• alpal
    14.08.2011 08:20
    "Kościół musi oceniać polityków, ale nie może mieć własnego interesu politycznego" – powiedział abp Józef Michalik.
    A ja to zdanie skopiowalem i wyslalem emailem na adres kardynala Dziwisza i jego POwskiego otoczenia. Teraz pytam... dobrze zrobilem???


  • Godo
    14.08.2011 08:58
    Kościół powinien ekskomunikować politków.Wszystkch którzy nazywają się Katolikami a mają poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła. I to ze wszystkich opcji politycznych. Nie mnie to oceniać ale przynamniej polowa PiSu i PO powinna zostać ukarana z najwaniejszymi politykami włącznie. Dość bierności Kościoła!
  • gość
    14.08.2011 12:10
    Politycy i obywatele muszą oceniać Kościół.Trzeba nie tylko słuchać kto pięknie mówi ale również patrzeć jak postępuje.
    • Malina-m3
      14.08.2011 19:19
      Malina-m3

      Gościu, przypomnę Ci słowa Jezusa: "Kto was słucha, Mnie słucha; kto wami gardzi, Mną gardzi". Skierował je do Apostołów! A przecież biskupi i księża są ich następcami. Dlatego duchownym należy się szacunek i trochę inne traktowanie niż politykom, którzy mówią i działają od siebie i w swoim własnym imieniu. Bo Kościół naucza w autorytecie samego Chrystusa. 

      • piotrp
        14.08.2011 22:35
        Malina-m3,
        czy ja dobrze przeczytałem, że duchownym należy się inne/ rozumiem, że lepsze / traktowanie niż politykom ? Czy z faktu, że ktoś jest osobą duchowną należy mu się większy szacunek ? A od kiedy to szacunek należny każdemu człowiekowi od urodzenia, winien być różnicowany, ze względu na pełnioną funkcję i wykonywaną pracę ?

        po drugie nie uważam aby biskup, czy ksiądz powinien oceniać założenia programowe tej , czy innej partii politycznej. To czysta polityka, a od pokusy wpływania na nią powinni byc wolni duchowni. To zgodnie z ostatnimi wytycznymi Watykanu. Kościół to nie partia. Zresztą po raz kolejny przypomną, że członkowie Parlamentu, w państwie świeckim jakim jest Polska, są odpowiedzialni przed Narodem i konstytucją. Nauczanie Kościoła nie ma, bo nie może mieć tu decydującego znaczenia.
        pozdrawiam,
      • Malina-m3
        14.08.2011 23:17
        Malina-m3
        piotrzep,jeszcze raz powtórzę: ksiądz np. w kazaniu przekazuje naukę Chrystusa, a nie własne widzimisię. Dlatego zawsze inaczej słucha się kazania niż przemówienia np. premiera:-)
      • Malina-m3
        14.08.2011 23:17
        Malina-m3
        piotrzep,jeszcze raz powtórzę: ksiądz np. w kazaniu przekazuje naukę Chrystusa, a nie własne widzimisię. Dlatego zawsze inaczej słucha się kazania niż przemówienia np. premiera:-)
  • glempinowy-kundelek
    14.08.2011 12:50
    A tu interes polityczny jest ukryty a gani się przeciwników politycznych.
    Słowa są piękne, gorzej z praktyką.
  • alpal
    14.08.2011 13:36
    „Kościół musi oceniać polityków, ale nie może mieć własnego interesu politycznego”
    Zdanie to skopiowalem i wyslalem emailem kardynalowi Dziwiszowi i jego otoczeniu, kapujecie dlaczego?
    A teraz pytam Was kochani moi : dobrze zrobilem?
  • piotrp
    14.08.2011 14:07
    Nie trzeba wmawiać Kościołowi hierarchicznemu, że miesza się do polityki, bo nie tylko moim zdaniem, siedzi on w polityce tak głęboko jak nigdy dotąd. I to zaangażowanie, widoczne jest dziś, aż nadto. Co prawda nikt nie broni biskupom i księżom, którzy są pełnoprawnymi obywatelami, by zabierali głos i oceniali od strony moralno-etycznej wszystkich i wszystko, co się dzieje w kraju. Ale np. w ostatniej kampanii wyborczej z wielu ambon padały z jednej strony słowa nagany dla jednej z partii i dyskryminacji konkretnego kandydata, a z drugiej poparcia dla innej partii i innego kandydata. Wiele kazań było politycznych i wygłaszanych w interesie politycznym. Nawet padały konkretne nazwiska i zarzuty.
    Tak upolityczniony w ostatnich latach , a zwłaszcza w ostatnim roku Kościół traci i tracić będzie, jeżeli nie zmieni swego przekazu do wiernych. Na to zagrożenie wskazuje także wielu ludzi Kościoła, którzy są autentycznie zatroskani, jego słabnącą pozycją i brakiem właściwej ewngelizacji. Powyższe słowa Arcybiskupa są tego powierdzeniem. Pokazują bowiem, że słowa Kościoła w wielu sprawach rozmijają się z czynami.

