• katolik
    16.06.2011 07:22
    2J 10 Jeśli ktoś przychodzi do was
    i tej nauki nie przynosi,
    nie przyjmujcie go do domu
    i nie pozdrawiajcie go,
    11 albowiem kto go pozdrawia,
    staje się współuczestnikiem jego złych czynów.
  • Moria
    16.06.2011 07:24
    Moria
    Posłuchajcie co mówi Benedykt XVI:

    http://kosciol.wiara.pl/doc/883668.Balwochwalstwo-zamyka-w-egoizmie
  • Moria
    16.06.2011 09:11
    Moria
    kard. Henri de Lubac SJ (1896 - 1991):

    „Religie i ludzkie mądrości nie są wcale jakimiś ścieżkami, które w różnych miejscach wspinają się na ten sam, jedyny szczyt. Należałoby je raczej porównać, we właściwych im ideałach, do różnych szczytów, oddzielonych od siebie nawzajem przepaściami, a pielgrzym, który zagubił się gdzieś poza właściwą ścieżką, na jednym z najwyższych szczytów, ponosi ryzyko największego oddalenia się od celu. W końcu, pomiędzy najwyższymi wierzchołkami pojawia się błyskawica wielkich sporów”

    „Za każdym razem, gdy słabnie świadomość chrześcijańska, gdy Kościół zostaje zanegowany (...)wierni szukają instynktownie jakiegoś substytutu, by zapełnić pustkę. Stąd na przykład ów miraż Indii, który tyle ofiar zebrał wśród młodzieży; stąd zalew najróżniejszych religii wschodnich,(...) stąd pleniące się sekty, niekiedy ściśle zamknięte (...);stąd sięgające nawet klasztorów (pragnę wierzyć, że są to rzadkie przypadki), i to pomimo tylu nie całkiem bezowocnych wysiłków, pewne zapomnienie naszej jakże płodnej Tradycji duchowej, tak Zachodu jak i Wschodu (chrześcijańskiego), niekontrolowany zwrot ku psychoanalizie lub też innym metodom, z których najpoważniejsze nie są w żaden sposób zgodne z przeżytą wiarą.”
  • Moria
    16.06.2011 09:12
    Moria
    D. T. Suzuki
    „D. T. Suzuki zestawiając chrześcijaństwo i buddyzm w wydaniu zen stwierdza bardzo stanowczo, że „nawet z grubsza biorąc, nie ma cienia podobieństwa między ćwiczeniami zen a tymi, które proponuje założyciel Towarzystwa Jezusowego [Ćwiczenia duchowe św. Ignacego Loyoli]” Odwołuje się też do samego tekstu Ewangelii, co bynajmniej nie pomaga w znajdowaniu podobieństw między doświadczeniem duchowym obu religii: „Gdy słowa Chrystusa brzmią: "Ojciec twój, który widzi w skrytości, ten ci odda jawnie" – wówczas dostrzegamy jak bardzo buddyzm i chrześcijaństwo różnią się między sobą. Dopóki poświęcamy choć jedną myśl komukolwiek, Bogu, diabłu albo temu, że nasze uczynki są znane i zostaną nagrodzone, zen powie: "Nie należysz jeszcze do naszego grona" […] Zen chce, aby nawet ten ostatni ślad świadomości Boga uległ, o ile to możliwe, zatarciu”
    D. T. Suzuki:"Ilekroć spojrzę na wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa, myślę o głębokiej różnicy dzielącej chrześcijaństwo od buddyzmu. Na Zachodzie podkreśla się silnie osobowe Ja. Na Wschodzie nie ma żadnego Ja […] W buddyzmie potrzebujemy jedynie oświecenia, a nie Ukrzyżowanego […] Buddyzm wyjaśnia, że od samego początku nie ma żadnego Ja, które miałoby być ukrzyżowane”

