Warto dodać: brak norm i granic to jedna z form zaniedbania i opuszczenia. Jeśli do niej dołożyć doświadczenie, że nikomu na nich nie zależy i dla nikogo nie są wartością...
A przecież telewizor plazmowy i nowe adidasy to oznaka nie tyle statusu co wartości - więc się należy! Inni mają a nie są lepsi!
Nie usprawiedliwiam. Ale warto na rzeczywistość popatrzeć jaśniej.
I uzupełniając, żeby nie okazało się niejasne, o co mi chodzi. Rzeczywistość powinna determinować działania. Tylko wtedy będą skuteczne.
Nie mam jasnego projektu takich działań. Wiem tyle, że trzeba postawienia granic, ale także zainteresowania i mądrej troski. Samo postawienie granic lub zwyczajnie kara NIC NIE POMOŻE. Tylko zwiększy frustrację.
Obawiam się, że obecne wydarzenia jeszcze bardziej "podkręcą śrubę" socjalnego państwa... kontrole, kamery, państwowy nadzór nad wychowaniem dzieci itp. A to spowoduje w przyszłości kolejne społeczne tąpnięcie - i to większą skalę.
kontrole, kamery, państwowy nadzór nad wychowaniem dzieci ..to już tu funkcjonuje..i widać z jakim skutkiem ;) faktem jest ,że nikt nikomu nie zwraca uwagi..wszystkim dzieciakom w szkole od małego wmawia się się że są cudowne,fantastyczne ,ach i och.i dostają dyplomiki jak melodyjnie "wypierdzą bąka"..brak norm i granic,w UK nie jest oznaką opuszczenia i zaniedbania..ale prawem do wolności ;) gówniarstwo szaleje,i dobrze się bawi..z rozmów z nimi wynika-że zamierzają bawić się dalej..może rok szkolny ciut to uspokoi,ale ciut..wszak obowiązek szkolny kończy się wieku 16 lat
Nie ma rady. Czy się jest protestantem czy katolikiem to racja jest w nauczaniu Kościoła Katolickiego. Jak na razie to KK stoi na straży nauki Chrystusa o nierozerwalności małżeństwa. Postępujące rozwody skutkują brakiem ojców w wychowaniu. Szaleniec z Norwegii też się wychowywał w rodzinie bez ojca.
tu nie chodzi o brak ojca..ale o autorytet ojcowski..a wiec i nauczyciele,i księża..nie tylko kościół anglikański spłyca wiarę..katolicki w UK też stara się ludziom dogodzić jak potrafi..być może dlatego że od kieszeni uzależniony?..nie wiem
daje znać bezstresowe wychowanie dzieci niedługo to one zaczną rządzić dorosłymi, teraz stało się w Anglii a potem będzie i u nas bo starsi ludzie już usuwają się z drogi gdy idzie grupa wyrostków. Byłam w Anglii i o anglikach mam takie zdanie jak i polakach są pracowici, życzliwi, chętni do bezinteresowej pomocy, chodzą do kościoła pięknie śpiewają i sami przynoszą kwiaty do przybrania ołtarzy, zawsze dają na składkę dla kościoła a drugą na cele charytatywne, ale są też pasożyty jak u nas żyjący na koszt społeczeństwa więc gdyby w naszym kraju ktoś zaczynał taką burdę to sporo by się smarkaczy przyłączyło, bo są tacy co na to czekają, a najlepiej pokazały wypadki na meczach piłki nożnej, też nasze władze nie zapobiegły i nadal sprawy nie rozwiązano. Nie krytykujmy Anglii lecz starajmy się ukrócić samowolę wyrostków i karajmy rodziców.
A przecież telewizor plazmowy i nowe adidasy to oznaka nie tyle statusu co wartości - więc się należy! Inni mają a nie są lepsi!
Nie usprawiedliwiam. Ale warto na rzeczywistość popatrzeć jaśniej.
Nie mam jasnego projektu takich działań. Wiem tyle, że trzeba postawienia granic, ale także zainteresowania i mądrej troski. Samo postawienie granic lub zwyczajnie kara NIC NIE POMOŻE. Tylko zwiększy frustrację.
faktem jest ,że nikt nikomu nie zwraca uwagi..wszystkim dzieciakom w szkole od małego wmawia się się że są cudowne,fantastyczne ,ach i och.i dostają dyplomiki jak melodyjnie "wypierdzą bąka"..brak norm i granic,w UK nie jest oznaką opuszczenia i zaniedbania..ale prawem do wolności ;)
gówniarstwo szaleje,i dobrze się bawi..z rozmów z nimi wynika-że zamierzają bawić się dalej..może rok szkolny ciut to uspokoi,ale ciut..wszak obowiązek szkolny kończy się wieku 16 lat
daje znać bezstresowe wychowanie dzieci niedługo to one zaczną rządzić dorosłymi, teraz stało się w Anglii a potem będzie i u nas bo starsi ludzie już usuwają się z drogi gdy idzie grupa wyrostków. Byłam w Anglii i o anglikach mam takie zdanie jak i polakach są pracowici, życzliwi, chętni do bezinteresowej pomocy, chodzą do kościoła pięknie śpiewają i sami przynoszą kwiaty do przybrania ołtarzy, zawsze dają na składkę dla kościoła a drugą na cele charytatywne, ale są też pasożyty jak u nas żyjący na koszt społeczeństwa więc gdyby w naszym kraju ktoś zaczynał taką burdę to sporo by się smarkaczy przyłączyło, bo są tacy co na to czekają, a najlepiej pokazały wypadki na meczach piłki nożnej, też nasze władze nie zapobiegły i nadal sprawy nie rozwiązano. Nie krytykujmy Anglii lecz starajmy się ukrócić samowolę wyrostków i karajmy rodziców.