• Aniołek
    23.09.2007 14:35
    Szczęść Boże Mam na imię Magdalena i mam 14 lat ... od jakiegoś czasu no od czerwca zastanawiam się nad pójściem do zakonu... A mianowicie Pan Jezus kilka lat temu postawił na mojej drodze pewną osobę nie ukrywam moją przyjaciółkę od serca... (była nią siostra zakonna) była bo właśnie 1 czerwca był jej pogrzeb. od tej pory zaczęłam sie zastanawiać dlaczego właśnie ja mogłam ja poznać. ? Aż w końcu przestałam o tym myśleć i w sierpniu poszłam na pielgrzymkę na której były oczywiście siostry zakonne z jedną zapoznałam się bliżej nie ukrywam jest to s. Antoninka z Wielunia zaprzyjaźniłyśmy się od razu było mi takiej przyjaciółki braki po skończeniu pielgrzymki już po uroczystym przywitaniu przez ksiedza siostra powiedziałą mi że u nich w zakonie są organizowane dni skupienia oczywiście czułam się bardzo szczęśliwa ze zaprosiła mnie siostra. Więc postanowiłam że pójdę... nie mogłam się doczekać 21 września (to w tym dniu zaczęły się dni skupienia) wiedziałam tylko ze będzie to piątek o godzinie 18 w zakonie u sióstr. nie wiedziałam pod jakim hasłem to wszystko będzie prowadzone. Nie wiedziałam nic, ale bardzo mnie tam ciągnęło... nie wiem czy to że siostra tam była czy coś innego. Miałam wrazenie że będe czuła się tam miło jak u siebie.było tak nie mogłam uwierzyć jak ciepło zostałyśmy przyjęte. Nadszedł wieczór i czas się pożegnać do jutra rana . siostry nam POBŁOGOSŁAWIŁY i posżłyśmy. Po drugim i zarazem ostatnim dniu tych modlitw i rozważań o powołaniu zaczęłam się zastanawiać dlaczego właśnie trafiłam na taki temat czy to jest możliwe że to przypadek?? może Bóg już mnie powołuje a ja tego nie dostrzegam ?? czuje się bardzo spokojna bardzo kochana przez samego Jezusa... nigdy się tak nie czułam. Czy to może byc powołanie?? Teraz bez BOGA żyć nie mogę... pytałam mamę czy jakbym poszła do zakonu była by złą?? a ona bardzo się rozzłościła i powiedziała że siostry nakładły nam do głów że zakon jest najważniejszy ... i takie tam z pewnej strony rozumiem ją ja nie wiem jak bym zareagowała jak by moja córka powiedziała mi że idzie do zakonu ale myślę że u mnie problemów by nie było. Modlę się o wskazanie właściwej mi drogi przez Jezusa. Proszę o jakiś znak bardzo proszę:)
  • 24.10.2007 12:13
    Pragne zaprosic na strony mowiace o zyciu i Zakonie Sw.Kamila (ktory wierny przeslaniu zalozyciela troszczy sie o chorych i cierpiacych na ciele i na duszy) w Polsce : http://www.kamilianie.hg.pl ...i na swiecie: http://www.camilliani.org
  • Maciej Sarzalski
    15.12.2007 22:50
    Obecnie przeżywam powołanie, które usłyszałem kilka dni temu podczas wieczornej modlitwy. Czuję, że Bóg wybrał mnie na Swojego sługę. Chciałbym bardzo służyć Naszemu Stwórcy, ale brak mi pewności i silnej wiary, abym spełnił ten wybór mojej drogi
  • Ewelina
    11.05.2008 11:03
    Szczęść Boże!
    Powołanie? Hmmm... tak naprawdę całe życie Bóg powołuje nas do czegoś. Już w pierwszych chwilach naszego życia. To, że jesteśmy tu i teraz z tymi ludzmi to było zaplanowalne już dawno przez Pana Boga. W zyciu nie ma przypadków!
    Głównym celem mojej wiadomości jest to że BÓG NAS KOCHA i chce dla nas jak najlepiej! Ja często o tym zapominam... niestety, lecz On daje mi swoją MIŁOŚCIĄ siłę. Zawsze Jest. Bezwzględu na okoliczności. I to jest najwspanialsze. Czego chcieć więcej?!
    "Tylko Ty Panie Jesteś Fundamentem, nie musimy się bać." ;)
    A fakt, że znalazłam się na tej stronie to też nie jest przypadek! Na zakończenie jeszcze chciałam Wam przypomieć(bo wiem,że Wy to wszystko co ja tu zamieściłam wiecie), że "Nie jesteś sam, On przy tobie zawsze Jest..." WYPŁYŃCIE NA GŁĘBIĘ, OTWÓRZCIE SERCA CHRYSTUSOWI!

