowiązuje.
      • Bolek
        04.01.2014 12:37
        Pewnie kazanie napisał mu jakiś skryba z nuncjatury. Innym polskim biskupom tez piszą, dlaczego Celestyn miałby być wyjątkiem?
  • Antoni
    03.01.2014 13:01
    No i dobrze. Bo w Gdańsku to chłopców mianowano prałatami.
  • Tomek
    03.01.2014 13:14
    gorliwość? nie sądzę. pozostanie ta prawdziwa gorliwość w głoszeniu Ewangelii, a Ci którym zależało na tytułach dostali jasną i niepowtarzalną szansę do zmiany swoich celów. Swoją drogą nie mają wyboru... :)
  • MP246
    03.01.2014 13:22
    Bez sensu. Jakie jest uzasadnienie?
    Każdy porządny monarcha nadaje tytuły honorowe zasłużonym. Tych tytułów jest bardzo dużo, co odzwierciedla pewną hierarchię; poza tym również zasługi mają różny poziom ważności. To wprowadza pewien porządek...
    Ale no tak, zapomniałem że JŚW. Franciszek nie uważa się za monarchę, za Autorytet, tylko za...no właśnie nie za bardzo wiadomo za kogo. Za jakiegoś kolegę, bo nawet nie przyjaciela.
    Straszne.
    Nie samo zniesienie tytułów, to można przeżyć. Ale właśnie to, że Papież nie docenia tego, kim jest. Że nie docenia powagi swojego Urzędu.

    Zapraszam: http://milkblog.cba.pl
    • joanka
      03.01.2014 13:50
      to jest bezsensowny bełkot, twój brak szacunku do Papieża Franciszka...ale św. Franciszka z Asyżu tez nie rozumiano i odrzucano
      • _jasiek
        03.01.2014 21:30
        _jasiek
        Problem jest nie z Panem MP246 ale z Jego Świątobliwością Franciszkiem. Szanujemy Urząd, mimo ekstrawagancji Osoby go sprawującej. A publiczce się to widać podoba.
      • _jasiek
        03.01.2014 21:36
        _jasiek
        Ad "dadon":

        Widać jest Pan(i) zwolennikiem herezji "pierwotnego kościoła", którego nikt nie widział a zrodził się w umysłach herezjarchów kolejnych wieków od Lutra poczynając na Franciszku (Kikosiu) Argüello kończąc. Ale to jest herezja potępiona przez Kościół.
    • Joanka
      03.01.2014 13:52
      to jest bezsensowny bełkot, twój brak szacunku do Papieża Franciszka...ale św. Franciszka z Asyżu tez nie rozumiano i odrzucano
    • dadon
      03.01.2014 17:45
      dadon
      " Każdy porządny monarcha nadaje tytuły honorowe zasłużonym. Tych tytułów jest bardzo dużo, co odzwierciedla pewną hierarchię; poza tym również zasługi mają różny poziom ważności. "
      i sam sobie odpowiadasz dlaczego to trzeba było zlikwidować
      albo mówimy o wierze albo o honorach tytułach i królestwie, rządzeniu itp itd
      czas pożegnać stare nawyki, rządzenie i całe te bizancjum które narosło przez wieki. Rzym już nie musi administrować światem w zastępstwie cesarzy i króli. Czas żeby się zając wiarą i powrócić do kościoła pierwszych chrześcijan
      "kto chce być pierwszy między wami ... "
      • MP246
        03.01.2014 21:01
        Tak, oczywiście, najlepiej powrócić do Kościoła pierwszych chrześcijan: małego Kościółka, prześladowanego, uważanego za nic nieznaczącą sektę, ukrytego w katakumbach, liczącego parę, parędziesiąt tysięcy ludzi...
        Czy tak?
        Tyle że dzisiaj Kościół liczy parę miliardów ludzi, wytworzył (upadającą niestety) Cywilizację Łacińską, która podbiła prawie cały świat, jest obecny praktycznie na całym świecie...
        Poza tym Kościół jest instytucją. Instytucja to jest władza i wynikająca z niej hierarchia. W każdej instytucji musi być władza. Papież ma władzę, najwyższą w Kościele, wyłączając Boga. Władza domaga się szacunku, zaś szacunek domaga się uzewnętrznienia.
        Poza tym: czy aby "już" Rzym nie musi administrować światem? A może właśnie teraz, gdy Cywilizacja Łacińska (a z nią prawie cały świat) jest trawiona rozmaitymi nowotworami ideologicznymi, gdy katolicyzm w Europie umiera, może właśnie teraz Kościół powinien twardo stanąć w obronie Cywilizacji Łacińskiej, w obronie monarchii i wolnego rynku, w obronie elitaryzmu, w obronie konserwatyzmu, w obronie Tradycji Łacińskiej. A nie, jak to się niestety dzieje, poddawać się pod naporem agresywnych rewolucjonistów, którzy, zaślepieni ideologicznymi fikcjami, wymyślają coraz to nowe brednie. Może właśnie teraz Kościół powinien być twierdzą na oceanie pełnym krwiożerczych rekinów, Okopami Świętej Trójcy, zbrojącymi resztki obrońców Cywilizacji Łacińskiej - współczesną elitę i inteligencję. Czyż nie?

