• Natalia
    03.11.2012 14:43
    Dyskryminowałoby katolików, gdyby dano prawa parom homoseksualnym, a odebrano hetereseksualnym. Ja też nie zgadzam się z wieloma zapisami w polskim prawie, w szczególności z tymi, które dają niczym nie podparte przywileje duchownym, a jeśli już mowa o ostatnich, to są mistrzami w unikaniu kary za swoje czyny, a które wynikają z polskiego prawa. Wyrażenie "gwałt na sumieniu" jest wysoce niestosowne, zważywszy na to, że wiele z czynów duchownych, których konsekwencji na oczy nie widzieli, to właśnie gwałty na nieletnich. Doradzam również unikanie słowa totalitaryzm, jeśli nie ma Pan pojęcia, co ono znaczy, i używania tego na lewo i prawo. W ten sposób słowo straci na znaczeniu i przestanie odnosić się do tego, do czego się odnosi. A tego jako Polka, pamiętająca historię swojego państwa, bym bardzo nie chciała. Więcej wiedzy, mniej złości i nienawiści życzę autorowi.
  • Pan_Andrzej
    03.11.2012 15:10
    Dokładnie tak. W Polsce ciągle też mamy ślady totalitaryzmu - przecież nie raz inie dwa się zdarza, że katolicki sędzia musi orzec rozwód. Toż to ewidentny przykład łamania sumień sędziów! Zdecydowanie powinniśmy zakazać rozwodów!

    Podobną argumentacją mógłby się posłużyć pacyfista, który poszedł do wojska (najlepiej np. do komandosów) i stwierdził, że nie będzie uczestniczył w akcjach bojowych i strzelał do ludzi, bo to jest sprzeczne z jego światopoglądem.
    • ja
      03.11.2012 22:51
      właśnie tak! jak zwykle nikt nie potrafi nam tej logiki wytłumaczyć, prócz stawiania minusów przy poscie :/
    • micked
      04.11.2012 11:28
      Nie tyle zakazać rozwodów, co dać sędziemu prawo do nieprowadzenia takiej sprawy. Np we Francji, zgodnie z ustawą o adwokaturze z 1990 r adwokat może żądać zwolnienia z obrony, którą uważa za przeciwną jego sumieniu.