    Źródło:
    WIELE ŚCIEŻEK NA RÓŻNE SZCZYTY - KS. A. SIEMIENIEWSKI
  • Moria
    16.06.2011 09:13
    Moria
    Wypada chyba przestrzec chrześcijan, którzy z entuzjazmem otwierają się na rozmaite propozycje pochodzące z tradycji religijnych Dalekiego Wschodu, a dotyczących na przykład technik i metod medytacji oraz ascezy. W pewnych środowiskach stało się to wręcz rodzajem mody, którą przejmuje się dość bezkrytycznie. Trzeba, ażeby najpierw dobrze poznali własne duchowe dziedzictwo, żeby także za stanowili się, czy mogą się tego dziedzictwa ze spokojnym sumieniem wyrzekać"

    Jan Paweł II "Przekroczyc próg nadziei"
  • Moria
    16.06.2011 09:14
    Moria
    Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie.

    Kol 2, 6-8
  • Moria
    16.06.2011 09:16
    Moria
    kard. Hans Urs von Balthasar (1905 – 1988):

    „Nie można by zadać Kościołowi bardziej wewnętrznej i śmiertelnej rany, niż gdyby zakony opuściły eksponowane miejsce swojej chrześcijańskiej medytacji, którą sprawują zastępczo dla całego Kościoła i świata, aby wycofać się za parawan medytacji niechrześcijańskiej […] Nie można by nazwać tego inaczej, jak zdradą ukrzyżowanej miłości Bożej..."
  • Marti
    16.06.2011 09:26
    Polecam audycję radia eM nt. książki o zen dla chrześcijan - super pokazuje, że nasze medytacje prowadzą do dwóch skrajnych rzeczy! Otwarcie na osobowego Boga, relacja z osobową miłością, albo wejście w siebie, otwarcie na...coś niedookreślonego co do istoty. Dialog i gościnność? co do człowieka - jasne. ale co do praktyk? Może autor artykułu zapoznałby się z nauczaniem KK...dlaczego dodajecie takie artykuły na stronie wiara.pl? To faktycznie jest kontrowersyjne. Artykuł jest NIEOBIEKTYWNY - nie przedstawia 2giej strony tematu. Ważnej strony. Jestem bardzo zawiedziona redakcją. Ale ciekawe, czy redakcja pokusi się, by przeczytac te komentarze...
  • Elise
    16.06.2011 10:37
    Czy to medytacja dla medytacji? Gdzie jest Chrystus, modlitwa jako osobiste spotkanie z Nim, a nie z samym sobą, czy światem, czy czyś jeszcze może innym jak ojciec powiedział energią. Co to za energia, czy to Duch Swięty czy jakiś inny?
  • gut
    16.06.2011 11:31
    Co innego spotykać się a co innego medytować.
  • gut
    16.06.2011 11:36
    Jak dla mnie zakon objawia swoją nadwątloną wiarę, znudziła się im wiara nie mają co innego zaproponować to polecają na "odskocznię" medytację niechrześcijańską. To bardzo smutne.
  • katolik
    16.06.2011 12:13
    Jeśli ktoś nie zna ciszy w katolicyzmie, to nie zna religii, wiary, chrześcijaństwa. Pozdrawiam. Po raz kolejny dajecie dowód że nie doświadczacie wiary. Osobiście mnie to denerwuje, bo mówicie o czymś ludziom o czym nie macie pojęcia. Albo jestem już na wyższym poziomie niż te waasze portaliki.
    W sumie marnie, bo jakiś zakonnik fascynuje sie zen i innymi rzeczami, jak to świadczy o kościele. Sami sobie zaprzeczacie.
  • danusia
    16.06.2011 14:48
    co ten zakonnik bredzi - pzrecież chrześcijaństwo to nie system religijny ale "OSOBA, OBLICZE, OBECNOŚĆ" (JPII w Szwajcarii) - a to juz nie mieści się w żadnym zen.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11