No nic innego nie można się było spodziewać po Prezesie Jarosławie Kaczyńskim. Niewiele już spraw i osób zostało w polskiej polityce, których w ostatnich latach Prezes PiS by nie potępił, lub nie zagroził oddaniem pod Trybunał Konstytucyjny lub Stanu. Nawet niedawni jego przyjaciele tego potępienia doświadczyli na własnej skórze.

Przy pojmaniu Jezusa w Ogrójcu, Jezus rzekł do Piotra Apostoła, gdy ten obciął ucho żołnierzowi: «Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną». Może się zatem okazać, że dziś pierwszym, który stanie przed Trybunałem Stanu, będzie własnie ten, który od zawsze mieczem wojował i nadal to czyni.

Życzę prezesowi Kaczyńskiemu nawrócenia na dobrą drogę, a kwestię potępienia niech zostawi Najwyższemu.