• Marian
    13.01.2013 12:42
    A czemu nie ma najbardziej oczywistej odpowiedzi na pytanie dlaczego chrzcić małe dzieci? Dlatego by nie umarły w grzechu pierworodnym i nie trafiły do piekła.
    • Katolik
      13.01.2013 15:52
      Drogi Marianie,
      poczytaj sobie wypowiedzi Kościoła, a dopiero wtedy polemizuj:
      http://ekai.pl/wydarzenia/x12320/watykan-dusze-nieochrzczonych-dzieci-ida-do-nieba/
  • TomaszLoch
    13.01.2013 14:35
    TomaszLoch
    Kochani ksieza !! co za bzdury !! dopoki bedziemy widziec moc w samych symbolach i obrzedach nigdy nie poznamy Zywego Boga !! sakramenty moga byc jedynie pokazaniem jakie dary moze nam Bog zaoferowac ale w konkretnym naszym zyciu i to do od Boga zalezy kiedy nam je da, Duch bowiem chodzi kedy chce. Bog daje i objawia komu chce a nie z automatu. Twierdzicie ze sam obrzed chrztu daje moc? przenigdy chrzest woda jest tylko wyznaniem wewnetrznym przyznania sie do grzechow i do Boga, tak chrzcil Jan a Pan Jezus chrzcil i nadal chrzci Duchem sw. i to niekoniecznie w bierzmoaniu bo On daje Go komu chche. Bog przychodzi do nas w konkretnych wydarzeniach w naszym zyciu gdzie ze tak powiem kopara opada :) chrzest jest tylko wynikiem wlasnej swiadomosci potrzeby pojscia za Bogiem a nie odwrotnie !! polanie glowy nie ma zadnej mocy a moc ma jednynie powierzenie sie Bogu i modlitwa (np rodzica za dziecko)
    • myśląc
      13.01.2013 18:43
      Tomku, poruszyłeś ważną sprawę związaną z chrztem dzieci, odwołując się do Ewangelii.
      Ksiądz Dziewiecki jako kapłan musi bronić oficjalnego stanowiska Kościoła, niezależnie od tego czy jest przekonany bądź nie o chrzcie maluchów, nie zależnie od tego czy jest psychologiem etc. To sprawa wewnętrznych odczuć.
      Przypomniałeś ważną sprawę, Jan Chrzciciel chrzcił dorosłych, przez symboliczne polewanie wodą, zaś Jezus nie, można domniemywać, czy chrzcił Duchem Świętym, jest to późniejsza hagiografia powstałego Kościoła, bazująca na wizjach i piśmiennictwie Pawła z Tarsu, od którego właściwie zaczęło się chrześcijaństwo i dalszego rozwoju doktryn i dogmatów. Jest to kwestia wiary.
      Wiadomo bowiem, że śmiertelność noworodków kiedyś była duża, przeżywały najsilniejsze. W związku z rozrastaniem się Kościoła, jego wpływów, ojcowie doszli do wniosku, że noworodki też są dziećmi bożymi, sam zaś Kościoł powinien mieć jak największą ich liczbę, mniejsza o to, czy one są świadome chrztu czy nie, ważna była ceremonia symboliki, bowiem psychologicznie uświadamiała narodom, że chrześcijaństwo jest ważne i trwa, a Bóg czuwa nad Kościołem jako pośrednikiem.
      To wszystko utrwalało pozycję Kościoła przez wiele wieków i wytworzyło jeden z elementów kultury chrześcijańskiej do dziś.
      Ponieważ nasza obecna wiedza o historii i człowieku jest duża, wiemy już, że małe dziecko nie jest świadome ceremonii chrztu.
      Sądzę, że inicjacja religijna człowieka powinna następować wtedy, gdy jest on świadomy swego istnienia, i posiadł w zarysie elementy wiedzy ogólnej.
      Cóż z tego, że obecnie chrzci się tradycyjnie dzieci, skoro potem część z nich nie kultywuje wiary. Ale Kościół twierdzi niezmiennie, że kto raz został ochrzczony, jest na zawsze chrześcijaninem, bez względu na zmianę światopoglądu człowieka.
      Najważniejsza jest statystyka uzasadniania doktrynami i dogmatami. To nie jest dobre.
    • przemyślenia
      13.01.2013 20:33
      Tomku, poruszyłeś ważną sprawę związaną z chrztem dzieci, odwołując się do Ewangelii.