    Wmawianie mi, człowiekowi wiary, który widział to wszystko i od lat obserwuje poczynania Kościoła hierarchicznego, że wszystko jest w porządu, tylko wmawia się Kościołowi, że miesz się do polityki, jest głęboko zasmucające. Bo to oznacza, że Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski nie widzi belki w swoim oku a dostrzega źdźbło u innych.
    Moim zdaniem to jest droga do nikąd, a już napewno nie do naprawiania sytuacji Kościoła w Polsce.



  • piotrp
    14.08.2011 14:11
    Nie trzeba wmawiać Kościołowi hierarchicznemu, że miesza się do polityki, bo nie tylko moim zdaniem, siedzi on w polityce tak głęboko jak nigdy dotąd. I to zaangażowanie, widoczne jest dziś, aż nadto. Co prawda nikt nie broni biskupom i księżom, którzy są pełnoprawnymi obywatelami, by zabierali głos i oceniali od strony moralno-etycznej wszystkich i wszystko, co się dzieje w kraju. Ale np. w ostatniej kampanii wyborczej z wielu ambon padały z jednej strony słowa nagany dla jednej z partii i dyskryminacji konkretnego kandydata, a z drugiej poparcia dla innej partii i innego kandydata. Wiele kazań było politycznych i wygłaszanych w interesie politycznym. Nawet padały konkretne nazwiska i zarzuty.
    Tak upolityczniony w ostatnich latach , a zwłaszcza w ostatnim roku Kościół traci i tracić będzie, jeżeli nie zmieni swego przekazu do wiernych. Na to zagrożenie wskazuje także wielu ludzi Kościoła, którzy są autentycznie zatroskani, jego słabnącą pozycją i brakiem właściwej ewngelizacji. Powyższe słowa Arcybiskupa są tego powierdzeniem. Pokazują bowiem, że słowa Kościoła w wielu sprawach rozmijają się z czynami.

    Wmawianie mi, człowiekowi wiary, który widział to wszystko i od lat obserwuje poczynania Kościoła hierarchicznego, że wszystko jest w porządu, tylko wmawia się Kościołowi, że miesz się do polityki, jest głęboko zasmucające. Bo to oznacza, że Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski nie widzi belki w swoim oku a dostrzega źdźbło u innych.
    Moim zdaniem to jest droga do nikąd, a już napewno nie do naprawiania sytuacji Kościoła w Polsce.