        Zapraszam: http://milkblog.cba.pl
    • dadon
      03.01.2014 21:45
      dadon
      no właśnie władza , rządzenie, przywileje, tytuły a w ślad za tym pycha, bogactwo , mamona - takiego Kościoła chcesz ? z przodu purpurat w złocie i kamieniach a z przed nim bijący mu pokłony ciemny lud, robiący co każe, pan i jego służba - to pokusa wielka ale na szczęście Papież Franciszek zaczyna się z nią rozprawiać.
      Pisząc o pierwszych chrześcijanach nie patrzę na to czy było ich mało, czy byli ukryci ale jak się wzajemnie do siebie odnosili, czym była dla nich wiara, czym Ewangelia, czym żyli.
      Pokusa władzy która niestety ogarnęła wielu to też próba ustawiania wszystkiego pod siebie, zdobywania świata nie przez miłość i przykład ale przez prawo, przepisy itp.
      A Jezus po prostu kochał, i pierwsi chrześcijanie też kochali, wszystkich, nie zmieniali konstytucji, nie wprowadzali ustaw, nie rządzili, oni dawali przykład, miłość i pomoc sobie i innym - co nam po wspaniałych świątyniach, tytułach, złotych szatach, zaszczytach - spojrzałeś kiedyś na ludzi wychodzących z kościoła po Mszy - widziałeś ich miny ? widziałeś promieniującą miłość, radość ? czy raczej kondukt żałobników - wreszcie się skończyło, na tydzień mam spokój. A potem idź zobacz ludzi z małych wspólnot, z małego kościółka " na górce " w Rybniku, gdzie nie ma wspaniałych ołtarzy ( tych kapiących złotem, nie ma strojnych szat liturgicznych, kielich nie jest nawet pozłacany ale tam możesz poczuć Jego obecność, stamtąd wychodzą ludzie uskrzydleni, tam nawet biskup jest kimś bliskim i to w takim dosłownym znaczeniu, bez pompy, przepychu
      i właśnie do takiego Kościoła chcę należeć

      i myślę, że do tego dąży Papież Franciszek
      on jest z dalekiego dla nas świata ale w tamtym świecie właśnie jest ta bliskość, on nie dla pozorów jeździł autobusem, nie dla pozorów nie mieszka w apartamentach, odprawia Msze dal ogrodników - dal niego to jest normalność
      byłem kiedyś w USA na Mszy koncelebrowanej przez biskupa, zanim ludzie zaczęli wychodzić z kościoła biskup był już przy wyjściu, witał się żartował, on ich znał, to byłą jego katedra i jego parafia, jego parafianie - on był blisko,bez pompy, dystansu całowania w pierścień.

      więc czy Kościól ma być administratorem, zarządcą, hierarchią czy wspólnotą równych, kochających ?
      • _jasiek
        03.01.2014 21:57
        _jasiek
        Co Pan za dyrdymały wypisuje! To jest żałosna kalka z bolszewickiej agitki, napisz Pan jeszcze, że to pasibrzuchy i krwiopijce.