      Ksiądz Dziewiecki jako kapłan musi bronić oficjalnego stanowiska Kościoła, niezależnie od tego czy jest przekonany bądź nie o chrzcie maluchów, nie zależnie od tego czy jest psychologiem etc. To sprawa wewnętrznych odczuć.
      Przypomniałeś ważną sprawę, Jan Chrzciciel chrzcił dorosłych, przez symboliczne polewanie wodą, zaś Jezus nie, można domniemywać, czy chrzcił Duchem Świętym, jest to późniejsza hagiografia powstałego Kościoła, bazująca na wizjach i piśmiennictwie Pawła z Tarsu, od którego właściwie zaczęło się chrześcijaństwo i dalszego rozwoju doktryn i dogmatów. Jest to kwestia wiary.
      Wiadomo bowiem, że śmiertelność noworodków kiedyś była duża, przeżywały najsilniejsze. W związku z rozrastaniem się Kościoła, jego wpływów, ojcowie doszli do wniosku, że noworodki też są dziećmi bożymi, sam zaś Kościoł powinien mieć jak największą ich liczbę, mniejsza o to, czy one są świadome chrztu czy nie, ważna była ceremonia symboliki, bowiem psychologicznie uświadamiała narodom, że chrześcijaństwo jest ważne i trwa, a Bóg czuwa nad Kościołem jako pośrednikiem.
      To wszystko utrwalało pozycję Kościoła przez wiele wieków i wytworzyło jeden z elementów kultury chrześcijańskiej do dziś.
      Ponieważ nasza obecna wiedza o historii i człowieku jest duża, wiemy już, że małe dziecko nie jest świadome ceremonii chrztu.
      Sądzę, że inicjacja religijna człowieka powinna następować wtedy, gdy jest on świadomy swego istnienia, i posiadł w zarysie elementy wiedzy ogólnej.
      Cóż z tego, że obecnie chrzci się tradycyjnie dzieci, skoro potem część z nich nie kultywuje wiary. Ale Kościół twierdzi niezmiennie, że kto raz został ochrzczony, jest na zawsze chrześcijaninem, bez względu na zmianę światopoglądu człowieka.
      Najważniejsza jest statystyka uzasadniania doktrynami i dogmatami. To nie jest dobre.
  • TomaszLoch
    13.01.2013 15:05
    TomaszLoch
    Na litosc Boska !! Ktore niewinne zmarle dziecko Bog zatraci w piekle ??!! a co z dziecmi nieochrzczonymi z aborcji? trafiaja do piekla? nie dosc ze tu na swicie doznaly katuszy? oj niemadrzy. chrzest nie daje zadnej mocy jest przyznaniem sie do Boga. znakiem. swiadectwem. Moc daje Bog sam przez Ducha sw. niewinne dzieci trafiaja do Boga. Jezus mowi do takich bowqiem nalezy krolestwo niebieskie.
  • Katolik
    13.01.2013 15:22
    Marianie Drogi,
    dzieci nie mają winy, ktorej nie popełniły. Jeśli umrą bez chrzu, wtedy i tak pójdą do nieba. Kilka lat temu oficjalnie ogłosiła to watykańska komisjateologów. Chrzest jest potrzebny dzieciom, by trwały w łasce Boga na ziemi.
    • TomaszLoch
      13.01.2013 17:13
      TomaszLoch
      laska od Boga nie wynika z chrztu tylko z otwartego serca na Boga, to nie chrzest uswieca czlowieka !! tylko moc Boza, chrzest jest znakiem pokazania przynaleznosci do Boga a Bog mieszka w sercu, "wy jestescie swiatynia Ducha sw."
      • myśląc
        14.01.2013 06:48
        Tomku, poruszyłeś ważną sprawę związaną z chrztem dzieci, odwołując się do Ewangelii.
        Ksiądz Dziewiecki jako kapłan musi bronić oficjalnego stanowiska Kościoła, niezależnie od tego czy jest przekonany bądź nie o chrzcie maluchów, niezależnie od tego czy jest psychologiem etc. To sprawa wewnętrznych odczuć.
        Przypomniałeś ważną sprawę, Jan Chrzciciel chrzcił dorosłych, przez symboliczne polewanie wodą, zaś Jezus nie, można domniemywać, czy chrzcił Duchem Świętym, jest to późniejsza hagiografia powstałego Kościoła, bazująca na wizjach i piśmiennictwie Pawła z Tarsu, od którego właściwie zaczęło się chrześcijaństwo i dalszego rozwoju doktryn i dogmatów. Jest to kwestia wiary.