    • Marta
      14.08.2011 20:57
      A mnie się właśnie ostatnio wydaje, że kościołowi najbardziej obrywa się za niewypowiadanie się. Szczególnie widoczne było to w sprawie krzyża. Wszyscy wołali, że to krzyż, że biskupi powinni się odezwać. Jeśli natomiast ktokolwiek wypowiedział jakiekolwiek słowo, zaraz wyzywany był przez drugą stronę konfliktu ewidentnie politycznego. Istotne jest, aby Kościół przekazał wiernym swoje stanowisko w sprawach etycznych. Natomiast muszę przyznać, że nie spotkałam się ostatnio ze wskazaniami na konkretne partie lub osoby. No bo w końcu każdy z nas ma prawo w swoim sumieniu uznać, w jakim stopniu obiecanki polityków - również te etyczne i społeczne, będą spełniane.
    • Myślący
      15.08.2011 06:19
      Zgadzam się z tymi osobami, które mówią, że jest bardzo upolityczniony, w związku z tym nie ma w sobie nic z prawdziwej duchowości. Kiedy porównuję czasy niesławnej PRL z obecnymi, to kiedy w tamtym okresie Kościół był odcięty od polityki, panowała w nim prawdziwa duchowość, ludzie z chęcią chodzili do kościołów. I paradoksalne, komuna utrawalała też dawne przedsoborowe misteria, zwyczaje. Ale kiedy Kościół ponownie odzyskał możliwość istnienia publicznego w pełni po 1989 roku, od razu zajął się polityką.
      Jednym z jaskrawych przykładów upolitycznienia Kościoła było zorganizowanie i uczestniczenie abp Głódzia w byłej rezydencji warszawsko-praskiej PiS, Samoobrony i LPR n.t. koalicji.
      Do Maliny. Jesteś tak ślepo oddana Kościołowi, że zatraciłaś poczucie racjonalnego oceniania sytuacji. Działanie kapłanów postrzegasz przez filtr Ewangelii i wiary. Nie ma czegoś takiego, a priori, że duchownym należy się szacunek i specjalne traktowanie. Duchowny jest nade wszystko człowiekiem, zaś człowiek nie jest doskonały, tak więc popełnia błędy - grzeszy. Dopiero na drugim miejscu oceniamy kapłana po jego czynach, czy jest rzeczywiście godnym szacunku i spełnia wymagania wynikające z Ewangelii.
      Jeśli w innym miejscu wyraziłaś opinię, że skandale obyczajowe w Kościele są rzadkością, a opinia publiczna co i raz dowiaduje się o nich z całego świata i w Polsce, oznacza to, że Twoja ocena Kościoła jest błędna - nieobiektywna. Z zamkniętymi oczami, niczym małe dzieko, z ufnością wierzysz bezgranicznie Kościołowi, nie bacząc na jego grzechy, które bulwersują wiernych. Skutki takiej postawy Kościoła w sferze publicznej/politycznej są takie, że ocena jego jest co raz bardziej krytyczna przez samych wiernych.
      • Jozek
        15.08.2011 07:40
        "Opinia publiczna co i raz dowiaduje się..." - pisze Myślący i to ma być dowód, że skandali w Kościele jest dużo. Oj, Myślący, pomyśl trochę i zauważ, że media piszą o tym, co jest na topie. A na topie jest dowalanie Kościołowi. W Polsce np. prym w nadawaniu tonu mediom wiedzie Wyborcza, a TV, poza Trwam, praktycznie w całości jest antyklerykalna. W efekcie, owszem, dowiadujemy się np. "co i raz" o pedofilii w polskim Kościele. Ale gdy spróbujesz policzyć, ile to konkretnie udowodnionych przypadków tej pedofilii, okaże się, że to jakieś absolutne wyjątki. GW np. odgrzewa ciągle tego samego pedofila i robi wrażenie, że jest ich tysiące. A inni za nią kłapią. Pewnie, że takie grzechy w Kościele są czymś dużo gorszym niż poza Kościołem, ale jeśli mamy być uczciwi, musimy uznać proste fakty: pedofilów wśród księży jest statystycznie najmniej spośród wszystkich grup społecznych. Nawet ks. Prusak w Tygodniku Powszechnym to przyznał. Podobnie jest z innymi statystykami. Tak to jednak jest, że łajdactwo księdza jest dużo smakowitsze niż tysiąca zwykłych ludzi. No i - jak to mówią - jedno padające drzewo robi więcej hałasu niż cały stojący las. A Ty, Myślący, pomyśl też trochę i bądź nieco mniej bezkrytyczny wobec tego, co Ci do mózgu z gazet płynie.
      • Myślący
        15.08.2011 08:52
        Myślisz podobnie Jozek co Malina, więc nie będę nawet próbował przebijał się do Twojego umysłu. Dystans w ocenie jest jak najbardziej potrzebny, a tego Ci brak. Statystyki mówią, że skandale bardzo źle wpływają na ocenę Kościoła, a zwłaszcza gdy nawołuje on do życia w powściągliwości i para się polityką. To nie jest istotne jaki procent księży jest uwikłany w ten proceder, ważne jest ogromne zakłamanie, to najbardziej ludzi bulwersuje. Ok. 30% księży żyje w związkach nieformalnych, część z nich ma dzieci. Nie mówiąc o aferach pedofilskich.
        Chiałbyś Jozek aby o tym nie mówić i pisać publicznie, bo jakoś to będzie, tylko że duchowość rozmywa się wtedy, staje się jedynie gadżetem, a nie tą prawdziwą. Myślę, że nie zrozumiałeś o czym piszę.
      • Myślący
        15.08.2011 12:41
        Myślisz podobnie Jozek co Malina, więc nie będę nawet próbował przebijał się do Twojego umysłu. Dystans w ocenie jest jak najbardziej potrzebny, a tego Ci brak. Statystyki mówią, że skandale bardzo źle wpływają na ocenę Kościoła, a zwłaszcza gdy nawołuje on do życia w powściągliwości i para się polityką. To nie jest istotne jaki procent księży jest uwikłany w ten proceder, ważne jest ogromne zakłamanie, to najbardziej ludzi bulwersuje. Ok. 30% księży żyje w związkach nieformalnych, część z nich ma dzieci. Nie mówiąc o aferach pedofilskich.
        Chiałbyś Jozek aby o tym nie mówić i nie pisać publicznie, bo jakoś to będzie, tylko że duchowość rozmywa się wtedy, staje się jedynie gadżetem, a nie tą prawdziwą. Myślę, że nie zrozumiałeś o czym piszę.
      • Malina-m3
        15.08.2011 19:38
        Malina-m3

