Szkoda fatygi, kompromis nie do ruszenia teraz i na wieki wieków. Dzwońmy raczej do matek ciężarnych, czy zgwałconych kobiet, by jednak urodziły. Zresztą katoliczka powinna urodzić, a niewierząca sie tym nie przejmuje.
Los nienarodzonych zależy nie od posłów PO, a od sms-a jakiego dostali. Wyjścia są dwa: zmienić przy okazji najbliższych wyborów dostawce sms-ów, lub zostać hakerem. Przecież w PO nie ma ludzi zdolnych do samodzielnego myślenia i mających odwagę cywilną. Tacy ludzie mają zakaz wstępu do tej partii. Szkoda kasy na telefony do (...)
Ty, lop, co się z tobą dzieje? Tusk, Sikorski i Arłukowicz pytają, czemu do nich nie dzwonisz z tą swoją zachętą. Obiecałeś, oni się już cieszyli, a tak jeszcze wpadną w zniechęcenie i jeszcze gotowi zakazać zabijania dzieci.