        Wiadomo bowiem, że śmiertelność noworodków kiedyś była duża, przeżywały najsilniejsze. W związku z rozrastaniem się Kościoła, jego wpływów, ojcowie doszli do wniosku, że noworodki też są dziećmi bożymi, sam zaś Kościoł powinien mieć jak największą ich liczbę, mniejsza o to, czy one są świadome chrztu czy nie, ważna była ceremonia symboliki, bowiem psychologicznie uświadamiała narodom, że chrześcijaństwo jest ważne i trwa, a Bóg czuwa nad Kościołem jako pośrednikiem.
        To wszystko utrwalało pozycję Kościoła przez wiele wieków i wytworzyło jeden z elementów kultury chrześcijańskiej do dziś.
        Ponieważ nasza obecna wiedza o historii i człowieku jest duża, wiemy już, że małe dziecko nie jest świadome ceremonii chrztu.
        Sądzę, że inicjacja religijna człowieka powinna następować wtedy, gdy jest on świadomy swego istnienia, i posiadł w zarysie elementy wiedzy ogólnej.
        Cóż z tego, że obecnie chrzci się tradycyjnie dzieci, skoro potem część z nich nie kultywuje wiary. Ale Kościół twierdzi niezmiennie, że kto raz został ochrzczony, jest na zawsze chrześcijaninem, bez względu na zmianę światopoglądu człowieka.
        Najważniejsza jest statystyka uzasadniania doktrynami i dogmatami. To nie jest dobre.
  • Mniejszy loch
    13.01.2013 15:49
    Panie Tomaszu, to Jezus, a nie księża, polecił, by iść na cały świat, głosić Ewangelię i chrzcić ludzi. To nie są bzdury.
    • TomaszLoch
      13.01.2013 17:08
      TomaszLoch
      tak owszem Jezus kazal glosic Ewangelie i chrzcic lecz chrzest to tylko znak przyznania sie do Boga a sam obrzed jest wynikiem swiadomego pojscia za Jezusem a nie zrodlo mocy, zrodlem mocy jest Duch sw. gdyz uczniowie byli ochrzczeni a mocy dostali dopiero po zeslaniu Ducha sw. Zywy jest Bog a obrzed to tylko religia. laska Boga nie wynika z chrztu obrzedu ale z modlitwy oddania sie Jemu i prosby o laske.
  • Mniejszy loch
    13.01.2013 17:22
    Drogi Panie Tomaszu, ten drugi Pana wpis jest już zgodny z Ewangelią. Szkoda, że przy pierwszym wpisie nie uwględnił Pan polecenia Jezusa.
    No i ta Pana forma wypowiedzi... Wydaje się, jakby Duch, albo wiatr, ponosił Pana myśli i Pana sposoby formułowania,kędy chce:))) Czy do Pana Bliskich też wypowiada się Pan w tak emocjonalny i chaotyczny sposób?
    • TomaszLoch
      14.01.2013 18:42
      TomaszLoch
      do bliskich rowniez zdarza sie ze wypowiadam sie w emocjionalny sposob, wiara w Boga pozera mnie, Jezus emocjonalnie wyrzucil przekupniow z synagogi, do Piotra powiedzial zejdz mi z drogi szatanie bo jestes mi zawada, gdy Piotr przeciwstawial sie Panu i po ludzku dbal o Jego zdrowie i zycie bo chcial Go chronic przed krzyzem, Bog to sens zycia i nie sposob byc spokojnym na klamstwo czy zlo. jednak we wszystkim ma byc milosc ( Boza a wiec dazaca do zbawienia czlowieka)
  • Mniejszy loch
    13.01.2013 18:40
    Jeszcze raz do Pana Tomasza.
    Pana kolejne wpisy świadczą o tym, że jest Pan chyba w jakimś dziwnym ruchu z tak zwanych charyzmatycznych, które lekceważą wszystko poza samymi sobą. Skoro Jezus poleca uczniom, by chrzcili ludzi, to nie jest to tylko obrzęd, ryt, ale sposób, przez które działa moc Boga. I jest to moc Boga-Trójcy Świętej, a nie tylko moc Ducha - jednej z osób Bożych.