        Myślący, masz trochę racji - jestem jak dziecko, bo jestem dzieckiem Kościoła! I nie wstydzę się, że należę do tej wspólnoty, świętej wspólnoty grzeszników. Jestem chrześcijanką, czcicielką Jezusa Chrystusa, więc tak jak potrafię, słucham Jego nauki i Jego woli, a tę przekazuje mi w dużej mierze Kościół i kapłani. 

      • Myślący
        15.08.2011 20:46
        Malino, zupełnie nie zrozumiałaś o czym piszę. Nie musisz deklarować, że jesteś katoliczką, że nie wstydzisz się do bycia w Kościele, to jest oczywiste, i nic mnie do tego. Natomiast brak Ci refleksji o Kościele, jego grzechach, upolitycznieniu, z powodów ślepej wiary w niego. Uznaję wiarę rozumną jak u PiotraP i dojrzałą , której Ci brak. I dlatego jak pisałaś w innych miejscach niekiedy masz problemy w relacjach z otoczeniem. Uznajesz wyłącznie swój świat wiary (wewnętrzny), bez znajomości historii cywilizacji. Wszystko to co jest poza Twoim światem, czyli ten świat realny jest wrogi dla Ciebie i niezrozumiały, bo jest różnorodny. Wiem dlaczego tak jest, ale to nie temat do publicznej debaty. Mogę jedynie o tym porozmawiać prywatnie z Tobą :-)
      • Myślący
        15.08.2011 21:59
        Malino, zupełnie nie zrozumiałaś o czym piszę. Nie musisz deklarować, że jesteś katoliczką, że nie wstydzisz się do bycia w Kościele, to jest oczywiste, i nic mnie do tego. Natomiast brak Ci refleksji o Kościele, jego grzechach, upolitycznieniu, z powodów ślepej wiary w niego. Uznaję wiarę rozumną jak u PiotraP i dojrzałą , której Ci brak. I dlatego jak pisałaś w innych miejscach niekiedy masz problemy w relacjach z otoczeniem. Uznajesz wyłącznie swój świat wiary (wewnętrzny), bez znajomości historii cywilizacji. Wszystko to co jest poza Twoim światem, czyli ten świat realny jest wrogi dla Ciebie i niezrozumiały, bo jest różnorodny. Wiem dlaczego tak jest, ale to nie temat do publicznej debaty. Mogę jedynie o tym porozmawiać prywatnie z Tobą :-)
  • Malina-m3
    14.08.2011 15:09
    Malina-m3