        A co do "małych wspólnot" - czy wy tam podstawy Katechizmu choć znacie? Napawacie się jeno własną doskonałością i pysznicie patrząc z góry na "kondukt żałobników" (w waszym pojęciu oczywiście).
      • dadon
        03.01.2014 22:06
        dadon
        @_jasiek czym cię obraziłem ? czemu mnie tak atakujesz ? bolszewicka agitka ??? nieznajomość podstaw katechizmu ?
        pycha ?

        spójrz co napisałeś, przemyśl to,
        piszesz bo wiesz ? czy ci ktoś powiedział ?
      • MP246
        03.01.2014 22:25
        Właśnie o to chodzi, że Kościół się rozwija i rozwija się jego hierarchia.
        Co do złotych szat i innego złota: to jest uzewnętrznienie naszego szacunku. Bogu należy się to, co najlepsze. To wyraża naszą cześć do Niego, uzewnętrznia ją. To jest naturalne dla człowieka, że jeżeli uważa kogoś za wyższego w hierarchii, jeżeli go czci i darzy szacunkiem, to musi to uzewnętrznić. A i ten, który rządzi wyraża swoją wyższą pozycję w hierarchii poprzez stroje, tytuły etc. To czyni hierarchię bardziej realną, namacalną.
        A Kościół musi być hierarchiczny. Nie bez powodu Piotr został wyróżniony spośród Apostołów, nie bez powodu Apostołowie zostali wyróżnieni spośród uczniów etc. Jeżeli Papież może "związywać i rozwiązywać" to ma władzę, jeżeli każdy kapłan może przemienić Wino w Krew, a Chleb w Ciało to ma władzę, jeżeli Biskup może decydować o czymś w swojej diecezji to ma władzę.
        Nie, Kościół to nie jest "wspólnota", jakaś utopijna komuna ludzi równych. Ludzie nie są równi. Władza jest naturalna, jest wpisana w naturę świata. Człowiek jest istotą instytucjonalną, od urodzenia żyje w instytucjach. Nie we wspólnotach tylko w instytucjach: grupach ludzi zorganizowanych, zhierarchizowanych, w których każdy ma swoje miejsce i rolę.
        I Kościół jest oparty na miłości. Ale miłość nie jest, wbrew nazwie, gdy jest "miło". Miłość to jest wypełnianie Prawa Bożego (por. J 14, 21). Dlatego Kościół jest też sformalizowany, uporządkowany. To jest Wojsko Chrystusa!
        A to że ludzie wychodzą po Mszy Świętej "smutni"? A co, mają się cieszyć jak głupi do sera? Nie jesteśmy mistykami, żeby coś przeżywać podczas Mszy Świętej. Jesteśmy zwykłymi ludźmi. I tak, to jest normalne że się chodzi na Mszę z obowiązku. Ten obowiązek wynika z Bojaźni Bożej, z nieuczuciowego Strachu przed Sądem Bożym i piekłem. I z nadziei na Niebo. Natomiast normalnemu człowiekowi nie sprawia jakiejś szczególnej przyjemności stanie przez godzinę i słuchanie tego, co zna na pamięć. Ale powinien uczestniczyć we Mszy, aktywnie i uważnie, nie spóźniać się etc. Żeby wypełnić obowiązek dobrze, solidnie, bo tylko wtedy go naprawdę wypełnia.
        Biskup ma być z pompą. Blisko mają być księża parafialni, do tego są. Ale i nie ZA blisko. Księża to nie są koledzy, podobnie jak Biskupi i Papież. Chodź ostatnio niestety pozwalają się tak traktować. To niszczy ich Autorytet.

