• kalina
    09.08.2013 11:30
    Papież jednak powiedział:
    "osoby po rozwodzie ... kiedy żyją w nowym związku – nie mogą (przyjmowac Komunii świetej). ..... prawosławni mają inną praktykę. Oni trzymają się teologii ekonomii, jak ją nazywają, i dają drugą szansę, pozwalają na to. ..."
    Czy to nie jest zapowiedź, ze i w Kościele Katolickim będzie rozważana tzw "druga szansa" dla osób żyjących po rozwodzie w kolejnych zwiazkach"?
    Ja to tak odebrałam. A gdyby i u nas doszło do "drugiej szansy" to czeka nas plaga rozwodów jeszcze większa niż obecnie, bo nikt już nie będzie miał oporów, by się rozwieść i wejść w nowy związek, jeśli cudzołóstwo przestanie być grzechem.
    • PawełP
      12.08.2013 11:04
      Cudzołóstwo zawsze będzie grzechem i nikt nie może zmienić słów z Biblii, która jest fundamentem naszej wiary. A w Piśmie Świętym jest wyraźnie napisane:
      „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, (10) ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego”. (1 list św. Pawła do Koryntian 6:9n)
    • vanitas
      06.09.2013 13:18
      Plaga rozwodów u nas jest, bo u nas ludzie nadal się pobierają. Na zachodzie - nawet tego im się nie chce...
  • PawełP
    12.08.2013 10:56
    „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”. (Ewangelia św. Łukasza 16:18)

    Więc ten, kto opuszcza współmałżonka i zaczyna mieszkać i współżyć z kimś innym – dopuszcza się cudzołóstwa, ponieważ ma już męża/żonę i nie może współżyć z kimś innym. A osoba cudzołożąca popełnia grzech ciężki i tym samym nie może przyjmować Chrystusa w Komunii Świętej.
  • Jan
    06.09.2013 08:13
    Co do wypowiedzi papieża na ten i inne tematy. Jest on człowiekiem bardzo medialny, ale nie ma raczej duchowego formatu JPII, ani teologicznej głębi BXVI. Nie każdy papież jest wielkim papieżem. Pewnie byśmy pewnie chcieli, żeby każdy następny był lepszy od poprzedniego.

    Sam BXVI popełnił parę znaczących błędów dyplomatycznych, co mu prasa za granicą wypominała porównując zresztą z JPII.

    Myślę, że przypadku Franciszka, powinniśmy się nastawić na wiele różnych nie do końca przemyślanych wypowiedzi i nieporozumień. Jest to Latynos i jako takiemu precyzja i poczucie wagi sytuacji mogą mu obce. Będzie to pewnie papież bardziej gestów i kontaktów, niż papież myśli i przemyślanej, systematycznej polityki.

    • ana
      06.09.2013 16:15
      Bycie Latynosem nie zwalnia papieża z precyzji wypowiedzi. Kapłan na tym urzędzie nie może się ograniczyć do medialnych gestów. To jest sprzeniewierzenie się posłudze.
  • sluga12
    06.09.2013 10:43
    Drogi PawleP Słowo przeciw słowu :)


    Mt 21:28-32

    Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.


    Miłosierdzie to podstawa!
  • Przemek
    06.09.2013 13:56
    "W Polsce mamy rozwinięte duszpasterstwo rodzin, ale nie ma duszpasterstwa małżeństw sakramentalnych, nad czym ubolewam, bo to nie jest to samo. Nie ma rozwiniętych systemowych działań, które by wspierały małżeństwa po zawarciu sakramentu małżeństwa, aby nie wpadły w kryzys, ale pogłębiały istotę sakramentu i nią żyły." - jak to?
    A Ruch Domowego Kościoła?
    Nie wiem co jeszcze więcej można zaproponować małżeństwom. Jest jeszcze samo END a także inne podobne ruchy.
    Są też "Spotkania Małżeńskie".
    • sluga12
      06.09.2013 16:27
      Jest tez SNE. Sa rekolekcje dla malzenstw u Jezuitow.
      Jest tego bardzo wiele. Ale jest jeden problem - trzeba chciec.

      Dr Wanda Półtawska pisała, że „Małżeństwo wcale nie jest łatwą drogą do nieba, wymaga całopalenia”, a „miłość małżeńska jest zadaniem, a nie losem”. Przyszli małżonkowie często nie rozumieją tych słów, a obecni o nich zapominają... [Echo Katolickie 6/2012]
    • Gość
      07.09.2013 09:23
      Ja osobiście uważam, że nie trzeba należeć do żadnego ruchu, ani wspólnoty, bo zaangażowanie w działalność tych tworów zawsze zabiera czas, który małżonkowie powinni przeznaczyć na wspólny dialog, budowanie więzi ze sobą, a nie ze wspólnotą czy ruchem. Uważam natomiast za bardzo pożyteczne, wspólne od czasu do czasu uczestnictwo małżonków w różnego rodzaju rekolekcjach, oraz systematyczne uczestnictwo w życiu sakramentalnym Kościoła.
      • Gosia
        09.09.2013 09:48
        jest także Wspólnota Trudnych Małżeństw SYCHAR, już ponad 20 ognisk w całej Polsce... www.sychar.org
  • enen
    06.09.2013 19:56
    ja ma taka sytuacje
    "Prawo kanoniczne sankcjonuje nieważność małżeństwa wtedy, gdy ktoś wyklucza jego nierozerwalność w okresie narzeczeństwa, czyli choćby hipotetycznie zakłada, że gdy związek się nie uda, to się rozwiedzie. Prawo kanoniczne sankcjonuje nieważność małżeństwa wtedy, gdy ktoś wyklucza jego nierozerwalność w okresie narzeczeństwa, czyli choćby hipotetycznie zakłada, że gdy związek się nie uda, to się rozwiedzie. "
    ale jak to udowodnic po 18 latach?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6