• Elżbieta A.
    27.11.2013 16:06
    Chyba na tym polega nowość i "rewolucyjność" papieża Franciszka, że widzi Kośćiół jako całość. Łączy to co ludowe z tym co naukowe. Katolicka nauka społeczna jest też praktyką, a homiletyka nie kończy się wraz z ukończeniem seminarium. Krótko: papież domaga się autentyczności, przypomina co to znaczy "na życie", że jesteś księdzem, biskupem lub świeckim w Kościele. Wcześniej raczej wszystkim wydawało się,że są to sprawy oczywiste. Niestety zbyt często tylko wydawało się...
  • pjan
    27.11.2013 21:52
    Encyklika Fides et Ratio błogosławionego JPII zaczynała się od kluczowego dla niej stwierdzenia: wiara i rozum są jak dwa skrzydła na których człowiek wznosi się ku bogu. Myślę, że jest w to bardzo głęboka prawda. Jeśli się jednak przyjrzeć niektórym mediom katolickim, szczególnie tym bardziej na lewo, to widać, że to drugie skrzydło jest używane mniej i jakby z zażenowaniem. Bo pewnych rzeczy lepiej nie widzieć i nie rozumieć, to czyni życie prostszym, przynajmniej pozwala uniknąć działania.

    Spróbujmy jednak tego drugiego skrzydła konsekwentnie użyć. Ksiądz Jaklewicz wypunktował bardzo istotne dla pozycji nowego papieża sprawy: postawienie na ewangelizację, na zaangażowanie wiernych, na duchowość ludową, na otwartość i wyjście do innych ludzi. To jest naprawdę bardzo istotna sprawa.

    Adhortacja zawiera jednak też niepokojące sygnały. Trzeba przyznać, że Franciszek wcale takich sygnałów nam nie szczędzi. Udaje się co prawda sprawy jakoś zamykać, ale to wszystko stawia pytanie, co tak naprawdę zamierza zrobić nasz nowy papież.

    A sygnały są następujące:
    - pomniejszenie roli papiestwa, sprowadzenie papieża do roli biskupa Rzymu i to w sytuacji, kiedy papiestwo jest tak bardzo potrzebne, co było chyba najlepiej widać przy śmierci JPII i ustąpieniu BXVI
    - episkopalizacja kościoła posunięta tak daleko, że poszczególne episkopaty miałyby stanowić w sprawach wiary; przypomina to sytuację u prawosławnych i protestantów, gdzie każdy zbór ma własne "prawdy wiary"
    - zwiększenie roli świeckich, szczególnie kobiet i młodzieży, nie wiadomo jednak, na ile ma to być formalne uczestnictwo w procesach decyzyjnych, a na ile zwiększone zaangażowanie
    - niejasne podejście do nauczania KK, szczególnie tego wyrażonego w nauczaniu poprzednich soborów i papieży; czy jego zdaniem ma nastąpić zerwanie ciągłości, czy tylko przesunięcie akcentów

    Dzisiaj problemem głównym wielu zachodnich społeczeństw jest tzw "dekonstrukcja" prowadzona przez nową lewicę:
    - dekonstruuje się struktury społeczne i prawne w celu wychowania nowego człowieka
    - dekonstruuje się poczucie tożsamości narodowej - u nas jest to proces bardzo zaawansowany
    - dekonstruuje się strukturę własnościową i ogromny kapitał narodowy przechodzi w ręce prywatne
    - dekonstruuje się rodzinę, co skutkuje jej rozpadem i życiem na kocią łapę
    - dekonstruuje się role męskie i kobiece, co skutkuje zupełnym zagubieniem w małżeństwie
    - dekonstruuje sie samą tożsamość płciową (ostatnio dyskutowana u nas ideologia gender)
    ...

    Wypowiedzi papieża Franciszka sugerują, że zamierza on podjąć kroki w kierunku reorganizacji Kościoła, oczywiście z jak najlepszą motywacją ewangelizowania i wychodzenia ku niewierzącym z pominięciem niepotrzebnego balastu organizacyjnego. Dla wielu, jest to bardzo przekonywująca motywacja.