        Zapraszam: http://milkblog.cba.pl
      • dadon
        03.01.2014 22:49
        dadon
        teraz to już mi ręce opadły
        sorki ale to już nawet dla mnie jest za dużo
        jeden mnie wymyśla od bolszewików a drugi przedstawia wizję Kościoła jak z bolszewickiego snu:
        -ludzie nie są równi
        - na mszy to się musisz męczyć bo tak to jest pomyślane
        - biskup ma być jak książątko
        - itp itd
        toż to strach się bać , ja się z takiej wizji wypisuje bo ona nie ma nic wspólnego z ewangelią
        a co do instytucjonalności Kościoła to przypominam, że ona się narodziła głównie z powodu upadku cesarstwa rzymskiego i braku świeckiego instytucji państwowości, ktoś po prostu musiał tym bajzlem zarządzać a Kościół miał już jakieś struktury i tak zostało choć od dawna już nie jest to potrzebne
      • michael
        04.01.2014 05:12
        Nieprawda. Ustroj Kosciola jest mu dany przez Pana, a nie przez historyczny zbieg okolicznosci. Biskupi wyznaczali swoich pomocnikow prezbiterow i diakonow, a na pasterza wszystkich- i owiec i barankow- wybral Piotra. To ze papiestwo przybralo wiele z form pochodzacych z cesarskiego dworu nie jest tylko kulturowa pochodna przelozenia woli Chrystusa na realia starozytnego swiata. Jak starozytni poganscy kaplani nazywali sie pontifexami, tak i papieze sie nazywali, bo niewatpliwie kaplanami byli. Jak obyczaje dworskie regulowaly sposoby wyrazania szacunku, taki i wyrazano je w stosunku do papiezy itd. Jestem sceptyczny wobec odchodzenia od bardzo starozytnych zwyczajow: bo one wbrew pozorom nie byly wyrazem bufonady, tylko sposobem na utwierdzanie tozsamosci, umacniania rowniez w wierze. Tylko ze te wlasnie zawieszone tytuly akurat jakos takiej roli nie wydawaly sie pelnic. Poza tym, ze papiez ich nie przyznaje- jego przeciez prawo, na litosc boska! Po Franciszku beda prawdopodobnie inni papieze, pewnie niektorzy z nich beda wracac do starych form okazywania uznania, inni nie. To akurat nie ma niec wspolnego z monarchicznym ustrojem Kosciola, danym mu przez Chrystusa (Krola zreszta, choc nie z tego swiata, jak sam byl powiedzial).
      • _jasiek
        04.01.2014 08:40
        _jasiek
        ad: dadon 2014-01-03 22:06

        Piszę to co wiem, bo kocham mój Kościół i boli mnie ohyda spustoszenia, która się w nim dokonuje, tandetna liturgia, tandetne ornaty, tandetna sztuka, tandetna architektura. Panu Bogu należy się wszystko co najlepsze, także wygląd sług jego. I niech Pan nie bierze tego osobiście, głosi Pan poglądy modernistów, którzy ogłosili, że na Soborze Watykańskim II dokonała się "francuska rewolucja" w Kościele. Zaiste piękne porównanie, kult "rozumu" i goła baba na ołtarzu katedry Notre Dame w Paryżu.

        I to nie mnie ale Panu wmówiono te bzdury, które Pan tu wygłasza. Te radosne wspólnotki są niestety rozsadnikami modernizmu w Kościele. Przypominam, że Papieże wyraźnie nakazują interpretować ostatni Sobór w duchu ciągłości a nie duchu zerwania. Praktyka wokół jest niestety inna.
      • _jasiek
        04.01.2014 08:54
        _jasiek
        Dadon napisał: "- na mszy to się musisz męczyć bo tak to jest pomyślane"

        Co za piramidalna bzdura. Jeżeli odrzuca się Eucharystyczną Ofiarę Mszy Świętej jako Bezkrwawe Uobecnienie Krwawej Ofiary na Krzyżu i robi z Niej radosne spotkanie towarzyskie wspólnoty celebrującej samą siebie (to nie moje tylko Papieża Benedykta XVI), to się szuka uatrakcyjnień, prowadzących do różnego rodzaju wynaturzeń liturgicznych, których jesteśmy świadkami.
      • dadon
        04.01.2014 09:23
        dadon
        @jasiek to nie ja , to był cycta z MP246 - czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)

        co do tandetności to właśnie efekt masowości, w tłumie człowiek się gubi, staje obok tego co się dzieje, niby jest ale go nie ma, właśnie mała wspólnoty pozwalają dotknąć całej mistyki, być blisko tej Najwspanialszej Ofiary. I ta zasady dotyczy nie tylko kościoła, po prostu tak już jest zbudowany człowiek.
        A co do innych spraw - goła w katedrze to nie był happening żadnego księdza ani pomysł na uatrakcyjnienie liturgii ( choć pewnie niektórym by się podobało ) - po prostu takie mamy czasy, że atakuje się Kościół
        ale to jest wina i nas malutkich i tych wyżej właśnie, ale to temat na inną rozmowę

