"Po owocach ich poznacie", ja tu widzę dobre owoce i działanie Ducha Świętego. Byłem na Mszy z o. Johnem i widziałem to działanie. Przeczytałem artykuł i widzę powyrywane z kontekstu zdania i sceptycyzm.Uważam że każdy indywidualnie powinien do tego podejść i sam zobaczyć, przeżyć dotknąć.Poza tym powinniśmy się modlić żeby było więcej takich ludzi.
Charyzmaty od samego początku były w Kościele (por. 1 Kor 12 i 14). Św. Paweł sam zachęca: "Starajcie się posiąść miłość, troszcie się o dary duchowe szczególnie zaś o dar proroctwa" (1 Kor 14,1). Są one czymś normalnym i pożądanym. Prowadzą do pogłębienia relacji z Bogiem. Tak samo jak normalne jest to, że JEZUS żyje i działa. A wypaczenia? ... Zapewne niejednokrotnie w moim, naszym korzystaniu z Sakramentów się pojawiają - brak wiary, oziębłe serce,...
Często w dyskusji o Kościele, o różnych praktykach, o ojczyźnie pojawiają się spore emocje, które prowadzą do silnej polaryzacji: albo dobre albo złe. Warto rozmawiać! Owoce są dobre. To bez wątpienia powiew Ducha, który działa jak chce.. często zaskakując znane i bezpieczne formy... ale trzeba przepowiadania kerygmatu i prowadzenia dalej.... nie wystarczy tylko zewangelizować i pozostawić osobę (może wtedy tylko szukać duchowych apapów i uniesień a to jeszcze nie duchowość ani świętość), pisał już o tym Paweł IV w EN, że ewangelizacja jest zwieńczona w Eucharystii, tzn. osoby chcą tworzyć Kościół w mocy Ducha i w/na Krzyżu Jezusa. Jak najbardziej modlić się i organizować takie spotkania.. ale to tylko pewna część ewangelizacji, nie całość
Warto rozmawiać! Owoce są dobre. To bez wątpienia powiew Ducha, który działa jak chce.. często zaskakując znane i bezpieczne formy... ale trzeba przepowiadania kerygmatu i prowadzenia dalej.... nie wystarczy tylko zewangelizować i pozostawić osobę (może wtedy tylko szukać duchowych apapów i uniesień a to jeszcze nie duchowość ani świętość), pisał już o tym Paweł IV w EN, że ewangelizacja jest zwieńczona w Eucharystii, tzn. osoby chcą tworzyć Kościół w mocy Ducha i w/na Krzyżu Jezusa.
Jak najbardziej modlić się i organizować takie spotkania.. ale to tylko pewna część ewangelizacji, nie całość