    pozdrawiam serdecznie. Ewelina.
  • anonim.
    18.07.2008 23:01
    Witam. Jestem 18 letnia dziewczyna. Chce podzielic sie swoimi odczuciami. Jakies 2 lata temu kiedy bylam w kosciele i jedna z siostr zakonnych podzielila sie jak i kiedy poczula powolanie, wtedy mnie przeszly jakies takie dziwne ciarki przez cialo, ale to nie byl strach...to bylo takie mile. Pozniej mialam tak czesto na Mszach Sw i do dzisiaj czasami tak samo mam. A co najlepsze to, w tym roku na wigilii klasowej siostra, ktora uczyla mnie katachezy powiedziala mi takie slowa: "Pan Bog da Ci znak, nie przegap go.." i od ten pory czesto mysle, ze moze wlasnie to juz byl znak...ale nie jestem pewna...dodam, ze nie jestem czasami chetna zeby chodzic do kosciola, a tym bardziej modlic sie non stop...,mam w rodzine siostre zakonna. Co na ten temat myslicie?
  • www.karmel.pl/cmt
    01.09.2008 10:45
    do " anonim"

    Z mojej strony co mogę ci polecić to to abyś wybrała się na rekolekcje powołaniowe - i spokojnie" powołaniowe" nie od razu znaczy "muszę wstąpić" absolutnie nie! one mają pomóc ci rozeznać powołanie czy jest nim życie zakonne czy może np. małżeńskie. Spróbuj nawiązać kontakt z jakimiś siostrami i odbyć takie rekolekcje. Ja tak zrobiłam( miałam podobny wiek) i obecnie jestem na formacji.
  • Misjonarze Saletyni
    04.03.2009 09:33
    Polecam www.saletyni.pl i www.powolania.saletyni.pl
  • dorota
    03.05.2009 17:30
    Pięknie jest być człowiekiem wiernym powołaniu, które przypieczętował Bóg, ba to znak wielkiej Ufności, Bogu Miłości. Wtedy dopiero życie nabiera istotnie sensu, bez względu na wszystko
  • seb18
    28.06.2009 22:17
    zapraszam na swojego bloga. :)

    http://badz-dla-pana.blog.onet.pl/
  • www.cristore.rz.com.pl
    03.07.2009 09:56
    Jest też powołanie do życia konsekrowanego w świecie...
  • XYZZ
    24.04.2010 12:22
    Powołanie to piękny dar i łaska dana od Boga. Nie odrzucjacie Go i Jego planów wobec was. Człowiek mijający się z powołaniem nigdy nie jest szczęśliwy, zawsze mu czegoś brak... "Niespokojne jest serce człowieka póki nie spocznie w Bogu".
    Pan kiedyś stanął nad brzegiem, szukał ludzi gotowych pójść za nim....

    Nie lękajcie się!
    Otwórzcie drzwi Chrystusowi!!
  • Anna
    24.04.2010 20:40
    Pięknie jest odkryć swoje powołanie, już nie szukać, ale uspokoić swoje serce przed Jezusem, i mieć głęboką pewność, że to właśnie jest TA droga.Dla mnie to droga rad ewangelicznych pośrodku świata - "być w świecie i dla świata, ale nie ze świata".
    • Kamil
      17.08.2010 17:25
      Wybacz, ale nie mogę sie zgodzić z Twoim <<nie ze świata>>. Wszyscy jesteśmy ze świata, z różnych środowisk i rodzin. Bóg nie wywyższa ani nie preferuje bardziej Ciebie ani mnie. Każdy z nas ma za zadanie być znakiem sprzeciwu wobec dokonującego się w świecie zła, ukazywać swoim życiem postawę odważnego niesienia krzyża. Wszyscy jesteśmy słabi, dlatego potrzebujemy karmić się miłością, czerpać ją ze Źródła Miłości, którą Bóg daje każdemu z Nas ofiarując się każdorazowo w Sakramencie Eucharystii.
  • Justa
    27.06.2012 00:56
    Bardzo potrzebny artykuł, rozwiał mi pewne wątpliwości i utwierdził w przekonaniach. Bóg zapłać:)
  • Natalia
    14.04.2013 21:21
    Dziękuję za ten artykuł!
    Bardzo mi pomógł. Tego aktualnie szukałam. Pozdrawiam ;)
  • Szakal
    11.05.2014 12:34
    Szakal
    MODLITWA OJCA ŚWIĘTEGO BENEDYKTA XVI W INTENCJI POWOŁAŃ

    http://wzrostwiary.blogspot.com/2014/05/modlitwa-ojca-swietego-benedykta-xvi-w.html
  • Marcin
    16.06.2014 15:05
    Kolejny nic nie wnoszący artykuł. Nic nie wnoszący, bo nie da się w rozpoznaniu być pewnym na 100%. Bóg powołuje kogo chce, kiedy chce i do czego chce. Tak samo z błogosławieństwem - Bóg błogosławi kogo chce kiedy chce i w jaki sposób chce. Bez względu na nasze prośby. Nie wydarzy się nic z rzeczy których pragniemy jeśli nie są zgodne z Bożą wolą.

    marcinkrasnicki.poczta@gmail.com
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11