        I jeszcze o małych wspólnotach, nie myl grupek które się pojawiają i ocierają się o herezje zaczynając żyć same dla ciebie ze wspólnotami które żyją aktywnie w Kościele i dla niego wiele robią , liturgia, spotkania w małych grupach są dla nich wzmocnieniem

        A ten modernizm, no cóż, patrzysz na przedsoborowy i posoborowy świat, a spójrz głębiej w historię, zanalizuj zmiany które zachodziły przez 2000 lat, a wtedy może zobaczysz, że to Sobór nie zrewolucjonizował Kościoła a raczej starał się wrócić do tego co przez wieki zmieniono
      • MP246
        04.01.2014 11:55
        @dadon
        Dlaczego to jest niby wizja Kościoła jak z bolszewickiego snu??? Tak było przez całe wieki.
        Ta wizja Kościoła ma dużo wspólnego z Ewangelią. Ewangelią interpretowaną zgodnie z Tradycją Kościoła. Bo przypominam, że są dwa źródła wiary: Pismo Święte i Tradycja Kościoła. Samo Pismo Święte można tak pokrętnie zinterpretować, że można nim wszystko praktycznie uzasadnić. Najlepszy dowód to mnóstwo sekt protestanckich i innych, które się do Pisma Św. odwołują.
        Co do instytucjonalności to odpowiedział już michael. A ja tylko jeszcze raz powtórzę, że Kościół nie może nie być instytucją. Gdyby nie był instytucją dawno by upadł, ponieważ człowiek jest z natury instytucjonalny, stworzony do życia w instytucjach, w grupach zorganizowanych, zhierarchizowanych. A czy to nie jest potrzebne to już pisałem wcześniej, proszę czytać ze zrozumieniem. Bo zarzucasz (słusznie) jaśkowi brak tej zdolności, a sam, zdaje się, nie jesteś lepszy.

        Zapraszam: http://milkblog.cba.pl
      • Jerzyk
        04.01.2014 16:13
        "dadon"
        Obawiam się, że nie zrozumieją o czym mówisz.
        Dla niektórych miłość to niezrozumiałe słowo, często kojarzące się jedynie z łóżkiem.

        To że "Bóg jest miłością" i jedyne relacje z Bogiem, to relacje miłości, dla niektórych jest za trudne.

        A dla "_jaśka" to już jest "chińszczyzna". - Jest zaprogramowany na jedynie słuszną drogę.
      • _jasiek
        04.01.2014 21:53
        _jasiek

        Panu Jerzykowi do sztambucha słowa Gilberta Keitha Chestertona (1874–1936) – angielski pisarza, konwertyty na katolicyzm:

        Moderniści, jak zawsze sentymentalni, odmieniają słowo „miłość” przez wszystkie przypadki, aż świat dostaje odruchu wymiotnego na sam dźwięk tego najwspanialszego z ludzkich słów.

      • Jerzyk
        04.01.2014 23:14
        "_jasiek "

        - Zgadza się.
        Tylko że ja wierzę Bogu, który jest Miłością.
        - Staram się naśladować Jezusa.
        A ty i tacy jak ty,
        - ludziom i temu co ludzie wymyślili żeby było im dobrze.
        Przynajmniej, aby im się wydawało że jest dobrze,
        - Jeżeli jest tak jak im pasuje, to jest "dobrze".
      • _jasiek
        05.01.2014 19:15
        _jasiek
        @Jerzyk 2014-01-04 23:14