    Zgadzam się, że duchowni i hierarchowie Kościoła mają prawo, a nawet powinność oceniania polityków i partii politycznych, a właściwie ich programów, założeń i działań. Bo te mogą być zgodne bądź nie z etyką chrześcijańską i prawem naturalnym. A wierni, jednocześnie obywatele, mają prawo o tym wiedzieć.

  • alpal
    14.08.2011 18:47
    „Kościół musi oceniać polityków, ale nie może mieć własnego interesu politycznego” Zdanie to skopiowalem i wyslalem emailem kardynalowi Dziwiszowi i jego otoczeniu.

    A teraz pytam Was kochani moi : dobrze zrobilem?
  • Piotr Adamczyk
    14.08.2011 21:12
    "Dodo" chce ekskomunikować polityków.
    Niech lepiej nie podnosi tego kamienia.
    Kościół w Polsce nie jest bez winy.
    Kto bronił do końca proboszcza-pedofila z Tylawy?
    Które medium broni kłamstw p. Macierewicza jak niepodległości?
  • Tadeusz
    15.08.2011 05:32
    A które media bronią klamstwa Tuska?

    Człowieku, najwyraźniej zagubiłeś resztki zdrowej wyobraźni.

    To nie Macierewicz kłamie, to Tusk i jego uPOlitycznieni gangsterzy.

    To medialno-polityczna mafia, jest głównym producentem kłamstw, którymi Ty się człowiecze karmisz.
    • Piotr Adamczyk
      15.08.2011 12:17
      Nie wycinaj, "Tadeuszu, Ósmego Przykazania z Twojego języka. Nazywasz wybranych w wolnych wyborach przedstawicieli Państwa Polskiego "gangsterami". To ciężki grzech.
      Pewno i śpiewasz dziś "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie"! To również ciężki grzech.
      To jest postawa niegodna katolika i niegodna Polaka, która wypływa z umysłu zniewolonego chorą ideologią.
      Dziękujmy Panu Bogu za wolna Polskę, za to, że Duch Święty odnowił oblicze ziemi, naszej polskiej ziemi.
      • Andrzej
        17.08.2011 22:43
        Wyznawania wierności platformie nikt ci nie broni. Pisz, że jest twoim ideałem i przynosi ci szczęście.
        Ale daj innym możliwość na stwierdzenie tego co oni widzą, słyszą lub rozumieją. A to może być zupełnie odwrotne niż twoja ocena. Czy to jest przez ciebie zakazane? Wymuszanie na innych uznania tylko swoich wyobrażeń to dowód na utratę samodzielności myślenia, z tym da się żyć, więc się tak nie przejmuj!
    • piotrp
      15.08.2011 19:47
      Tadeuszu, jeżeli stawiasz tak ciężkie oskarżenia, to musisz wiedzieć dużo więcej niż inni. W takim razie,

      1. Powiedz nam o jakie kłamstwa Tuska chodzi i jakie to media go bronią ?

      2. Dlaczego uważasz, że Piotr Adamczyk zgubił resztki zdrowej wyobraźni, kiedy ja uważam, że pisze mądrze i prawdę, która zazwyczaj kogoś boli. Tym razem ciebie.