    Osoby mające wiedzę o funkcjonowaniu instytucji z zaskoczeniem słuchają niektórych jego wypowiedzi na temat reorganizacji instytucji watykańskich. Np, że chce się kontaktować z wszystkimi biskupami bezpośrednio. To bardzo piękne podejście, ale w praktyce niemożliwe do realizacji. Człowiek nie jest wyłącznie duchem, ale i ciałem. Tak samo Kościół nie tylko ma wymiar boski, ale i ludzki i może być opisywany także w kategoriach organizacyjnych, jak każda inna instytucja ludzka.

    Znając życie i realia polityczne, słowa sugerujące angażowanie młodzieży w proces decyzyjny wywołują zdziwienie. Pojawiają się wprawdzie projekty lewicy rozszerzenia np. praw wyborczych na 16. latki, ale robią to dlatego, że młodzieżą łatwiej jest manipulować. U nas to waśnie młodzież głosowała w wyborach na PO ("odbierz babci dowód"), a potem na Ruch Palikota. Nie jest też jasne, w jaki sposób kobiety mają być zaangażowane i jakie to kobiety mają być: czy pokroju Marianny Popiełuszko (w co szczerze wątpię), czy pokroju gościowych ikon wiary w rodzaju red. Gawryluk z TVNu, pewnych aktorek, czy p. Masłowskiej. To takim ikonom, GN i niektóre inne media katolickie, udostępniają swoje łamy.

    Tak jest i w polityce, wielu polityków przedstawia cele i roztacza wspaniałe wizje, ale potem realizacja tych celów i wizji okazuje się wcale nie taka prosta, a bardzo często zamiast poprawy następuje pogorszenie i to radykalne. Diabeł siedzi w szczegółach.

    Doświadczenie poucza nas też, że mówienie o ewangelizacji, angażowaniu wiernych, roli kobiet, nie zawsze gwarantuje dobre skutki. Tak było w przypadku zmian po soborze watykańskim drugim. Mówiono o "duchu soborowym" i wiośnie Kościoła, a na zachodzie nastąpiło zupełne pomieszanie w sprawach wiary i moralności, oraz do masowych odejść wiernych.

    Myślę, że jest tu potrzebna wielka modlitwa ze strony wiernych o światło Ducha Świętego dla nowego papieża, żeby mobilizując Kościół nie dopuszczał do jego niszczenia.
    • JaGrzesznik
      28.11.2013 22:39
      W ważnych sprawach cenię sobie osobiste spotkania, rozmowa rzeczowa, zaangażowana, typu twarzą w twarz. To jest powodowane otwartością, niekoniecznie temperamentem. Ja po prostu kocham ludzi. Wolę się z nimi widzieć, niż tylko o coś "prosić" lub "zlecać". Chcemy jedności, bez osobistych relacji... przykro mi, to nie możliwe.

      Nie jednostka jest ważna, a osoba.
  • Maglarek
    28.11.2013 02:14
    Przypominam, ze juz w 1979r. papiez Jan Pawel II wezwal Kosciol do nowej ewangelizacji. Pozniej wielokrotnie ponawial to wezwanie, ktore i tak zostalo zignorowane przez wiekszosc hierarchow. Benedykt XVI ponowil to same wezwanie do ewangelizowania ochrzczonych ale nie zyjacych swoja wiara, zwolal nawet synod w tej sprawie. Nowa ewangelizacja to wedlug Jana Pawla II wezwanie do glebokiego nawrocenia,czyli odwrocenia sie od sytuacji grzechu,stanu obojetnosci czy samozadowolenia calkowite zwrocenie sie ku Chrystusowi.Franciszek wiec nie mowi niczego "rewolucyjnego" czy nadzyczajnego.Mozna powiedziec papiez z Ameryki nie odkrywa....Ameryki.
    ps.Calkowicie zgadzam sie z opinia "pjan"
  • gut
    28.11.2013 15:20

    Dzięki za tą refleksję! :)

  • JaGrzesznik
    28.11.2013 22:32
    Do dzieła bracia i siostry, Jezus wzywa!
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6