Niewiarygodne, jak łatwo jest nazwać szamanem, kapłana, który otrzymał od Boga tak wiele charyzmatów.
Podobnie nazywano kiedyś Ojca Pio.
Dopiero czas, zweryfikował ludzkie opinie...
,,Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca,, J 14,12
No właśnie, nie piszcie -proszę - na portalu o ojcu Johnie "szaman Kościoła", nawet w cudzysłowie, zostawcie takie epitety Polityce, GW, którzy nie rozumieją, w czym rzecz, a może nawet się tego boją (takie odniosłam wrażenie z lektury artykułów w obu gazetach).
Naturalnie Nika, redaktorzy Polityki, GW i innych gazet ktorych nie lubisz az gryza palce z przerazenia przed dzialaniami niejakiego ksiedza Johna z Afryki. Podobno ozywia trupy wiec jest sie czego bac - jeszcze nam tu ozywi niektorych z najlepszych synow narodu za ktorymi placzecie od 2010...
Skoro Boshobora był w Polsce w 2007 roku, i jest to mało znane, to w takim razie nie było żadnego cudu jakie mu się przypisuje, że takie zdolności ma, nawet większe od Jezusa. Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jest to jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe. Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary. Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę. Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, jeśli chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Skoro Boshobora był w Polsce w 2007 roku, i jest to mało znane, to w takim razie nie było żadnego cudu jakie mu się przypisuje, że takie zdolności ma, nawet większe od Jezusa. Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe. Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary. Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę. Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Skoro Boshobora był w Polsce w 2007 roku, i jest to mało znane, to w takim razie nie było żadnego cudu jakie mu się przypisuje, że takie zdolności ma, nawet większe od Jezusa. Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe. Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary. Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę. Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Skoro Boshobora był w Polsce w 2007 roku, i jest to mało znane, to w takim razie nie było żadnego cudu jakie mu się przypisuje, że takie zdolności ma, nawet większe od Jezusa. Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe. Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary. Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę. Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Skoro Boshobora był w Polsce w 2007 roku, i jest to mało znane, to w takim razie nie było żadnego cudu jakie mu się przypisuje, że takie zdolności ma, nawet większe od Jezusa. Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe. Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary. Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę. Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Dlaczego nie zamieszczono mojego, merytorycznego i uprzejmego komentarza, w którym wskazałem na wątpliwości do do tej osoby? Czy moje pytanie groźne, bo prawda jest groźna dla katolików?
A to przy każdej okazji w życiu, przy najmniejszym wyborze będziesz komisję powoływać? Masz Biblię, masz KKK co nie? To zacznij je czytać, Kościół to nie manstream że przy każdej okazji będą eksperci! Zdobywaj wiedzę, myśl samodzielnie. Komisje są oczywiście potrzebne, jak najbardziej. Ale nię będą przy Tobie 24 na dobę. Są rzeczy gdzie musisz wykazać się myśleniem, nie możesz mówić powołajmy komisję czy aborcja jest dobra czy nie, nie można mówić powołajmy komisję czy satnizm jest dobry czy nie. Musisz odróżnić czary robione mocami, energiami niewiadomego pochodzenia czy posługując się duchami, a cuda czynione mocą Ducha Świętego przez katolickiego księdza- potwierdzone autorytetem Kościoła przez biskupa.
W organizacjach masz Treningi. Poza tym:- nie wpyada walczyć o honor z kolegą z organizacji- zmniejsza to możliwość przekazywania złota wewnątrz organizacji (a tego przecież nie lubimy ;P)Pojedynki z założenia mają dawać możliwość wyżycia się i sprawdzenia z innymi osobami. Dzięki temu masz możliwość w klimacie wyzwania danej osoby i walki z nią bez straty życia i doświadczenia.
Niewiarygodne, jak łatwo jest nazwać szamanem, kapłana, który otrzymał od Boga tak wiele charyzmatów.
Podobnie nazywano kiedyś Ojca Pio.
Dopiero czas, zweryfikował ludzkie opinie...
,,Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca,, J 14,12
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jest to jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, jeśli chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Czy to źle?
Chyba nie?
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.