      • ja
        05.11.2012 09:04
        jako pracownik, zawsze! możesz odmówić wykonania polecenia, nie rozumiem problemu? że ktoś będzie miał pretensje? że będziesz wytykany palcem? że zostaniesz pominięty przy podwyżkach? tak bywało, jest i będzie, naucz się z tym żyć... poszukaj na tym świecie miejsca dla siebie...
  • pragmatyk
    03.11.2012 19:54
    "Nie tylko na tym przykładzie można prześledzić, jak liberalna demokracja przybierać może totalitarny charakter, łamiąc sumienia i zmuszając chrześcijan do akceptacji zachowań niemoralnych i grzesznych." - to pańskie zdanie wynika wyłącznie z wiary, a ta jak wiemy jest nieweryfikalna.
    Co do totalitaryzmu. Wciąż trzeba Wam szanowni Redaktorzy przypominać, że katolicyzm w przeszłości przez wiele wieków był totalitaryzmem w/g klasycznej definicji. Może to nie prawda?
    I kiedy państwa wyzwalają się z naleciałości religijnych, chcą być wolne w myśleniu i czynach, wtedy podnosi się krzyk, że chrześcijaństwo jest niszczone, spychane na margines etc.
    Co macie do zaoferowania, prócz modlitw, nakazów, zakazów, pouczeń jak człowiek ma funkcjonować? Stajecie się symbolem nietolerancji, zniewalania umysłów, zamknięcia się na różnorodność tego świata, myślenia z lamusa dawnych czasów.
    Pierwej oczyśćcie własne szeregi.
  • Kopyrda
    04.11.2012 04:41
    Innymi slowy: Biskupi domagaja sie specjalnych przywilejow dla "chrzescijanskich" urzednikow panstwowych, poniewaz chca, aby ci urzednicy mieli prawo do swobodnego wyboru obowiazkow, jakich musza przestrzegac i jakie prawa egzekwowac. Tylko dlaczego to musi dotyczyc wylacznie zwiazkow gejowskich. Dlaczego n.p. urzednik nie powinine miec prawa rejestracji zwiazku protestanta z katoliczka, lub Roma ze Slowaczka. Czyzby sumienie slowakich (i nie tylko slowackich) urzednikow bylo ograniczone wylacznie do porblemow zwiaznych z homoseksualizmem?
    • pragmatyk
      04.11.2012 05:56
      Dobre pytanie Kopyrda :-)
      Ja zwracam się jednak do p. Grajewskiego.
      "Nie tylko na tym przykładzie można prześledzić, jak liberalna demokracja przybierać może totalitarny charakter, łamiąc sumienia i zmuszając chrześcijan do akceptacji zachowań niemoralnych i grzesznych." - to pańskie zdanie wynika wyłącznie z wiary, a ta jak wiemy jest nieweryfikalna.
      Co do totalitaryzmu. Wciąż trzeba Wam szanowni Redaktorzy przypominać, że katolicyzm w przeszłości przez wiele wieków był totalitaryzmem w/g klasycznej definicji. Może to nie prawda?
      I kiedy państwa wyzwalają się z naleciałości religijnych, chcą być wolne w myśleniu i czynach, wtedy podnosi się krzyk, że chrześcijaństwo jest niszczone, spychane na margines etc.
      Co macie do zaoferowania, prócz modlitw, nakazów, zakazów, pouczeń jak człowiek ma funkcjonować? Stajecie się symbolem nietolerancji, zniewalania umysłów, zamknięcia się na różnorodność tego świata, myślenia z lamusa dawnych czasów.
      Pierwej oczyśćcie własne szeregi.
    • micked
      04.11.2012 11:46
      Małżeństwo osób różniących się narodowością, czy wyznaniem nie jest złem moralnym, ani patologią. Natomiast legalizowanie związków opartych na dziwacznych zachowaniach seksualnych i nie wypełniających naturalnych funkcji rodziny jest społecznie szkodliwe- w ten sposób kształtuje się negatywne wzorce.
      • Pan_Andrzej
        04.11.2012 12:48
        Jeśli dla kogoś złem moralnym i patologią byłoby małżeństwo Słowaka i Romki (no bo przecież jak to tak, z Cyganem?), to miałby prawo? Uzasadnienia racjonalnego (czy naukowego) to nie ma, kwestia tylko i wyłącznie Twojego subiektywnego światopoglądu.

        Związki homoseksualne są w takim samym stopniu oparte na miłości i seksualności jak te hetero. Nie widzę różnicy. Jeżeli uważasz je za dziwaczne, to tylko twoje subiektywne zdanie, radzę poszukać definicji dewiacji i normy seksualnej.

        Wyjaśnij mi też, czy w takim razie bezpłodne pary też nie powinny mieć prawa do założenia związku? Przecież też nie wypełniają naturalnych funkcji rodziny (zakładam, że miałeś na myśli rozmnażanie). No chyba że nie o reprodukcje chodziło, ale w takim razie o jakie funkcje, których nie mogą pełnić homoseksualiści.
      • do micked
        05.11.2012 09:00
        dla Pana nie jest to złem moralnym, dla innych jest, co w takim przypadku?
    • pragmatyk
      04.11.2012 12:45
      Dobre pytanie Kopyrda :-)
      Ja zwracam się jednak do p. Grajewskiego.
      "Nie tylko na tym przykładzie można prześledzić, jak liberalna demokracja przybierać może totalitarny charakter, łamiąc sumienia i zmuszając chrześcijan do akceptacji zachowań niemoralnych i grzesznych." - to pańskie zdanie wynika wyłącznie z wiary, a ta jak wiemy jest nieweryfikalna.
      Co do totalitaryzmu. Wciąż trzeba Wam szanowni Redaktorzy przypominać, że katolicyzm w przeszłości przez wiele wieków był totalitaryzmem w/g klasycznej definicji. Może to nie prawda?
      I kiedy państwa wyzwalają się z naleciałości religijnych, chcą być wolne w myśleniu i czynach, wtedy podnosi się krzyk, że chrześcijaństwo jest niszczone, spychane na margines etc.
      Co macie do zaoferowania, prócz modlitw, nakazów, zakazów, pouczeń jak człowiek ma funkcjonować? Stajecie się symbolem nietolerancji, zniewalania umysłów, zamknięcia się na różnorodność tego świata, myślenia z lamusa dawnych czasów.
      Pierwej oczyśćcie własne szeregi.