    • TomaszLoch
      14.01.2013 18:36
      TomaszLoch
      Ludzie mowiacy pod wplywem Ducha Bozego zawsze mowili "z moca" i z przekoaniem i z odwaga i bezkompromisowo, ja mam takie przekonania jak mowie, prosze poczytac czysta Ewangelie w jaki sposob mowil i dzialal Jezus, gorszyl faryzeuszy zagorzalych religijnie ludzi, owszem uczetniczyl w nabozenstwach, dal sie ochrzcic jednak zawsze podkreslal ze robi to po to aby ludziom dac swiadectwo, nie przekreslal obrzedow ale kierowal na to co jest w sercu czyli powinien byc Bog, a wszystko pozostale jest tylko dodatkiem, to nie chrzest nas uswieca, tylko nasza postawa przed Bogiem, skrucha i modlitwa oddanie zycia Bogu, a chrzest i wszystkie inne obrzedy sa wyrazem obecnosci Boga w moim sercu a nie odwrotnie, to jest najwieksza pulapka szatana ktory mowi ochrzcij sie pojdz do kosciopa i spokoj jestes zbawiony, a Jezus mowi dzieckiem Bozym jest ten kto wypelnia wole Ojca ktory jest w niebie. chrzest jest zewnetrzym znakiem jednosci chrzescijan, przyznania sie do Boga, jest potrzebny, ludzie zawsze uciekali do materialnego swiata podczas gdy Jezus mowil tylko o duchowym, np o siwatyni swego ciala, mowili bracia Twoi i matka czekaja na zewnatrz a On odpowiedzial ktoz jest moja matka bracmi, to Ci ktorzy sluchaja glosu mego i wypelniaja, ludzie zawsze szukaja tego co widoczne dlatego Jezus kazal chrzcic, tak samo mowil o chlebie, przeciez nie chodzilo mu o chleb materialny ale o ukazanie Kim On jest ze daje sie ludziom jak chleb, jest Slowem ktorym mamy sie karmic, Bog jest Duchem a nie materia (zgodnie z definicja Boga w kosciele katolickim) nie znosze splycania wiary bo wiara to sens zycia, jesli chaotycznie napisalem przepraszam ale Duch dziala kedy chce i jak chce objawia sie nawet w slabosci czlowieka (sw. Pawel nie mowil jak amerykanski kaznodzieja :P ani Mojzesz bo mial brata do pomocy w mowiemiu do ludzi) to co mowie czuje od Boga, a propo charyzmy tak mam kontakt z protestantami, zgadzam sie ze oni nie widza jednosci z kosciolem katolickim a przeciez wszyscy jestesmy chrzescijaninami nawet gdy bladzimy i nasza nauka katolicka ma wiele bledow to mamy sie modlic za siebie wszystkie koscioly chrzescijanskie aby dazyc do poznania Prawdy Bozej, natomiast maja oni niestety racje co do pojmowania Boga poznania Go, Bog nie mieszka w swiatyniach czy dzielach ludzka reka stworzonych, Bog mieszka w nas ludziach wierzacych, Jezus odchodzac powiedzial ze nie zostawi nas sierotami o zesle Ducha pocieszyciela tak tez sie stalo i apostolowie dzialali te same cuda co Jezus, gdzie jest miejsce dla Ducha sw w kosciele katolickim????? czy to golabek na dachu? przenigdy to Zywy Bog dzialajacy w czlowieku, Duch przekona swiat o grzechu, dlaczego dzis nie ma takich cudow w Kosciele? bo nie ma Ducha Bozego, Jezus puka i jest na zewnatrz a nie w srodku, nie ma "mocy" nie ma Boga jest rutyna, Ojciec=Jezus=Duch sw. to tajemnica jednakze Bog wg koscioal katolickiego jest to Duch nieskonczenie doskonaly
    • Savonarola
      14.01.2013 19:12
      Dla chrzescijan wzorem zawsze bedzie Jezus Chrystus,zatem pytanie-ile lat mial Jezus kiedy przyjal chrzest? Czy znasz moze jakis przyklad z Pisma Swietego,gdy chrzczone byly niemowleta? Kosciol kropiac glowke nieswiadomego dziecka kilkoma kropelkami wody
      dokonuje aktu statystycznego(powieksza grono swoich czlonkow),a czy z tego niemowlecia wyrosnie chrzescijanin,to juz inna sprawa.Prowadzac samochod w godzinach szczytu trudno uwierzyc,ze 95% kierowcow to ochrzczeni katolicy...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6