        Panie Jerzyku, domyślam się, że usiłuje mi Pan coś imputować, jeno z wyartykułowaniem tegoż masz Pan permanentny problem.
  • Zdzisek
    03.01.2014 13:28
    Zdjęcie ma się jak pięść do nosa. Zamiast stroju prałackiego dali kanonicki - którejś z polskich kapituł kanonickich. Tych jest wiele i oczywiście rożny jest wzór ubranek.
  • Wojtek
    03.01.2014 13:33
    Jakim prawem jeden człowiek- nawet jeśli to papież- może znosić wielowiekowe tradycje. Ja rozumiem mieszkanie w domu św Marty, niechęć do leżących w magazynach strojów liturgicznych i szycie nowych, ale to już chyba idzie za daleko!
  • hana
    03.01.2014 13:39
    a może właśnie chodzi o to, żeby nie było widać hierarchii, tylko, żeby byli równi?
    • _jasiek
      03.01.2014 21:39
      _jasiek
      To poco Pan Jezus ustanowił Kolegium Apostołów i Świętego Piotra jako jego głowę?
      • swjacenty
        07.01.2014 15:29
        Proszę mnie pouczyć kiedy Pan Jezus ustanowił św. Piotra głowa kolegium apostołów ? Gdzie ustanowił urząd następcy Piotra ? Gdzie ustanowił hierarchiczne kapłaństwo ? Czy w ogóle ustanowił kapłaństwo ?
  • Alina
    03.01.2014 13:43
    Brawo Francesko, po co komu tytuły. Lepszy, piękniejszy itd. nie pozostaje zwyczajnym człowiekiem.
  • Aleksandra
    03.01.2014 13:54
    Nareszcie!!! Pokora i skromność a nie tytułowanie... jeszcze przydałaby się zmiana w zasadach państwa rezygnacja z hab i prof - tego nigdzie nie ma, są doktorzy !
  • Jerzy
    03.01.2014 15:05
    Z przyodziewkami też przydałby się jakiś porządek, chodzą poprzystrajane jak pawie.
  • Piotr
    03.01.2014 15:17
    Łk 9,48: ,,Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki''
  • Antek
    03.01.2014 15:35
    A w Archidiecezji Gdańskiej są zastępy młodych, trzydziestoparoletnich prałatów.
  • Jaśnie Pan Biskup
    03.01.2014 15:42
    bo w diecezji gdańskiej dostają za zasługi czyli ciche siedzenie i ślepe posłuszeństwo Jednemu miłościwie panującemu, który wie wszystko i zna się na wszystkim......
  • Tradi
    03.01.2014 16:03
    Gdzie opcja: NIE LUBIĘ TEGO? -.-
  • Jack
    03.01.2014 16:10
    Jeszcze tylko niech papież sam siebie odwoła i będzie PRAWIE jak w pierwszym wieku chrzescijanstwa.
  • ktoś
    03.01.2014 16:12
    taaaa... wystarczyło być za czasów komuny TW Dąbrowskim, by dziś być arcybiskupem katowickim i nauczać wszystkich. WSTYD!

    TW Dąbrowski! PAMIĘTAMY!!
  • Jerzyk
    03.01.2014 16:17

    - No cóż, mamy naśladować Jezusa.

    Mycie nóg gościom należało do posługi pośledniejszych niewolników.

    - Jezus umywał nogi swoim uczniom.

    - "A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie "Nauczycielem" i "Panem" i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować"
    J.13;12-17.

     

    - Pokora, to największa zasługa świętych.

    • zaba
      03.01.2014 19:52
      No właśnie, a Ty nie masz uczniów.
      A Pan Jezus miał.
      Nie naśladujesz Pana Jezusa
      :(
    • _jasiek
      03.01.2014 21:49
      _jasiek
      Pan nasz Jezus Chrystus umył nogi Apostołom, mężczyznom, Swoim uczniom a nie kobiecie, w dodatku pogance (muzułmance).