      Widać, że Redakcji czy p. Grajewskiemu nie w smak przypominanie smutnej historii, i dlatego cenzuruje wypowiedzi. Właśnie na polega wolność wypowiedzi - winszuję.
  • man
    04.11.2012 08:56
    Nie bardzo rozumiem stanowisko słowackich biskupów, gdy mowa o dyskryminacji. Para homoseksualna, w świetle nauki KK małżeństwem być nie może. Urzędnik katolik nie udziela przecież małżeństwa. Co ma być za tym problemem moralnym? Przykład Pan_Andrzeja (komentujący) o katolickim sędzim, który musi orzec rozwód pasuje tu jak ulał. Szczerze przyznam, że ogromną trudność sprawia mi zawsze "wymuszanie" zmiany prawa przez moich braci w wierze. Dlaczego Pan Jezus nie mieszał się do polityki? Czy nie istotą jest przemiana serca ludzkiego, a nie zmiana prawa pisanego ludzką ręką. Żyję w społeczeństwie w którym żyją ludzie podzielający różne światopoglądy. Czy wymuszeniem prawa zgodnego z Ewangelią coś zmienimy? Tak, ale tylko do czasu kiedy staniemy się mniejszością. Czy dyskryminacja katolika, który musi pracować w niedzielę, nie przerodzi się w bardzo szybki sposób w dyskryminację pracodawcy, którzy nie może prowadzić interesów w niedzielę? Czy cały dzisiejszy ruch homoseksualistów nie miał swoich początków właśnie w dyskryminacji? Czy nie wygląda to troszeczkę tak, jakbyśmy my katolicy, chcieli żyć w zgodzie z Jezusową nauką i nie ponosić przy tym żadnych ofiar? NIE DA SIĘ.
    • micked
      04.11.2012 12:07
      "Zyjemy w społeczeństwie ludzi podzielających różne światopoglądy"
      Światopogląd komunistyczny dopuszczał zabieranie innym ich własności, czy nawet fizyczną likwidację "wrogów klasowych". Czy mamy go uszanować i zalegalizować kradzieże, oraz zabójstwa? Bo jeśli prawo nie ma znaczenia, a wystarczy przemiana serca ludzkiego, po co "wymuszać prawo zgodne z Ewangelią"?

      Chodzi o to, że ktoś chce wymusić na nas - katolikach- abyśmy przykładali ręce do działań sprzecznych nie tylko z Ewangelią, ale i dobrem społecznym, które od tysiącleci opiera się na instytucji małżeństwa mężczyzny i kobiety. Podważanie sensu tej instytucji tworzeniem jej substytutów, gdzie przywilejom nie towarzyszą obowiązki rozbija fundamenty na których życie społeczne się opiera.
    • Karoliinka
      05.11.2012 11:24
      @ man - "wymuszanie" zmiany prawa....- napisałeś. Do tego najlepszą ilustracją jest artykuł z tej strony GN - http://gosc.pl/doc/1349337.Normalnosc-zakazana-przez-sad
      I kto tu kogo zmusza? Jak widać ktoś nabywa prawa i "zmusza" katolików do działania niezgodnego z jego przekonaniami religijnymi. Dlaczego ktoś może żądać praw a my katolicy nie możemy?
  • gut
    04.11.2012 14:18

    >Nowy totalitaryzm< i to jest ten >Socjalizm z Ludzką Twarzą< czyli Nowa Lewica, oni dopięli swego.