      3. Wymień chociażby jednego uPOlitycznionego gangstera, który kłamie i pomawia, bardziej niż poseł Macierewicz, kiedy np. w Radio Maryja stwierdził, że prawie wszyscy dotychczasowi ministrowie spraw zagranicznych, to byli agenci dawnego ZSRR.

      4. Jaka to mafia twoim zdaniem, medialno-polityczna może produkować kłamstwa większe niż te, które głosili tzw. "obrońcy krzyża", krzycząć i wypisując, że Tusk=Stalin, że Komorowski=Putin i KGB, że Polska=Putinland..itd.

      pozdrawiam i życzę wyobraźni wykraczjącej poza "Białą księgę" Macierewicza,


  • maly_kwiatek
    15.08.2011 18:50
    maly_kwiatek
    Kościół powinien prowadzić Lud Boży do Chrystusa.
    Biskup, który wystąpił w kampanii prezydenckiej 1990 roku z tezą, by Polacy nie głosowali na Żyda w tych wyborach, niewątpliwie odciągnął od Kościoła wielu wiernych, od Chrystusa jeszcze więcej.

    Gdy przyjdzie Sąd, każdy z nas będzie rozliczony z miłości. Biskupi dodatkowo ze swych pasterskich obowiązków.

    Módlmy się za naszych biskupów, by kierowali się w swej posłudze wyłącznie planami Bożymi i nie ulegali pokusom władców tego świata.
  • Andrzej
    17.08.2011 23:39
    Uważam, że mówienie za wiernych i w ich imieniu jest prawem Kościoła. Dotyczy to spraw wiary i życia codziennego. Ostatnim takim wystąpieniem oprócz ks. abp J. Michalika była homilia ks. abp. A. Dzięgi na uroczystości Wniebowzięcia NMP. Jeżeli pytania stawiane przez ludzi w tym posłów do Sejmu dotyczące prawdy o Smoleńsku, o stanie Armii, o braku odpowiedzialności rządzących za stan państwa, degradacji rodziny, nędzy w społeczeństwie, o uczciwość w polityce i gospodarce narodowej, wykorzystywaniu państwa do celów partyjnych, aferach wśród rządzących itd są kłamstwami to szkoda tu czasu na polemiki a trzeba zachęcić piszących np piotrap i podobnie myślących do przedszkolnej edukacji aby przyswoił sobie prawdziwe znaczenie używanych pojęć. Odpowiedzi na stawiane Tadeuszowi pytania można oszukać np w Gazecie Polskiej, Naszym Dzienniku, RM, Uważam Rze, Niezależni.pl, Salon24 itd. Można te media nie kochać ale można z piszącymi tam podyskutować. Natomiast Księża biskupi powinni jak najczęściej zabierać głos w sprawach ważnych dla ludzi, dla kraju bo ocena etyczna wszystkich działań jest ich powinnością. I do tego konieczne są katolickie media. Wówczas wierni będą mieć jasny niezagmatwany przekaz. Z tym nie muszą się wszyscy zgadzać i mogą uważać inaczej bo przynależność do Kościoła Katolickiego nie jest obowiązkowa!
    • piotrp
      19.08.2011 00:04
      Drogi Andrzeju,
      nie czytam tych gazet, które wymieniłeś, a Radio Maryja słucham od czasu do czasu, tylko w sferzy modlitwy. Dlatego będę wielce zobowiązany, jak odpowiesz za Tadeusza na zadane mu pytania.
      Swoją drogą, gdyby te "kłamstwa" Premiera Tuska miały miejsce, to zapewne powiedziałaby o nich stacja TVN 24, czy Polsat.
      pozdrawiam,
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11