      A co do pokory, pokora na pokaz, to jeden z perfidniejszych przejawów pychy. Prymas Tysiąclecia własnie z prawdziwą pokorą nosił przysługujące Mu stroje, choć, jak sam to pisał, początkowo nie miał na to chęci.
  • Dawid
    03.01.2014 20:07
    Z całym szcunkiem ale Biskup Rzymu ma chyba za dużo wolnego czasu. Owszem niektórzy kapłani nie dawali najlepszego świadectwa po otrzymaniu tych tytułów ale to raczej problem z ludzmi którzy je otrzymywali.Zaś kapłani są też ludźmi i czasami czeba docienić ich za trud poniesiony dla Kościoła(np długoletni misjonarze,czy budowniczy kościołów) Obawiam się że następni będą kardynałowi - to też tylko tytuł. A jak kolegialność osiągnie punkt kulminacyjny to boję się czy się papiestwo ostanie.
  • jan
    03.01.2014 20:43
    To kolejny popis Ojca Świętego. Bardzo przykro patrzeć na to, co wyczynia. Znów dostanie nagrodę "Człowieka Roku", tylko od kogo? Może od TVN 24 i GW? Gratulacje za wszystkie ubiegłoroczne tytuły "Człowieka Roku" - nadały je papieżowi Franciszkowi same wielkie "osobowości" dzisiejszego świata...
  • nilo
    04.01.2014 08:49
    Chciałabym, by Kościół coraz bardziej dążył do tego,by upodobnić się do Kościoła pierwszych chrześcijan. Przede wszystkim więcej skromności wśród księzy i biskupów...a świeccy powinni być bardziej włączani w życie parafii. Msza Św. powinna być zreformowana: tak by nie polegała tylko na odklepywaniu wszystkiego na pamięć:wstań, usiądź, i odklepywanie z pamięci.
    • _jasiek
      05.01.2014 19:05
      _jasiek
      Niby czemu? Pała Pan chęcią bycia ukrzyżowanym, obdartym ze skóry czy ma Pan jakąś swoją szczególnie ulubioną mękę?

      A co do postulatów: "więcej skromności wśród księży i biskupów" "świeccy powinni być bardziej włączani w życie parafii"

      - to niech ksiądz zamiecie pomieszczenie, biskup zagrabi teren wokół budynku a Pani Jola, czy Arleta zasymuluje czynności liturgiczne przy ołtarzu.
  • mariola1957
    04.01.2014 08:57
    uważam za słuszne JAKIE PODEJMUJE DZIAŁANIA PAPIEŻ FRANCISZEK.TO ON JEST GŁÓWNYM PASTERZEM KOŚCIOŁA PO JEZUSIE.JEGO CZYNY SĄ NATCHNIENIEM DUCHA ŚWIĘTEGO.TRZEBA WALCZYĆ O KOŚCIÓŁ BO KOŚCIÓŁ TO MY.TRZEBA UBÓSTWA,ODDANIA,MODLITWY I POKORY.CZY MY MAMY POKORE.?NIECHCE OSĄDZAĆ KSIĘŻY ALE CZY TEŻ MAJĄ POKORĘ.
  • Nemo
    04.01.2014 15:10
    "Aniolowi Kosciola z Laodycei napisz:....Znam twoje czyny, ze ani zimny,ani goracy nie jestes.Obys byl zimny albo goracy! A ta,skoro jestes letni i ani goracy,ani zimny,chce cie wyrzucic z ust moich.Ty bowiem mowisz:"jestem bogaty" i "wzbogacilem sie". "i niczego mi nie potrzeba", a nie wiesz, ze to ty jestes nieszczesny i godzien litosci, i biedny, i slepy, i nagi" Ap.3,15-17.Nie wiem czy to dobre czy zle co postanowil papiez. Wiem, ze przefarbowanie, abo zdrapanie farby z fasady zmienia to co zewnetrzne ale nie zmienia serca, wnetrza czlowieka.Najwiekszym problema dzisiaj nie jest nedza, glod, ekonomia, kontaminacja ale najwiekszym problema dzisiaj, jak powiedzial Chesterton:"Jestem ja!"czlowiek. A czlowiek dzisiaj ma sie kiepsko. Bez glebokiej odnowy duchowej duszy ludzkiej, bez spotkania z zywym Chrystusem i wiernego postepowania za Nim, nie ma zadnej prawdziwej odnowy Kosciola. Nie potrzebujemy coachingu eklezjalnego ale prawdziwej ewangelizacji
  • strachpomyśleć
    04.01.2014 21:52
    Ja profan w prałatach nie gustuję ale dlaczego Jego Świątobliwość?
  • tm
    05.01.2014 12:31
    Przyjdzie następny papież i sobie zmieni ponownie, jeżeli będzie miał na to ochotę. A następny znowu, potem znowu i tyle to wszystko warte.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6