    • ja
      04.11.2012 14:42
      jak dzieci, wszyscy wszystkich dyskryminują, może tak wziąć się do pracy, dla dobra własnego i wspólnego? najwięcej o dyskryminacji mówią jak zwykle ci, którym się w życiu nie powodzi, jakąś wymówkę znaleźć wypada :/
      • gut
        05.11.2012 14:18

        ja :) Ale to co napisałeś  całkowicie odnosi się do lewactwa ponieważ to lewactwo wykreowało dyskryminację aby terroryzować ludzi jak sam napisałeś: "najwięcej o dyskryminacji mówią jak zwykle ci, którym się w życiu nie powodzi, jakąś wymówkę znaleźć wypada :/. Właśnie - gdyby nie lewactwo to by tego nie było.

  • Bronak Kamarołski
    04.11.2012 23:28
    Cóż...
    Romowie, którzy już stanowią prawie 20% społeczeństwa Słowacji, na pewno tymi ustawami przejmować się nie będą. Za kilkadziesiąt lat, okaże się, że w wyniku demokratycznych procedur, np. referendum, państwo Słowackie przestanie istnieć, a proklamowane będzie państwo cygańskie z mniejszością słowacką.

    Tak jak to się stało z Kosowem. Albańczycy się płodzili a Serbki dokonywały rzezi swoich nienarodzonych dzieci.
  • Konrad-Z
    05.11.2012 18:35
    Wszystko da się pogodzić jak się chce. Najlepiej by było gdyby wyznawcy takiej czy innej religii, stosowali jej zakazy/nakazy do SIEBIE. Dlaczego ludzie religijni najbardziej pilnują żeby do ich filozofii stosowali się inni ? Jeśli Katolikowi nie wolno np stosować antykoncepcji, aborcji, in vitro, współżyć z mężczyzną lub bez ślubu to niech tak nie robi ! Nie uznajesz rozwodów ? To się nie rozwodź ! Ale nie zmuszaj innych do stosowania swoich zakazów moralnych. Jehowita nie uznaje transfuzji krwi ? Więc niech się na nią nie zgadza w swoim własnym przypadku ! Żydom nie wolno jeść wieprzowiny ? Niech więc nie jedzą ! Ale czy przez to szynka powinna zniknąć ze sklepów bo ktoś ma takie poglądy religijne ?
    • Karoliinka
      05.11.2012 22:55
      Tak??? To w takim razie dlaczego katolicy są zmuszani do stosowania czyjeś filozofii. KATOLICKI ośrodek adopcyjny nie może odmówić adopcji dziecka parze homoseksualnej? Dlaczego ośrodek zostaje do tego zmuszony? Przecież pisze, że katolicki, po co ktoś kto nie akceptuje tych wartości pcha się tam z buciorami po dziecko? Dlaczego nie mogą uszanować, że ośrodek działa jako katolicki i każą im działać niezgodnie z wyznawanymi wartościami?
      • Konrad-Z
        06.11.2012 16:54
        I tu się z Tobą zgodzę. Jeśli jakaś instytucja ma charakter, profil, wyznaniowy to inne organy państwowe powinny respektować tenże jej charakter. Np nie można zmuszać szkoły koranicznej lub talmudycznej, do tego by nauczały o różnych religiach czy promowały różne światopoglądy. A jeśli np. apteka w Polsce odmawia sprzedawania jakichś środków antykoncepcyjnych z uwagi na światopogląd religijny to również powinna mieć w nazwie "Apteka katolicka". Wówczas nikt nie powinien mieć pretensji na zakres jej usług i pójdzie do innej, świeckeij apteki. I te pary gejowskie uważam że nie powinny starać się o adopcję akurat właśnie w ośrodku katolickim. Są przecież inne ośrodki. Ważne tylko - żeby był WYBÓR !!!
      • Bronak Kamarołski
        13.11.2012 17:36
        Konrad - Z
        Posiadanie wyboru nie jest najważniejszym wyznacznikiem wolności. Jeśli wolność utożsamiasz z wyborem spośród jak największej możliwości opcji to po prostu jesteś ignorantem.
        Jeśli nikt Ci tego nie wytłumaczył, to Twoja niewiedza ma częściowe usprawiedliwienie. Teraz jednak już wiesz, że to nie to samo. I jeśli dalej, bez sięgnięcia do źródeł wiedzy w tej dziedzinie, będziesz pisał te same bzdury, to Twoja ignorancja będzie już tylko zawiniona.
        Zatem Konradzie - Z. Do nauki!
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6